
Jest tak cudnie, świeci słońce, śpiewają ptaki, wiosna.....ale o 7 rano jeszcze był siwy mróz

Wczoraj wreszcie zaczęłam robić porządki w ogrodzie. Niektórzy sąsiedzi też z grabkami porządkowali obejście. Wszystkim nam się już chce wiosenki.
Zaraz zmykam porządkować dalej, aż się chce iść do ogrodu

Wśród 'dzieciaczków' liliowców poruszenie

Jeszcze w ubiegły piątek wyglądały tak

a już w środę tak

Muszę się zabierać za pikowanie do doniczek

-- Pt 16 mar 2012 09:02 --
Już najwyższy czas 'wstawać'...wiosna za tydzień! Dzisiaj, nareszcie, znów świeci słońce....trzeba iść podziałać w ogrodzieKocina pisze:Witaj Elu
Właśnie obudziłam się ze snu zimowego i Twoja kwiatoterapia świetnie mi zrobiła
Och jak ja lubię Twój ogród!
Jeszcze trochę, już prawie niedługo i znowu będzie ciepło
Cieszę się, że też go lubisz.
Nie przejmować się....o tej porze roku, to już 'ostatnie podrygi"klio pisze:Ella pobudziłaś moje krążenie, a tu spadł śnieg i dziś rano było u nas - 15*. I co robić w tej sytuacji? Jak jest Twoja rada?
Znam ten 'ból', czasem ciężko jest z czegoś zrezygnować, jednak dużo roślin naraz = się dużo pracy przy nich. Powojniki wymagają dobrze uprawionej ziemi, są żarłoczne, żurawki też lepiej rosną na ziemi bogatej w składniki i dość wilgotnej. Osiągnąć sukces w ich uprawie = się zapewnić im dobre warunki.Monikwiaty pisze:Witaj Elu, ja już wiosnę poczułam a tu od rana biało i ciągle sypie ...więc u Ciebie pewnie też bo to niedaleko:( Miejmy nadzieję że szybko to się stopi, będzie już ciepełko i można będzie działać w ogródku. Mojej parapety zastawione (miejsca mam mało) wysiałam lawendę bo moja już staruszka.żeniszki,gazanie,bratki,mikołajki,dzwonki,lewkonie. Buszuje po allegrooo i szkółkach wysyłkowych (jak zwykle chciejstwa większe niż możliwości). Na razie mam zamówione żurawki u Igi i intensywnie myślę nad skróceniem listy powojników ,jakaś za długa wyszła a każdego mi szkoda skreślić. Pozdrawiam serdecznie
Widzę, że wysiałaś i jednoroczne i byliny....będzie pięknie i pachnąco...ścisk na parapetach....brzmi bardzo znajomo
Jak szybko zdjęłam okrywę tak szybko znów ją rozłożyłam bo wróciły mrozy, a to dopiero byłaby porażka, ochronić rośliny przed Syberyjskimi mrozami, a stracić podczas słabszych, wiosennych.robaczek_Poznan pisze:Witaj Elu Widzę, że wyrywasz do ogrodu tak jak jaJeszcze nie zdjęłam okryć, ale w weekend chyba ruszę do akcji Moich liliowców jeszcze nie widać, Twoje wyglądają na zdrowe i soczyste po zimie
Warto, jak widać, okryć rośliny na zimę.
Gosiu zimą to nic nie rośnie w ogródku....liliowce tak od ubiegłego roku dobrze wyglądają....okrywa je zabezpieczyła przed mrozem, dlatego mróz ich nie ściąłGosia123A pisze:Eluś u Ciebie to rośnie ,a u mnie nic.Dam im szansę do poniedziałku
Jak tam Twoje rośliny? Ruszyły?....poniedziałek już minął
Elu Twój wątek jest zamknięty....nie za szybko to?....kiedy i czy, masz zamiar otworzyć kolejny?tija pisze:Kochana ale się naprodukowałaś Mój M często jeżdzi w trasy , jest informatykiem a zakład w którym pracuje ma porozrzucane filie więc takie wyjazdy to norma , "dobry kierowca" ale ile po drodze jeżdzi tych "nie dobrych" i do domku można nie dojechaćja zawsze drżę jak on wyrusza w dłuższą trasę Z tym chodzeniem do lekarza to u mnie podobnie , mnie wygania a sam mija na kilometr
jak boli ząb umiera jak wlezie mu kolka w palucha umiera totalny ubaw ale jak sam się skaleczy /na wsi to norma / krew leje się litrami a on jakby nigdy nic dalej robi swoje taka przewrotność czasami nie wiadomo czy się śmiać czy płakać
Czytam że jeszcze troszkę wysiewów Cię Eluś czeka więc będzie radocha ze swojskiego zielonego .
Za oknem jak nic wiosna tym bardziej że noc na plusieteraz jest paskudnie ale mi bez różnicy , odpoczywam po wczorajszym wypadzie do miasta a moja córcia gotuje obiadek
Nie narzekaj na brak czasu bo to dla nas żadna pocieszka , zaglądaj od czasu do czasu i wklejaj fotki
Miłego
Wracająć do naszych miłych Panów, to chyba w każdym 100% mężczyźnie jakaś część pozostaje 'małym chłopcem', którym trzeba się czasem zaopiekować....taka przewrotność natury. Masz rację, to właśnie tych 'niedobrych' kierowców M obawia się bardziej niż złej aury.
Rozumiem Twój niepokój, też tak mam....jednak, w razie czego, zawsze można zadzwonić na komórkę i sprawdzić czy wszystko w porządku.
Na początku miało być tylko troszkę wysiewów....teraz będzie 'nieco' więcej niż 'troszkę'....
Już kupiłam ziemię do wysiewu nasion i w kwietniu (wszystkie mają taki termin) będę siała byliny, które ostatnio kupiłam....a potem, to już tylko czekać aż zakwitną.
Ale Ci dobrze.....masz pociechę z córki

robaczek_Poznan pisze:Wow, jakie ujęcie Ela, siedziałaś na drzewie jak paparazzi żeby je ustrzelić w takiej pozie??
A gdzie tam...tuje mają cienkie gałązki....Gosia123A pisze:Elu Kosy są świetne.Siewki w szklarence bomba.
Gniazdo było bardzo nisko. Rozstawiałam duży statyw, a aparat ustawiałam na 'Sport', chowałam się za tują i gdy przyleciał samiec (samica się bała) uruchamiałam wężykim spustowym aparat. Zawsze któreś z ujęć było udane.
Szklarenka zaimprowizowana na potrzebę chwili
Kasiu, to całkiem możliwe....do mojego ogrodu sprowadziło się wiele ptaków i innych zwierzą, jaszczurki, żaby....same znalazły drogę....bardzo miło się podgląda przyrodę w ogrodzie. Bardzo się cieszę, że one chcą tu żyć.Jasminodies pisze:Hello!
Cudowna fotka kosów. Jakby to było milo gdyby i u mnie zagościła taka rodzinka!
pozdrawiam
Kasia
Zobaczymy, może znów jakieś ptaki uwiją gniazdo niezbyt wysokograzynarosa22 pisze:Oj,pamiętam te kosy...i jak co dzień zaglądałam po nowe zdjęcia
Ciekawe jak będzie w tym roku
Ja mieszkam w lesie, więc mam wspaniałą możliwość słuchania ptasich koncertów....już niedługo znów się zaczną o poranku...cały las rozbrzmiewa tymi trelam, a ja nasłuchuję z lubością.....to coś cudownego, czego w mieście się nie doświadczazeberka4 pisze:Ellu śliczne widoki, a kosy
Kocham te ptaki zwłaszcza samce w okresie lęgok wym wydają wspaniałe dzwieki,a raczej muzykeKojąca działa na moje uszy!
Nie mogę się doczekać zamówionych roślinek od Ciebie jak będzie mozliwa wysyłka to podeslij mi proszę nr konta.
Znam to niecierpliwe oczekiwanie...bardzo bym chciała, żeby wreszcie się już zrobiła ta wiosna, a rośliny wznowiły wzrost....póki co trzeba się uzbroić w cierpliwość...siła wyższa....nic nie mogę jeszcze zrobić by przyspieszyć wysyłkę
To nawet dobrze, nie będzie kłopotu z samosiejkami....niektóre byliny potrafią być uciążliwe siejąc się tam gdzie nie trzebaiga23 pisze:Elu, sama się nie wysiewa, tak jak niektóre byliny, trzeba jej pomóc, siewek trochę jest, zawsze goście ogrodowi dostaną.
Szkoda, że mieszkasz tak daleko...zamiast siać podskoczyłabym do Ciebie po gotowiznę

Obie są piękne....od razu zapadają w serce. Duże zakupy, dużo radości, dużo roboty.... Dla wszystkich trzeba przygotować stanowisko, wymienić ziemię....ale co tam, ja to uwielbiammagnolia15 pisze:
Ależ cudne zakupy poczyniłaś i to w dodatku mnóstwo tego. Spodobały mi się piwonia i serduszka- śliczne.
Wysublimowany..,jak ładnie to ujęłaś...od razu poczułam się jakoś tak wyjątkowo Bardzo się cieszę, że mogę się podzielić z innymi swoją, skromną wiedzą. Internet daje nam wspaniałą możliwość komunikowania się ze sobą, oraz błyskawiczną wymianę informacji, która teraz jest na odległość jednego kliknięcia.robaczek_Poznan pisze:Elu, dziękuję za ta opowieść. Oprowadziłaś mnie po swoim ogrodzie, mogłam podziwiać detale i piękną całość. Przy okazji dowiedziałam się jakie masz upodobania, jak się zmieniały na przestrzeni lat, gdy Twój ogród stawał się bardziej dojrzały i wysublimowany. Fantastyczna fotorelacja z metamorfozy - cenna i pouczająca
Świetnie, że są takie miejsca w necie, jak np. to forum, gdzie ogrodnicy - amatorzy, i nie tyko, mogą się wymieniać swoim doświadczeniem z innymi. Zapewne gdybym ja miała taka możliwość w latach 90 nie popełniłabym wielu błędów, jednak, to właśnie na własnych błędach uczymy się najwięcej.
Właśnie na forum załapałam 'zarazki': hostowy i liliowcowy, dzięki którym mój ogród wypiękniał.