to ja też przecież mogę mieć. ;:2
Poproszę o dwie gałązki do ukorzenienia.

No chyba,że chcesz sobie zasuszyć resztę to nie nalegam.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?p=91953Gabi_43 pisze:Róże - jesienią i wczesną wiosną obcinamy nie rozgałęzione gałązki o grubości ołówka i długości około 25 cm, wyrosłe w bieżącym roku.
Obrywamy liście i robimy ukośne cięcie powyżej najwyższego pączka i poziome poniżej najniższego.
W osłoniętej części ogrodu robimy 15 cm. głębokości dołek . na dno sypiemy warstwę piasku ( 2,5 cm).Obcięty pęd wkładamy i dołek zasypujemy.
Podlewamy.
Do wiosny powinien się ukorzenić. Wynik : 50%.
Ukorzeniałam też cisa - gałązki zdrewniałe , z ukorzeniaczem , korzonki wypuściły wszystkie,
ale trwało dwa lata zanim zaczęły rosnąć.
Można też ukorzeniać " w powietrzu" na rosnących gałązkach - myślę , że znajdzie się Ktoś
kto to robił.
Dokładnie tak samo zrobiłam, siedziały w ziemi 2 m-ce, ale podczas naszego urlopu teść znalazł dla nich miejsce w śmietnikutu.ja pisze: Dostałam gałązkę róży od p.sąsiadki, wetknęłam do ukorzeniacza, a potem do ziemi. Przykryłam butelką , ale bez nakrętki (?).Na razie nie wygląda zbyt ciekawie, ale efekt będzie widać chyba wiosną.
Myślę,że warto spróbować...