Działka Wiślanka

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Działka Wiślanka

Post »

Witajcie! dziękuję za życzenia:)
Co u mnie...ano...Pomału wychodzę z przeżyć spowodowanych powodzią...
Jednak pierwsze takie doświadczenie, to jest wstrząs, bo dotyczy na działce absolutnie wszystkiego, niczego nie oszczędza a dotyczy żywych roślin, stworzeń... No i nie mam już pieniędzy (wiadomo) na powtórkę z cebulowymi, ale nawet niektóre przetrwały- coś tam kiełkuje! ;:138
Ale cóż...działka przetrwała, jednak wiem, że nie będę już sadzić niczego co chciałam - ani róż, ani innych rzeczy...

Stawiam na ogródkowy minimalizm-aksamitki i onetki, oraz niezłomne białe odętki? od Izy i tyle. Ale za to duuużo tych aksamitek. Nawet dalii nie kupiłam. Postanowiłam zrobić tani ogródek, ale schludny, może nie jest już tak tajemniczy, ale trudno- tak chce przyroda.

Co poza tym - cóż...uschło trochę gałęzi...Niestety dwa wielkie konary moreli, tej najcenniejszej w mojej ocenie, uschło- odrąbałam, tak samo wiśnia...Każdej zostało po jednym konarze, na dodatek bardzo mocno pochylonym....
W tym miejscu za to odsłoniło się niebo i zrobiłam tam miejsce na palenisko ogniskowe- może ogień iść w górę. To dobra wiadomość. Przez to będzie też jaśniej. Spaliłam tam tony śmieci, gałęzi, liści, desek po powodzi. Ale dopiero teraz w marcu.

Kupiłam dużo dymki, rzodkiewki, roszponkę - sałatę której nie chcą zżerać ślimaki i rukolę. To posieję i powysadzam, mam nadzieję, że będe miała z tego trochę do jedzenia. I jeszcze fioletową fasolkę, tylko zamiast wyskiej wzięłam karłową - no cóż, zobaczymy...Warzywniak skopałam 2 tyg temu, bo juz raz było ciepło i śnieg stopniał a ziemia w tym roku odmarzła wcześniej.

Żywopłot od przodu w pewnej mierze nie przetrwał, będą na razie kikuty, potem go podetnę, i jeśli trzeba postawię siatkę, bo słupy metalowe są wśród żywopłotu- tylko naciągnąć. Ale za to trawnik wspaniale ożył.
Drzewka muszę pobielić, i tak jakoś bez spektakularnych działań. Jabłka zgniłe pozbierać bo na zime zostawiłam, podołować...
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Nareszcie jesteś!
Przykro mi, że wciąż nie możesz otrząsnąć się po powodzi. Współczuję wszelkich strat. Nie tylko tych namacalnych jak kwiaty, żywopłot czy drzewa - choć pewnie one najbardziej bolą. Ale także tych moralnych. Szczególnie radości i chęci działania. Gdybym tylko mogła Ci w czymś pomóc - daj znać.
Nie musi być róż w ogrodzie żeby był ładny...Aksamitek osobiście nie lubię, ale przyznaję, że są niezawodne i mają sporo uroku. Warzywnik...to dobra myśl ;:196
Trzymaj się Aguś cieplutko! Myślami jestem z Tobą i Wiślanką.
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Cześć Izo!
Dziękuję za pocieszające słowa.
Ano - tak właśnie było. Sama się nie spodziewałam, że o wiele większe wrażenie niż kolejne wiosny, tulipany, owocowanie, zrobi na mnie jedna powódź. No- ale za to jaka. To nie podtopienie bylo, ale prawdziwy kataklizm. Podtopienia są ok.
W zimie obejrzałam stare zdjęcia - i nie mogłam się nadziwić, że zupełnie nie pamiętam tych okoliczności, - że jednak zdążyło być ładnie w jednym roku i jesien była peeeełna jabłek, że była cała wiosna z kawiatami, że trawa rosła i było jak w raju...itd. W mojej pamięci odcisnęło się tylko to, co było potem już takie przyschnięte, zasypane mułem...To mnie zadziwiło, że nie pamiętałam w wyobraźni jak było też jednak czasami spokojnie, ufnie i nawet przecież kilka razy gości miałam na działce z piknikiem i nie trzeba było siedzieć jak na szpilkach i zmykać na alarm.

Przyroda jest niesamowita...Teraz cieszy mnie każda mrówka, nowa dżdżownica, pająk pomykający po suchych liściach....To że żyje ta ziemia.

No wstawię teraz kilka fotek z zimy nad Wiślankową działką:
Obrazek


Czasem bywało naprawdę bajkowo....
Obrazek


Nawet czasem przylatywali stołówkowicze...
Obrazek
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Potem był, zdaje się, już luty... Smieci, które altem były istna góra, przez zimę nieco skruszały, osunęły się...Latem było to kotłowisko porośniete linami z powoju...

Obrazek


Początek ogniska...
Obrazek


I cały dzień paliłam, paliłam...aż w końcu troche śmieci jest mniej...

Tu widać trochę te krzywe drzewa, które zostały po usunieciu z nich konarów obumarłych...
Obrazek
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Uschły konary wiśni i moreli. Ta ostatnia - myślałam, ze jakieś zwierze ją obgryzło zimą z głodu....
Obrazek


Ale z bliska okazało się, że to wyglądało tak:
Obrazek


Kora odpadała samoczynnie, cały konar był tak - w sumie pięknie- nadjedzony? Czy dobrze myślę, że to typowe korniki?
Ciekawe skąd się wzięły, że akurat jak jest uschniete drzewo to sie pojawiają?

Na wiosnę było też o wiele więcej ptaków niż zimą - zupełnie się mnie nie bały...
Obrazek

No i 22 marca - już wiosna:
Obrazek
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

I teraz kilka dni temu już wiziełam się do pracy warzywniakowej, bo w tym roku wiosna jakoś wcześnie przyszła...
Skopane miałam już, jak paliłam ognisko...
Obrazek

Teraz wypielłam...aż mnie w krzyżu łupało...oj latka lecą ;) Widać jakie krzywe te drzewa zostały...ciekawa jestem czy to będzie w miarę wyglądało, gdy zazielenią się im liście...Jak będa owocować to je popodpieram belkami.
Obrazek

Trawnik po powodzi i zimie, (jak na zakładany w roku powodzi) to całkiem nieźle się trzyma...
Obrazek

No i dalsze prace warzywnikowe...
Obrazek

Obrazek

Przykryte agrowłókniną (miło mieć to wszystko już z poprzednich lat, niczego nie trzeba kupować...)
Obrazek

Mam jeszcze do posadzenia dymkę, ale to już nastepnym razem (chociaż po to pojechałam na działkę), bo się zmęczyłam pieleniem i sianiem...No i klasycznie: wychodząc na działkę, po prostu zapomniałam tej dymki z kaloryfera z łazienki :;230 Przypomniałam sobie pod bramką na działkę. :roll: Czyli klasik, wracam do "siebie" ;)
Siberia
---
Posty: 2310
Od: 5 lut 2010, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Miło Cię widzieć, Agapciu :-)
Ogród zmienia się w mgnieniu oka :-) Jeszcze miesiąc i złe wspomnienia zbledną :-)
Pomyślałam sobie, że suchy żywopłot mógłby doskonale robić za podporę winobluszczowi. Akurat jest pora podcinania winobluszczu (ja dziś cięłam swój, bo girlandy na balkonie bujały się nieziemsko), więc można uśmiechnąć się do kogoś i z 20 patyków zapakować do słoika z wodą. Na działkach na pewno kilka osób ma to pnącze. A jak nie, ja chętnie patyki Ci wyślę :-)
Bo u Ciebie z pnączy pamiętam winorośl. Ale może i winobluszcz jednak miałaś? Pamięć ludzka dobra, acz krótka :-)
Krokusy urody wielkiej :-) U mnie zero jeszcze!
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13420
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Wrzuć w google : Pooktre planted
Rewelacyjne pomysły co nietypowego można stworzyć z drzew.
Może coś ci samo wpadnie do głowy ?
Awatar użytkownika
AnowiB
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 749
Od: 19 paź 2010, o 14:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Witaj Agape masz racje,że teraz nie wiosna ze swoimi kolorami zostaje w naszej pamięci ale ten pierwszy moment kiedy się weszło na działkę i widok tego ,czego dokonał żywioł... Pamiętam oglądanie każdej roślinki,każdego krzaczka z nadzieją,że może tli się w nim jakaś iskierka i da radę się odrodzić....pamiętam uczucie bólu,kiedy musiałam wyrzucać poduszone krzewy... i złość jaka wtedy była we mnie... i bezsilnośc,że nic nie jesteśmy w stanie na taki żywioł zaradzić...i obawę przy każdym wyższym stanie Wisły,że może znowu będzie za wysoko.....to już chyba we mnie zostanie.Działka powoli zaczyna nowe życie....... ;:196
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7946
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Działka Wiślanka

Post »

Och - jaki fajny warzywnik. Jak zobaczyłam grządki z zaznaczonymi rowkami- to aż mi serce "piknęło". Szkoda, że ja nie mam swoich warzywek. Bardzo mi tego brakuje. Fajnie, że założyłaś nowy wątek i znowu jesteś z nami ;:3
andrzejek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2736
Od: 17 sie 2010, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kwidzyn

Re: Działka Wiślanka

Post »

witam współczuję z powodu twojej działki,ale nawet i z prostymi roślinami będzie piękna.Życzę powodzenia w uprawie warzywek niech ci dobrze obrodzą.
Awatar użytkownika
[Iza]
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1847
Od: 26 paź 2009, o 17:47
Lokalizacja: Poznań

Re: Działka Wiślanka

Post »

Agape, miło widzieć cię znów w dobrej formie. Wiślanka znów żyje :D
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Działka Wiślanka

Post »

Witaj Aguś!
Jeszcze trochę i nie będzie widać, że Wiślanka jest po przejściach. Niech no tylko zrobi się zielono. Zdjęcia jak zwykle pełne uroku. Aż mi jakoś lżej się zrobiło gdy zobaczyłam Twoje przygotowania do sezonu.
A odętka jest nie do zdarcia. Latem likwidowałam ją na białej rabacie. Wykopałam całą reklamówkę korzeni. I co? Przyszła wiosna i moja odętka w najlepsze znów wyłazi na białej rabacie ;:224
Wyczytałam, że wracasz do kijków po zimie. Podziwiam! Ja jakoś nigdy nie miałam zacięcia sportowego :oops:
Czy mogłabyś mi zdradzić tajemnicę swego zimowego schudnięcia. Mi zimą zawsze przybywa kilogramów. Po rzuceniu palenia mam teraz do zrzucenia kilka zbędnych kg.
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Działka Wiślanka

Post »

Witajcie!
Siberio! - dzięki za radę w winobluszczem- tak, to moim zdaniem dobry pomysł. Mam winobluszcz na płocie ogrodzeniowym działek- utnę i wkopię po słonecznej stronie żywopłotu. Żywopłot tylko miejscami usechł, na wielu są zielone listki, jest jednak spora wyrwa - to będzie dobry pomysł, zważywszy, że o tak mam tam wijący się chmiel....Mam nadzieję, ze Twoje krokusy też już się pokazały i cieszą...

Comciu- interesujące! Dzięki!

Niusiu! - no...wiosnę mamy piekną! Uda się ze wszystkim zdążyć, bez opóźnień...Może w tym roku znów będzie spokój...I nadrobimy :)

Ambo - już Ci napisałam u Ciebie o okrąglusich rzodkieweczkach...Naprawdę - można miec i jeden, dosłownie jeden rządek warzywek, jeden paseczek 20 roślinek z 20 nasionek rzeodkiewek, które się za miesiąc schrupie z twarożkiem do kanapki! Nikt nie powiedział, że aby warzywniak cieszył to musi być warzywniak jak monstrum albo nic. :) A serce roście jak zobaczy w brunatnej ziemi różową kulkę z zielonym wicherkiem liści :)

andrzejek - witaj i dziękuję za życzenia. Tobie także - samych powodzeń w ogródku!

Izo - żyje żyje i to jak! Beze mnie chyba lepiej niż z moimi "pomysłami"....Ale w tym roku będę sadzić tylko to, co lubi wodę...Za to wprowadziły się znów mrówki, chrząszcze - larwy, pajaki, dżdżownice - wszystko jest, gleba żyje! ;:138

Izo- Tujo! - no...Odętka naprawdę jest nie do zdarcia a do tego taka łagodna jest i delikatna z wyglądu...No już działka wygląda lepiej. Jeszcze czekam aż wode włączą, to umyje meble bo na razie to siedze na takich ubłoconych i wciąż to przypomina o powodzi, tak samo w środku domku wszystkie szafki, półki, naczynia itd...

Co do zdrowia, cóż. No nadchodzi taki moment, że człowiek po prostu coraz gorzej się czuje z powodu trybu życia jaki prowadzi. Nie wiem czy to się przyda, ale czytałam taką książkę "Wpływ jedzenia na nastrój" - tam są testy żywieniowe itd. Tam są testy w stylu programów o żywieniu np. 10 lat młodziej, takie obejmujące cały tryb życia... Potem jednak nadal źle się czułam, postanowiłam wzamcniać organizm ruchem zamiast podjadaniem. Stąd kijki i endorfiny, które idą za tym. Na koniec jednak wróciłam do wegetarianizmu (dawniej przez 10 lat byłam wegetarianką, ale kompletnie nie miałam pojęcia o prawidłowej zbilansowanej diecie. Nie miałam niedoborów, ale jadłam za dużo sera, bułek i jogurtów - i miałam nadwagę).

Teraz są inne czasy - moja lekarz domowa, nie jakaś specjalnie szukana, tylko w przychodni - pochwaliła mnie :shock: za te decyzję a myślałam, że trzeba będzie stoczyć walkę z lekarzem jak niegdyś ;) w internecie jest wielkie kompendium wiedzy na temat pełnego zbilansowanego żywienia bezmięsnego, Światowa Organizacja Zdrowia zaleca wegetarianizm oficjalnie jako pełnowartościową dietę, jest pełno książek, internetowe książki kucharskie, fora itd...

Jednak ogólnie to pomaga mi wiedza zawarta w książkach Bożeny Cyran- Żak (można wpisać dietoterapia i jej nazwisko w google). To mądra, zrównowarzona osoba - są naprawdę inspirujące i dają rzetelną wiedzę,także oczywiście poprta argumentami z medycyny, nie jakieś "czarymary".A dla oczyszczania organizmu - książki Małachowa (nowe zaktualizowane wydania - w Empiku). Jednak to nie jest "dieta", tylko zmiana sposobu żywienia i podejścia do żywności na stałe, bo już od dawna czułam taka potrzebę, powrotu do tego co mną kierowało w młodości. Ciągle gotuje bo lubię, ale obecnie (a ie jak 20 lat temu) jest tyle wspaniałych książek kucharskich dla wegetarian! , że szczęka opada ile wybornych dań można zrobić bez mięsa. No i nie mam poczucia przygnębienia w głębi duszy, które jednak niestety mi towarzyszyło.A teraz już, znów po latach jak poczytałam o chowie wielkoprzemysłowym... Coraz wiecej jest informacji też w zwykłej naszej TV, na Planette, na Kuchnia TV w TVN Style itd, w TVN Uwaga. Po prostu też sztuczne jedzenie coraz bardziej przyczynia się do chorób cywilizacyjnych (miażdżyca, cukrzyca, otyłość, choroby wieńcowe, rak jelita grubego, nadpobudliwość i depresja).

Natomiast na schudniecie kilku kilogramów - to moja przyjaciółka zimą była na Dukanie i z dużym powodzeniem schudła 10 kg (z 70 do 60). Dobrze się czuje, głodna nie chodziła,wręcz odwrotnie :), gotowała same frykasy, jedynie w 3 miesiącu diety miała trochę problemów z koncentracją (brak węglowodanów, a w związku z tym bezpośrednio dowozu cukrów - wpływ na mózg). Ale innych ubocznych nie, więc dla zdrowej osoby, ze zdrowymi nerkami i watrobą, na 2-3 mieś. to nie jest wielkie zagrożenie. Jeśli się trzyma zasad dokładnie (błonnik, dużo wody). Działa na 100%.Co zreszta potwierdza pół Polski obecnie :)
Awatar użytkownika
kubanki
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1981
Od: 28 sie 2008, o 16:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Działka Wiślanka

Post »

Agnieszko, z przyjemnością zawitałam w nowym wątku o Wiślance. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej, że warzywka obrodzą Ci jak dwa lata temu, że większość roślin gdzieś tam od kawałków korzeni odbije i że będziesz mogła się cały sezon cieszyć Wiślanką. I robić dużo pięknych zdjęć :)
Ania
Mój ogród cz. 1, cz. 2
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”