Ogródek kogry-cz.4

[kogra]

Adresy do poprzednich wątków kogry znajdują się
tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 86&start=0


Witajcie noworocznie
Mam nadzieję, że wszyscy czują się dobrze po sylwestrowych szaleństwach.
Czas pomyśleć o nowym sezonie ogrodniczym.
Zrobić przegląd własnych nasion, narzędzi i stworzyć planową listę zakupów tego co brakuje.
Także listę planów i zmian w ogrodzie.
Do wiosny mamy czas a więc jakie macie plany kochani?
Bo ja już dojrzałam do pomysłu stworzenia liliowcowej łączki, nowych skalnych nasadzeń itp.
Zdążyłam też zrobić nowe zamówienie na liliowce.

Jadziu - zwierzaczki wymiziane i dziękują.
Słoneczka dzisiaj niestety nie było, ale to nic, bo przecież i tak dłużej się spało.
Sylwester minął spokojnie choć bardzo głośno. :P

Cynamonku - dzięki i wzajemnie.
Zabawa z sąsiadami była miła i bez ekscesów. Szampan wypity, życzenia poskładane, plany sąsiedzkiej współpracy na rok przyszły obustronnie zaakceptowane.
Zimno i owszem całe - 10 rankiem. Teraz tylko drzemki i odsypianie sylwestrowych zaległości pozostały.

Krysiu - dzięki za szampana.
Wypiliśmy i za twoje zdrowie.
Noc jak zwykle nieprzespana, bo huczna strasznie aż do rana.
Mam nadzieję, że też bawiłaś się dobrze.

[Fleur 78]

Grażynko Serdecznie Cie ściskam w Nowym Roku!

[kryska]

Adresy do poprzednich wątków kogry znajdują się
tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 86&start=0


Witajcie noworocznie
Mam nadzieję, że wszyscy czują się dobrze po sylwestrowych szaleństwach.
Czas pomyśleć o nowym sezonie ogrodniczym.
Zrobić przegląd własnych nasion, narzędzi i stworzyć planową listę zakupów tego co brakuje.
Także listę planów i zmian w ogrodzie.
Do wiosny mamy czas a więc jakie macie plany kochani?
Bo ja już dojrzałam do pomysłu stworzenia liliowcowej łączki, nowych skalnych nasadzeń itp.
Zdążyłam też zrobić nowe zamówienie na liliowce. :l

Grażynko, widzę że ostro zaczynasz od Nowego Roku. Życzę Ci spełnienia wszystkich planów ogrodowych i nie tylko.

Dziękuję Grażynko, że wypiłaś za moje zdrowie, bo właśnie od świąt jeszcze jestem chora /już mi coraz lepiej/.

[kogra]

Alutko witaj w nowym roku.
Jak miło, że wpadłaś pomomo braku czasu i nieustającej kreacji swojego różanego królestwa.
Uśmiałam się z twojego komentarza do mojego postu.
To się nazywa życie ! Monet może się schować.
Życzę najpiękniejszych róż w alutkowym królestwie.

Krysiu - bardzo dziękuję.
Nie ma na co czekać - czas płynie tak szybko, że szkoda go marnować na drobiazgi.
Mam nadzieję, że szybko się pozbierasz i wrócisz do zdrowia.
A więc tylko zdrówka Ci życzę

[basow@]

Grażynko życzę Ci w Nowym Roku spełnienia WSZYSTKICH "liliowcowych " (i nie tylko ...) marzeń, zadowolenia z nowych nasadzeń i z efektów swojej pracy! Niech rośliny cieszą Twoje (i nasze) oczy!

[kogra]

Małgosiu bardzo dziękuję.
I wzajemnie życzę Ci mnóstwa pięknych roślin, nie tylko liliowców. Bo wiem, że też Cię te chciejstwa dopadły.
A najważniejsze to żebyśmy zdrowi byli i pełni sił do pracy, jaka wszystkich niewątpliwie czeka w tym roku.

[hanka55]

...i jeszcze, żeby zima szybko poszła sobie na Syberię,
( bo zapowiadają -20C),
i żeby Grażynce wyrastały same pięknidła w ogrodzie!

[kogra]

Hanuś dzięki za te cuda w postaci liliowca Franz Hals.
Zaraz przyjemniej się zrobiło.
- 20 stopni ? O matko to koniecznie muszę co nieco pozabezpieczać.
A miało być ocieplenie. Może jednak się nie spełni ?

[Reposit-10]

Grażynko, życzę duuużo słońca w tym Nowym Roczku ( w metaforycznym znaczeniu również )

[kogra]

Aniu bardzo dziękuję i wzajemnie.
Słoneczko wszystkim nam się przyda i to bardzo.

[gucia]

Grażynko, i spełnienia marzeń.

Pięknie i bajkowo...mam zaległości, ale nocny Słonkogód wygląda cudnie
Liliowcowa łąka ale będzie raj dla oczu.

A wracając na ziemię, Grażynko doradź co teraz, bo te cebulki hiacyntów w doniczkach przechłodziłam tak jak mówiłaś, na garażu. Zakopałam je w kamieniach i przykryłam gałązkami. Dwa dni temu zabrałam je do korytarza. Ziemia już odmarzła, mam tam ok 10 stopni, czy mogę zabrać je teraz na parapet do domu? Zrobiłam im dzisiaj zdjęcie i tak to teraz wygląda...

[kogra]

Oczywiście, że możesz.
Na korytarzu będą rosły wolniej.
A w domu im cieplej tym szybciej.
Jedynie w mieszkaniu mogą się wyciągnąć bo jest jeszcze za mało światła.
Może na razie postaw w najjaśniejszym miejscu na klatce a jak wyjdzie kwiat to potem weż do pokoju.
Nie będą tak bardzo wyciągnięte i dłużej będą kwitły.

[gucia]

Niestety ten korytarz mam od strony północno-wschodniej i słońca nie mam tam wcale, a temperatura może spadać do 7-8 stopni. Parapet w domu mam od strony południowej i grzejnik pod nim, czyli temperatura w dzień może dochodzić do 20 stopni...to co lepsze? Trochę boję się tej zimnicy na klatce

[lila31]

Grażynko wszystkiego najpiękniejszego w Nowym Roku, a skoro jesteś na etapie liliowców, to życzę NAJPIĘKNIEJSZYCH LILIOWCÓW. Oczywiście przed liliowcami są życzenia dużo zdrowia i siły do spełnienia tych planów.

Ja już rozpoczęłam tworzenie liliowcowej łąki. Jak na razie są przede wszystkim problemy, bo zwiedziały się o niej gryzonie. Gdy liliowce rosły osobno, porozrzucane w różnych miejscach ogrodu, jakoś gryzonie nie mogły do nich trafić. Gdy zgromadziłam je na jednej rabacie, to lazły od jednego do drugiego i zżerały. To co pozostawało po ich uczcie ratowałam do doniczek.
Nowe nabytki od razu wsadzam do doniczek i wstawiam znaczniki, a tymi zainteresowały się sroki. Znowu na wiosnę będę miała problemy co jest co, ot życie liliowcomaniaka.

[kogra]

Zimnica na klatce nie zaszkodzi hiacyntom a wręcz odwrotnie.
One przecież są odporne na mrozy.
U mnie zimują w gruncie bez problemu.
Dwadzieścia stopni w pokoju to trochę za dużo i mogą się nadmiernie wyciągnąc.
Zatem lepiej będzie jak zostawisz je na oknie klatki a kiedy już pojawi się cały pęd kwiatowy to potem przenieś na okno w pokoju.
Od spodu możesz podstawić duży talerz lub podstawkę pod skrzynki balkonowe a najlepiej steropian o 10 cm szerszy niż doniczki, żeby ciepło z kaloryfera nie szło bezpośrednio na doniczki.