Witajcie kochani,dziękuję za wizytę.Ostatnio niesystematycznie jestem na forum bo sprawy ciągle jakieś się napatoczają a to zabiera dzień za dniem.Dzisiaj byłam na górce na chwilkę bo już aż się prosi robić jakiś porządek ,po tych deszczach warzywa podgniwają a pietruszka która większa ma tę rdzę.Jutro u nas podobno ma padać to spokojnie sobie obrobię pietruszkę i marchewkę.Nie mam zimnej piwnicy więc wszystko pójdzie do zamrożenia szczególnie że dużo jest drobniutkich marchewek i pietruszek.Wykorzystuję nawet te drobniutkie bo mają o wiele więcej aromatu niż nie jedna duża kupna.Jutro pewnie będzie na obiad cukinia faszerowana bo takie duże mam a na zapieczenie w piekarniku będą.Nie chodziłam zbierać na bieżąco fasoli jaśka i mi zgniło trochę ale jak się dobytku nie pilnuje to tak jest.
Soniu chyba się domyślam co zajmuje ci czas u mnie podobnie,jak dbasz o jedno to drugie traci a my się nie rozdwoimy

jesień to wymagający czas bo choć mam minimalne zbiory to i tak jest zajecie,tym bardziej jak są przerywniki.Życzę spokojnego,poukładanego czasu na wszystko i na własny odpoczynek też.
Małgorzato ja też miała bym taką białą ścianę dla malw ale mój już coś wspomina o likwidacji tej rabatki,no i ja musiała bym dać paliki bo nic tu nie ustoi a już malwy na pewno,ale fajnie by to wyglądało

Na drugi rok posadzę a może a nóż się uda że zakwitną to właściwie powinnam to zrobić teraz tylko nie mam małych sadzonek,a nie wiem jak zachowuje się malwa przy przesadzaniu czy lubi bo jak ma korzeń palowy to może nie przetrwać,muszę poczytać

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia u ciebie na pewno dużo pracy a dni coraz krótsze.
Loki, tak jesień wymusza pewne prace ale ja bardzo lubię zbierać z pola jeśli tylko coś mam,ostatnio też nie poświęcałam czasu ogrodowi ale z powodów bardziej rodzinnych,czas ucieka a prace same się nie zrobią.U nas zapowiadali dwa dni deszczu a potem pogoda więc muszę z kopyta w grządki i ogród ,chyba że znowu się coś wykoci i zabierze mi mój cenny czas.Tobie tak samo życzę powodzenia w pracach i dogodnej pogody bo to w polu 70% sukcesu.
Tu napiszę a z telefonu wyślę bo na kompie tych zdjęć nie mam,taki mały wypad był z dziećmi na ich zaproszenie,chwila radości na stare kości.
