izaziem witam Cię , grosz też pieniądz i się liczy ;) Poprosiłam Cię w Twoim wątku o zdjęcie Aleksanadra ,żebym się napatrzeć mogła i zdecydować ewentualnie
doroteczkaa a rozglądaj się i podziwiaj do woli

Mam nadzieję,że gorzej nie będzie i się nie znudzisz
Aniu to roślinki egzotyczne, u nas - do zimowania w domu. Oncoba spinosa ma duże białe kwiaty z mnóstwem żółtych pręcików ,a z owocostanów robi się grzechotki, takie afrykańskie ... Storczykowiec,to drzewo storczykowe, czyli drzewo a kwitnie jak storczyk- ha! ale to mądre jest,co piszę ;-P Pogooglaj ,piękne. A Michelia to z rodziny magnoliowatych,chyba,ale teraz mogę coś mylić- tyle,że w ogóle nie znosi temperatur ujemnych,ma żółty kwiat i podobno obłędnie pachnie. Najdroższe perfumy się z tego robi. Podobno wszystkie w uprawie domowej osiągają 2-3 m, więc u mnie spoko. Nie mogę zrobić buszu w ogrodzie,to zrobię busz w domu ;-) (jak mi coś wzejdzie z tych czy innych nasion)
MaGorzatko ano śliczna,ale jeszcze się nie wstydzi, bo nie mogłam się pohamować i spróbowałam

Ale widać to jak z dziewczynkami,jak małe to się nie mają czego wstydzić ;-P A cebule kupowałam w markecie na "O"
Oto moje dzisiejsze zakupy:
oraz dzwonek "Blue Planet" i niech mi ktoś mądry powie,czy on normalnie w gruncie zimuje?( dzwonek był na wyprzedaży ,kosztował 1,98 i kupiłam 3 szt.)
MaGorzatko pamiętasz ,jak w maju powiedziałaś mi a propos rozmnażania róż : " a wiesz, bierzesz patyk,najlepiej w czerwcu,z pąkiem kwiatowym,wkładasz w ziemię,przykrywasz butelką plastikową ,no i wiesz ... rośnie" ? ( tak to beztrosko mniej więcej brzmiało)
Otóż ,kochanie, miałam okazję sprawdzić prawdziwość Twoich słów. Podczas pielenia nie zmieściłam się z moją szanowną i złamałam duży gruby pęd róży ( tak! zakuło! ),od razu przypomniały mi się Twoje słowa. Wsadziłam do inspektu i szczerze mówiąc zapomniałam,oto efekt i "matka"
w związku z tym,że ta róża to u mnie NN ,nazwę ją Twoim imieniem
