MONIKO- dziękuję za odwiedziny i za ocenę naszej pracy.
MATEUSZU - dziękuję za odwiedziny, tak, to jest podana przez ciebie odmiana opuncji, dla tych których zainteresowałem uprawą tej rośliny podaję link , znaleziony w internecie:
http://okmks.fm.interia.pl/artykul2.htm
EWO- dziękuję za odwiedziny, warzywnik mamy piękny dzięki dobrej ziemi , oraz dzięki moim :plewiaczkom" bez nich wszystkie warzywa zginęły by w chwaście.
Mareusz już Ci udzielił odpowiedzi na temat opuncji, z tym że nie zgodziłbym się z tym owocowaniem, u nas opuncja już kwitła przez trzy lata, ale nie zauważyłem by chciała tworzyć nasiona, po przekwitnięciu , kwiat odpada , rosną tylko nowe "liście" czy jak tam je zwał nie bardzo wiem.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, z tym pniem to miałem pracy i zabawy całe lato, kilka lat temu wiosną gdy poziom wody był bardzo wysoki przypłynął ten pień rzeką , dobrze że go wcześniej zauważyłem, gdyż rozwalił by mi koło wodne. Namęczyłem się cały dzień by go dociągnąć do brzegu i zakotwiczyć nad moją kładką do obsługi koła, po kilku dniach gdy woda opadła pień osiadł na kładce, nie mogłem go ruszyć, był taki ciężki od wody, zrobiłem tylko to by był ponad lustrem wody. Po około 2 miesiącach , wysechł na tyle że mogłem go z trudem wyciągnąć na brzeg i tam dalej sechł całe lato. Na początku jesieni za pomocą kołowrotków i drewnianych rolek wyciągnąłem wyżej na poziom działki i taczką zawiozłem na podwyższenie na działce, gdzie go "posadziłem" w ziemi. Wkopałem go z jeden metr, "rośnie" tam już ze cztery lata i nie widać by warunki atmosferyczne dokonały jakichś jego zniszczeń.
Co do opuncji to nasiona kupiłem w sklepie ogrodniczym w 2004 roku, nie pamiętam już jaka firma je przygotowała.wysiałem ją do kuwety w styczniu, do ogrodu wysadziłem wiosną następnego roku, nic przy niej nie robię , poza plewieniem ( to najgorsza praca, bo zawsze kilka kolcy wbije się w dłonie). Powyżej podałem link do uprawy opuncji przez pana Piotra Modrakowskiego.
Dzisiaj dla odmiany kilka zdjęć mniej kolorowych niż wcześniejsze, gdyż zostały wykonane podczas dzisiejszej wizyty na działce:
A oto ślady działalność rodziny bobrów na naszej działce:





















