Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2

[lojka 63]

Witaj Halszko,dziękuję bardzo za wspierające słowa,też mam takie przerwy ale to też potrzebne,żeby nabrać sił i pomysłów na ogrodowe życie.Dużo zdrowia i jesiennej ogrodowej radości.

Witaj Soniu ja nadal czekam na chłodniejsze dni i jakieś nowe siły do działania.Jesien idzie wielkimi krokami,trzeba powoli zbierać z grządek i szykować się na dłuższe wieczory.Czasami lubię te długie wieczory można zrobić rzeczy które cały czas się przekłada na późnej.Teraz mam właśnie taką lukę w pisaniu na forum jakaś dziwna jestem.Pozdrawiam serdecznie i powodzenia w jesiennych pracach.









Malwy się przewracają bo niedopilnowanie s to ostatnie to ptaszki zasiały.Powodzemia wszystkim.

[Locutus]

Och łał, jakie cudne malwy o kwiatach pełnych!

Pozdrawiam!
LOKI

[lojka 63]

Witaj Loki czasami mnie nabiera na dawniejsze kwiaty,jak tylko zdążę przed deszczami może uda mi się zebrać nasiona będzie na następne lata,znowu zaniedbałam górkę ale mam nadzieję że już nic nie zakłóci mojego spokoju i coś wreszcie zrobię w ogrodzie.Jesień czasami zaskakuje albo długim deszczem albo suszą a tak naprawdę potrzeba po troszę wszystkiego,może się uda,udanego,owocnego w sukcesy ogrodowe tygodnia Loki

[kuneg]

Przepiękne malwy, Jolu
W tym roku posadziłam u siebie i mam nadzieję, że moje marne siewki przeżyją zimę, a w przyszłym roku zakwitną
U mojej babci rosły ciemno czerwone malwy na tle białej ściany domu. Wyglądało to spektakularnie i to nawet z daleka. Marzą mi się takie malwy, a że ziemię na wsi mam podobną, to liczę również na efekt wow.

[cyma2704]

Jolu malwy masz cudne. U mnie raz zagościły, ale rdza je pokonała.
Siewki to miły dodatek do już rosnących roślin. U mnie wysiały się petunie, które miałam dwa lata temu.
Coś tam pogrzebałam w ziemi, ale mam mało czasu, to nie szaleję.
Spokojnej pracy i miłych widoków na rabatach.

[Locutus]

Moje doświadczenie z malwami (które nawiasem są bylinami, więc za rok też powinnaś je zobaczyć) jest takie, że jak sam je sieję, to nigdy się nie udają. Za to jak same się rozsieją, to rosną choćby i na kostce brukowej pod którą czysty piach (jak to pod kostką). I wtedy potrafią do trzech metrów dobić.

Dzięki! U mnie niestety tygodnie już nie ogrodowe, lecz robocze – ogrodowe jedynie weekendy. Jak pogoda pozwoli.

Pozdrawiam!
LOKI

[lojka 63]

Witajcie kochani,dziękuję za wizytę.Ostatnio niesystematycznie jestem na forum bo sprawy ciągle jakieś się napatoczają a to zabiera dzień za dniem.Dzisiaj byłam na górce na chwilkę bo już aż się prosi robić jakiś porządek ,po tych deszczach warzywa podgniwają a pietruszka która większa ma tę rdzę.Jutro u nas podobno ma padać to spokojnie sobie obrobię pietruszkę i marchewkę.Nie mam zimnej piwnicy więc wszystko pójdzie do zamrożenia szczególnie że dużo jest drobniutkich marchewek i pietruszek.Wykorzystuję nawet te drobniutkie bo mają o wiele więcej aromatu niż nie jedna duża kupna.Jutro pewnie będzie na obiad cukinia faszerowana bo takie duże mam a na zapieczenie w piekarniku będą.Nie chodziłam zbierać na bieżąco fasoli jaśka i mi zgniło trochę ale jak się dobytku nie pilnuje to tak jest.

Soniu chyba się domyślam co zajmuje ci czas u mnie podobnie,jak dbasz o jedno to drugie traci a my się nie rozdwoimy jesień to wymagający czas bo choć mam minimalne zbiory to i tak jest zajecie,tym bardziej jak są przerywniki.Życzę spokojnego,poukładanego czasu na wszystko i na własny odpoczynek też.

Małgorzato ja też miała bym taką białą ścianę dla malw ale mój już coś wspomina o likwidacji tej rabatki,no i ja musiała bym dać paliki bo nic tu nie ustoi a już malwy na pewno,ale fajnie by to wyglądało Na drugi rok posadzę a może a nóż się uda że zakwitną to właściwie powinnam to zrobić teraz tylko nie mam małych sadzonek,a nie wiem jak zachowuje się malwa przy przesadzaniu czy lubi bo jak ma korzeń palowy to może nie przetrwać,muszę poczytać Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia u ciebie na pewno dużo pracy a dni coraz krótsze.

Loki, tak jesień wymusza pewne prace ale ja bardzo lubię zbierać z pola jeśli tylko coś mam,ostatnio też nie poświęcałam czasu ogrodowi ale z powodów bardziej rodzinnych,czas ucieka a prace same się nie zrobią.U nas zapowiadali dwa dni deszczu a potem pogoda więc muszę z kopyta w grządki i ogród ,chyba że znowu się coś wykoci i zabierze mi mój cenny czas.Tobie tak samo życzę powodzenia w pracach i dogodnej pogody bo to w polu 70% sukcesu.

Tu napiszę a z telefonu wyślę bo na kompie tych zdjęć nie mam,taki mały wypad był z dziećmi na ich zaproszenie,chwila radości na stare kości.

[Bufo-bufo]

Jolu witaj
Zdradzisz co to za miasteczko na ostatnim zdjęciu? Na oko widzę tu Tatry Twoje zdjęcia to miód na moje serce

[kuneg]

Piękne zdjęcia, Jolu
Gratuluję wypadu w góry i po cichu zazdroszczę

[lojka 63]

Witaj Olu ,to Zakopane ,dzieci mi zafundowały ,jestem niezmiernie im wdzięczna i zadowolona,byłam tam w czasach szkoły podstawowej teraz wszystko nie do poznania .U nas teraz pogoda deszczowa i mój kręgosłup daje popalić czekam na poprawę bo na grządkach roboty multum.Pozdrawiam serdecznie

Małgosiu bardzo rzadko mi się udaje taki wypad teraz to tylko dzieciom mogę zawdzięczać,sama się nigdzie nie wybiorę.Jeśli tylko ktoś lubi i ma możliwości to polecam wszelkie wyjazdy ,wycieczki dla mnie to cała esensja życia ,M widzi tylko dom budynek w który całe swoje grosze inwestuje i skończyć go nie może a ja wolę życie cygańskie tylko nie zawsze się da.Gorące uściski

[cyma2704]

Jolu ukłony dla dzieci, miałaś dużo radości, będąc w pięknych górach.
U mnie po sporym przymrozku, więc kompostownik zapełniony.
Zdrowia i ciepłego weekendu.