Ogródek kogry-cz.4

[kogra]

Dwa lata temu na alegro.
Miała 50 cm wzrostu i.....pierwsze owoce.
Jest rewelacyjna.
O ile dobrze pamiętam to Jola - jolciajci dostała pestki do wysadzenia.
Ciekawe czy jej wykiełkowały.

[Elizabetka]

Dzięki....idę też zobaczyć na All... pa

[kogra]

Nie ma za co.

[Jadzia1]

Kurcze ja też mam chęć na Brzoskwinię , ale boję się ,że u nas jest za zimno i może zmarznąć
Oglądałam na All..są różnej wielkości drzewka , ale mam stracha

[tu.ja]

O Ja podobnie jak Jadzia przymierzam się do brzoskwini i nektarynki tylko obawiam się czy u mnie nie za zimno na takie pyszności. Jakoś nie zauważyłam by gdzieś w mojej okolicy rosły.

[Gabriela]

Mnie też marzy się brzoskwinia, ale...
Właśnie...mam działkę na wydmuchowisku i nie wiem czy by wytrzymała.
Chociaż teraz są drzewka odporne na mróz, to jednak troszkę mam obawy.

[kubanki]

Witaj Grażynko,
właśnie zakończyłam 4 wieczór w Twoim ogrodzie. Pilnie przejrzałam wszystkie części. Wiele mam z tego pożytku w postaci notatek o liliowcach, z którymi dopiero rozpocznę przygodę, ekologicznym nawożeniu i ochronie roślin. Nacieszyłam oczy przepięknymi widokami, za co serdecznie dziękuję. Oczywiście także pozazdrościłam Słonkogrodu. Piękny, taki jasny i ciepły dzięki drewnianym wykończeniom.
Chciałam zapytać czy tej mikstury szałwiowo czosnkowej używasz także do moczenia kłączy liliowców przed sadzeniem. A innych roślin, które sadzi się z gołymi korzeniami (np. róże, hosty). Można?

[kogra]

Jadziu - spokojnie możesz posadzić.
Najlepiej pod domem od południowej lub zachodniej strony. Jeśli nie masz takiego miejsca, to posadż przed drzewkiem iglastym, obrośniętą pergolą, żywopłotem, ścianą tunelu foliowego lub tp.
Możesz też na zimę osłonić od zawietrznej konstrukcją trójnoga / indiańskie tipi / i obciągnąć folią zostawiając czubek otwarty, żeby był przewiew.
Dorosła brzoskwinia nie jest już tak wrażliwa na przymrozki a jeśli obmarznie to zawsze potem odbija.
Wybieraj odmiany odporne na choroby, dobrze owocujące, deserowe i póżniej kwitnące. Te wcześniej kwitnące często trafiają na przymrozki i marzną im kwiaty co skutkuje oczywiście brakiem owoców.

Tu.ja - przeczytaj powyżej.
Jeśli chodzi o nektarynki to są tak samo wrażliwe jak brzoskwinie.
Najlepiej czują się w pobliżu żywopłotów iglastych, które chronią je zimą przed zgubnymi wiatrami.
Glebę lubią dobrze przepuszczalną i wilgotną, ale nie mokrą w zimie.
Kiedy dojrzewają lubią dużo wody.Owoce są wtedy bardziej soczyste i aromatyczne.

Gabi - nie przekonasz się jak nie sprawdzisz.
Jeśli twoja działka jest wietrzna, to posadż żywopłot z iglaków od strony gdzie najczęściej wieją wiatry.
Skutecznie ochroni całą działkę i rośliny na niej rosnące. Tuje bardzo szybko rosną i w ciągu trzech lat możesz mieć 1,5 m wysoki, jeśli tylko dostarczysz im dużo wody. Wystarczą tuje o 0,5 m wysokości, szybko się przyjmują i rosną.
Mogą też być cyprysy Leylanda.

Kubanki - cieszę się, że czas spędzony w moim wątku zaowocował notatkami i przyjemnymi widokami.
Miło mi słyszeć, że moje porady na coś Ci się przydadzą.
Słonkogród faktycznie daje mi dużo radości i sprawdza się w praktyce.
Zamierzam go jeszcze dopracować, aby służył jeszcze lepiej całej rodzinie.
Miksturę czosnkowo szałwiową można stosować do wszystkiego .
Polecam Ci też dezynfekowanie węglem tym w pigułkach lub drzewnym.
Najlepszy efekt daje namoczenie w miksturze a potem zanurzenie w węglu i wysadzenie.
Dziękuję Ci za tak wnikliwe przestudiowanie mojego wątku i zapraszam znowu.

[EwkaEs]

Kogra zasiedziałam się w pracy nad Twoim wątkiem, jakże miło.I wspomnienia i mnożenie z patyczków i brzoskwinie...
Jesienią zasadziłam do doniczki kasztan jadalny, niedawno pogrzebałam w tej doniczce, bo długo nic i nic, niestety zgnił.Ale będę próbować jeszcze i jeszcze.W tym roku na pewno czerwoną leszczynę z Karviny na Zaolziu.

[e-genia]

Geniu - jest na pewno, chyba że w innej części.
Mam nadzieję, że Grzesiu po moim wpisie go nie wycofał, byłoby szkoda. [/quote]

Grażynko Grzesiu wycofał zdjęcie napisał u mnie na wątku
Genia

[kogra]

Ewo Janino - z leszczyną jest trochę inaczej.
Orzechy nie zawsze odzwierciedlają cechy rośliny matecznej.
To znaczy sadzisz czerwone a mogą wyjść białe i nijakie.
W tym przypadku radziłabym Ci jednak kupić gotową sadzonkę.
Kasztan jadalny miałam ale wyrzuciłam. Żeby mógł owocować musi mieć zapylacza, czyli musi być pan i pani - inaczej owoców nie doczekasz.
A same drzewo nie jest aż tak atrakcyjne, żeby je sadzić trzeba mieć duży ogród.

Geniu - już wiem, bo przeczytałam w twoim wątku wpis Grzesia.
Szkoda, bo było super i kawaler z niego na schwał - nic dziwnego, że kobitki tak go lubią.

[e-genia]

Grażynko ja go lubiłam nie wiedząc jak wygląda podobały mi się jego odpowiedzi .Myślałam że to o wiele starszy mężczyzna .
Genia

[kogra]

Ja znam Grzesia trochę dłużej, ale to już nie chłopiec lecz mężczyzna.

[EwkaEs]

Kogra-ja leszczynę sadzonkę będę robić.W Karvinej Alenka ma na działce po babci duże takie purpurowe leszczyny "książęce" i takaż była w ogrodzie mojego kamienicznika,to znaczy jest ale stara i zdziczała drzewiasta.Jak trafię sadzonkę takiej właśnie to naturalnie nową mu kupię i zasadzę, ale chcę spróbować z patyczka.

[kogra]

Z patyczka to co innego.
Leszczyna powinna się łatwo przyjąć, chyba że ta czerwona ma jakieś inne wymagania.
Życzę powodzenia.