chatte pisze:Aniu, jasne, ze palę porazone przez choroby części roslin, ale wiekszość liści kompostuję. Same liscie. Taki kompost robi się ok 2-3 lat, zalezy jak duzo jest tych lisci. W przeciwieństwie do zwykłego kompostu, lisciowy ma odczyn kwaśny, dlatego nadaje się pod różaneczniki i nie trzeba stosować już żadnych "zakwaszaczy". Tanio i ekologicznie ;)
Uff .. to kamień z serca

, bo szkoda byłoby Twoich ślicznych roślin. A swoją drogą masz cierpliwość, Izuniu

. 3 lata czekać .. to nie dla mnie

. U mnie rolę zakwaszacza świetnie spełnia igliwie

. (a jest tego 'towaru' pod dostatkiem ).
Ps. Bogusiu, wybacz, że tak sobie wymieniamy poglądy w Twoim wątku
