U nas niestety nic nie popadało. Sucho niemożliwoe, muszę iść podlać drugą część ogrodu. Mije wrzosy niestety chyba częściowo nie przeżyły zimy. Cóż tak to jest jak się chce poprawiać Matkę Naturę
Pochylony świat na piasku cz.2
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Piwniczka po zasypaniu dachu i obsadzeniu go roślinami będzie cudowna. Zimne
z piwniczki - sama radość
U nas niestety nic nie popadało. Sucho niemożliwoe, muszę iść podlać drugą część ogrodu. Mije wrzosy niestety chyba częściowo nie przeżyły zimy. Cóż tak to jest jak się chce poprawiać Matkę Naturę
. Najwyraźniej glina im nie służy 
U nas niestety nic nie popadało. Sucho niemożliwoe, muszę iść podlać drugą część ogrodu. Mije wrzosy niestety chyba częściowo nie przeżyły zimy. Cóż tak to jest jak się chce poprawiać Matkę Naturę
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1227
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Cześć Aniu. Miałam się pochwalić zakupami jak przyjdą cebule lilii z Lilypol od pana Pajdy. No to się chwalę
cebule są duże, zdrowe. Każda w osobnym woreczku, naklejka z nazwą. Poleżały 2 tygodnie u moich rodziców na parapecie, nic im się nie stało tylko kiełki (kiełczyska !) wypuściły. Kupiłam: azjatyckie - pink tiger, toronto, red sensation; L.A. - amateras, fossano, koures, advantage; orienpety: anastasia, robina, space mountain, nymph, etosha; trąbkową pink perfection. Mam nadzieję, że jak zakwitną to będzie się czym pochwalić.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Dzięki za wyjaśnienie ad. piwnicy i zdjęcie
Choć jeszcze nieskończona ,z łatwością już mogę sobie wyobrazić , jaka będzie stylowa i funkcjonalna zarazem ,po dopieszczeniu szczegółów ! Świetny pomysł.Żałuję ,że nie mam miejsca na taką ziemianko-piwniczkę , ech
Ale podobno nie można mieć wszystkiego . Oczywiście zaraz po ukończeniu prac pokaż nam , jak całość wygląda 
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Ula, miło mi Cię znowu gościć, a z pochwałą to już zupełnie miło
Pomysł na piwniczkę zrodził się chyba jeszcze przed budową domu. W naszej okolicy jest piwniczka niezagospodarowana, opuszczona, nawet nie wiem czy na czyjejś ziemi, czy państwowej, czy leśnej, która budzi nasz zachwyt od dawien dawna. Nasza to przy niej maluszek przy mercedesie. Tamta ma sklepienie wsparte na chyba 6 słupach, jest z 5 razy większa, może więcej. Fantastyczna, na pewno bardzo stara. Jak przyjdzie pora na dalsze spacery porobię zdjęcia, to zrozumiesz dlaczego musieliśmy zbudować piwniczkę
Wrzosy dość dobrze, górne wrzosowisko bez strat, ale dolne, tam gdzie pług zjechał przy odśnieżaniu z podjazdu jest niestety zmasakrowane. Na pewno wypadło 14 sztuk, a kolejne tyle jest w kiepskiej formie. Były przykryte zbyt zbitym śniegiem chyba, bo innym nic nie dolega.
Co do tej żurawki, to myślę, że to był przypadek i szczęście mi dopisało w postaci aury. Wsadzałam je w połowie maja, więc wtedy kiedy zaczęła się dwumiesięczna pora deszczowa w ubiegłym roku. Żadne podlewanie nie zrobiło by im tak dobrze, jak te ciepłe deszcze.
Dorotko, wrzosy na glinie faktycznie nie czują się najlepiej. Przerabiałyśmy to z Genią. Zmieniła podłoże i poprawiło im się, ale to zabawa dobra na parę sztuk. Piwniczka już zaczyna cieszyć oko, bo warstwa kamieni sięga już szczytu drzwi
Tula, fajnie że wpadłaś. Lilie pięknościowe, ale Ty koniecznie załóż wątek, żeby było je gdzie podziwiać
Ja jednak nie dam rady z liliami w tym roku. Fizycznie. Mam na ogród 2-3 godzin dziennie co 2 dzień średnio licząc, a roboty sporo już przy tym co jest i przy zamówieniach poczynionych zimą. Nie mogę się tak wpakować jak z wrzosami w ubiegłym roku, bo potem miałam ogrodowstręt przez 2 miesiące (na szczęście zimowe ;) )
Ewelino, też już przebieram nogami, żeby się nią pochwalić, ale to jeszcze z tydzień zejdzie przy murowaniu kamieni, a potem nie wiem ile przy drzwiach, bo mąż sam będzie pewnie robił. No i obsadzenie góry - to już moja działka
Kilka zdjęć - średnie, ale nie mam nawet jak pstrykać, bo oczu od Maluszka nie mogę oderwać. Fascynują go duże narzędzia ogrodnicze, mała łopatka jest do kitu, najlepszy szpadel i widły, ostatecznie zadowoli się moją małą łopatką do przesadzania, ale ona też jest metalowa i ostra.

Berberys miniaturowy Kobold wypuszcza listki, gęsiówka zaraz zakwitnie, tawuła w najpiękniejszej szacie, szałwia się budzi

Wrzosy dość dobrze, górne wrzosowisko bez strat, ale dolne, tam gdzie pług zjechał przy odśnieżaniu z podjazdu jest niestety zmasakrowane. Na pewno wypadło 14 sztuk, a kolejne tyle jest w kiepskiej formie. Były przykryte zbyt zbitym śniegiem chyba, bo innym nic nie dolega.
Co do tej żurawki, to myślę, że to był przypadek i szczęście mi dopisało w postaci aury. Wsadzałam je w połowie maja, więc wtedy kiedy zaczęła się dwumiesięczna pora deszczowa w ubiegłym roku. Żadne podlewanie nie zrobiło by im tak dobrze, jak te ciepłe deszcze.
Dorotko, wrzosy na glinie faktycznie nie czują się najlepiej. Przerabiałyśmy to z Genią. Zmieniła podłoże i poprawiło im się, ale to zabawa dobra na parę sztuk. Piwniczka już zaczyna cieszyć oko, bo warstwa kamieni sięga już szczytu drzwi
Tula, fajnie że wpadłaś. Lilie pięknościowe, ale Ty koniecznie załóż wątek, żeby było je gdzie podziwiać
Ewelino, też już przebieram nogami, żeby się nią pochwalić, ale to jeszcze z tydzień zejdzie przy murowaniu kamieni, a potem nie wiem ile przy drzwiach, bo mąż sam będzie pewnie robił. No i obsadzenie góry - to już moja działka
Kilka zdjęć - średnie, ale nie mam nawet jak pstrykać, bo oczu od Maluszka nie mogę oderwać. Fascynują go duże narzędzia ogrodnicze, mała łopatka jest do kitu, najlepszy szpadel i widły, ostatecznie zadowoli się moją małą łopatką do przesadzania, ale ona też jest metalowa i ostra.

Berberys miniaturowy Kobold wypuszcza listki, gęsiówka zaraz zakwitnie, tawuła w najpiękniejszej szacie, szałwia się budzi

- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Suuper wiosenka - a piwniczka - no... marzenie 
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Piękna wiosna ,a maluszek uroczy.Przy nim ,to chyba oczy trzeba mieć wkoło głowy .
Piwniczki strasznie zazdraszczam .
Piwniczki strasznie zazdraszczam .
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Dzięki Aniu za radę. Spróbuję zawalczyć o swoje żurawki. Może część uda się uratować.
Czyżby Wituś bawił się w pszczółkę...
Czyżby Wituś bawił się w pszczółkę...
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Witaj Aniu, wpadłam, żeby zobaczyc jak przezimowały wrzosy, a tu piękna piwniczka. Zazdraszczam. Ja spadek terenu mam tylko taki, żeby mi życie mocno utrudnił, ale na jakieś bajery to już niestety za mało. Znajomi w górach maja super obsadzoną piwniczkę. Jak do nich pojadę następnym razem, to cyknę fotę. Ich jest trochę zagłębiona w ziemi, a wejście- schodki zrobili po łuku, nie wprost jak u ciebie. Bardzo malowniczo i tajemniczo to wygląda
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Cieszę się że we wrzosach straty są niewielkie.
Ja poniosłam już 2 raz klęskę z wrzosami. Sadziłam 4 wrzosy na brzegu rabaty rok i 2 lata temu i jakoś chyba im tam ale bo inne żyją a te już drugi rok w tym samym miejscu padają
Więcej nie próbuję !
Ja poniosłam już 2 raz klęskę z wrzosami. Sadziłam 4 wrzosy na brzegu rabaty rok i 2 lata temu i jakoś chyba im tam ale bo inne żyją a te już drugi rok w tym samym miejscu padają
Więcej nie próbuję !
-
x-d-a
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Witaj Aniu, Twój maluszek przy krokusikach - sama słodycz :P
Piszesz, że trochę wrzosów Ci wypadło po tej zimie, niestety, u mnie też, mimo że były już duże i dobrze ukorzenione...
Strat jest sporo, ale teraz trzeba się cieszyć wiosenką, bo co się stało - nie odstanie
Pozdrawiam cieplutko
Piszesz, że trochę wrzosów Ci wypadło po tej zimie, niestety, u mnie też, mimo że były już duże i dobrze ukorzenione...
Strat jest sporo, ale teraz trzeba się cieszyć wiosenką, bo co się stało - nie odstanie
Pozdrawiam cieplutko
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
tak , święte słowa .... mimo , że dużo strat - trzeba się cieszyć tym co zostało.....
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu cudne to zdjęcie Witusia z krokusami , zaraz wyobraziłam sobie swoją wnusię jak będzie bawić się kwiatkami .
Cudnie ruszają Twoje roślinki po zimie .
U mnie wrzośce nie są zbyt ładne kwitną ale słabo.
Genia
Cudnie ruszają Twoje roślinki po zimie .
U mnie wrzośce nie są zbyt ładne kwitną ale słabo.
Genia
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Witaj Aniu.
U mnie też są spore straty.
Ale nie przejmuję się, bo znów jest miejsce na nowe roślinki.
Masz świetnego pomocnika / pomocniczkę ?/ - od razu interesuje się konkretami.....
A piwniczka.......rarytas......
U mnie też są spore straty.
Ale nie przejmuję się, bo znów jest miejsce na nowe roślinki.
Masz świetnego pomocnika / pomocniczkę ?/ - od razu interesuje się konkretami.....
A piwniczka.......rarytas......
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu - maluszek słodki , a że ma nietypowe zainteresowania... cóż
Wiem ,że musisz mieć teraz "oczy dookoła głowy" ale za to jaki pomocnik Ci rośnie ! Pozdrawiam cieplutko - choć przed momentem na mój ogród spadł grad !!!
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Witaj Aniu! Eeee, 14 sztuk padłych wrzosów to nic w porównaniu z tymi 700, które sadziłaś!
To był naprawde genialny pomysł, bo na Twoich piaskach będą sobie rosły "bez łaski". Jak pokazują doświadczenia - na innych gruntach trzeba się dooobrze napracować, żeby te gamonie rosły.
U mnie co prawda nie glina, ale wapienna gleba i muszę bardzo się starać o moje kwasolubne. Przy kolejnym pryskaniu chelatem żelaza albo siarczami, myślę sobie nieraz: Jasny gwint, zachciało mi się!
No, ale kiedy zakwitną kwasolubne, to... oooo, widzę, że warto było.
Nie pamiętam, czy sadziłaś azalie i rh? Rosłyby u Ciebie bardzo chętnie!
Pozdrawiam - Ula
To był naprawde genialny pomysł, bo na Twoich piaskach będą sobie rosły "bez łaski". Jak pokazują doświadczenia - na innych gruntach trzeba się dooobrze napracować, żeby te gamonie rosły.
U mnie co prawda nie glina, ale wapienna gleba i muszę bardzo się starać o moje kwasolubne. Przy kolejnym pryskaniu chelatem żelaza albo siarczami, myślę sobie nieraz: Jasny gwint, zachciało mi się!
No, ale kiedy zakwitną kwasolubne, to... oooo, widzę, że warto było.
Nie pamiętam, czy sadziłaś azalie i rh? Rosłyby u Ciebie bardzo chętnie!
Pozdrawiam - Ula

