Storczyki Marty

[Nesuniaaa]

No właśnie moje przesychają dosyć szybko, a w Gdańsku wcale takiej brzydkiej pogody, jak zapowiadają nie ma, co jeszcze przyspiesza przesychanie. Zresztą co storczyk to ma inne wymagania. 2 cambrie stoją w takich samych warunkacj w takim samym podłożu, a jedna jest cała pomarszczona od braku wody a druga ma jeszcze mokro w doniczce. Najbardziej się martwie o moje dendrobia i sabotka, który lubi być często podlewany.

Torebkę nasienną spróbuje wysiać, w końcu wiele to mnie nie kosztuję

Teraz mam w planie kupno dwóch półek na storczyki, bo mój biedny chomik ma już dżungle naokoło :P I wtedy będę mogła powiększać moją kolekcję

Dzięki wielkie za miłe komentarze Moje storczyki i tak się nie umywają do Waszych

[Storczykowa]

każdy storczyk jest inny. u mnie jest w pokoju ciepło, więc nie wiem, czemu przesychają tak powoli. ostatnio podlewałam jakieś 10 dni temu, w tym tygodniu będę musiała znowu. tylko botaniczne częściej podlewam, bo one podobno lubią więcej wilgoci.

[Nesuniaaa]

Ja jestem osobą raczej zimnolubną (w zime tak przechłodziłam mojego storczyka, że pogubił pąki), chociaż wiadomo, że w lato i tak w mieszkaniach jest ciepło. Dodatkowo w pokoju mam spore akwarium, które powinno nawilżać powietrze.
Możee przesychają mi tak szybko dlatego, że często wietrze pokoje. Już sama nie wiem.
Jak jestem w domu to nie przeszkadza mi to szybkie przesychanie, gorzej jak gdzieś na dłużej wyjeżdżam.

[Storczykowa]

no, z wyjazdami to jest zawsze problem. ale myślę, że 10-12 dni im się nic nie stanie.

[Nesuniaaa]

Storczyki ładnie rosną. Dendrobium nobile wypuściło 4 "cosie" na pseudobulwie. Mam nadzieję, że zakwitnie. Sabotek puszcza nowy listek. Może w końcu też pęd puści.

W drodze są moje pierwsze botaniczne storczyki Na początek 2 sadzonki, ale na jesień zamierzam trochę poszaleć

[Limona]

Martusiu, okienko prezentuje się szykownie. Jak dotrą do Ciebie sadzonki to pochwal się maluszkami.

[Nesuniaaa]

Dzisiaj w końcu ujrzałam moje piękności i zorganizowałam im nowe lokum O to one:


I reszta:

[Beatrice]

Oooooooo, sliczności, gratuluję nowych nabytków

[AnnaL]

Nowe nabytki piękne-gratuluje. Dużo pędzików z pączkami i dendrobium, które szykuje się do kwitnienia.

[Nesuniaaa]

Oba dendrobia szykują się do kwitnienia Mam nadzieję, że nobile nie zrobi mnie w balona. Jeszcze może się okazać, że to są keiki, a nie pędziki

[Agita]

Witaj Nesuniaaa, miło mi powitać kolejną osobę z mojej okolicy na forum
Widzę, że odważnie kupujesz różne gatunki storczyków- powodzenia, niech Ci wszystkie pięknie rosną, co najmniej tak jak dotąd! ;)

Z tego co widziałam, masz chyba jednego faleczka posadzonego w szkle? Napisz coś więcej na ten temat: jak długo już go tak trzymasz, jak się nim opiekujesz, i jak oceniasz sprawę- warto, nie warto..?

[Nesuniaaa]

Z tym falkiem w szkle to trochę zawaliłam sprawę. Jak go dostałam to był posadzony w zwykłej ziemi, a gdzieś się doczytałam aby do szkła wsadzić go w podłożu w jakim aktualnie jest. Najpierw na dno poszedł keramzyt, potem delikatnie część ziemi odsypałam i wsadziłam go do wazonu i na wierzch znowu keramzyt. Początkowo część korzeni zgniła, bo nie były przystosowane do takiej uprawy. Jednak sporo się przystosowała i obecnie się wydłużają. Ogólnie storczyk teraz jest w bardzo dobrym stanie i kwitł jakieś 4 msc. Teraz wydłuża swoje pędy.

Taka uprawa jest bardzo wygodna, bo praktycznie nic z nim nie robię. Raz na jakiś czas dolewam wody na dno. Jedyny minus to zielone glony na szkle, ale to może być niestety wina ziemi, którą zostawiłam.
Później zrobię zdjęcia jak obecnie to wygląda.

Bardzo się cieszę, że jest w końcu jakaś osoba z moich okolic Coś na pomorzu krucho ze "storczykarzami"

[Agita]

Ano właśnie, krucho, ale ze storczykarzami obecnymi na forum, bo po sklepach i oknach patrząc, to trochę nas jest ;) Inna rzecz, że wystawę też by mogli jakąś zrobić w tych okolicach, to może by nas przbyło...

Chętnie obejrzę fotki tego storczyka w szkle ostatnio myślę właśnie nad tym, żeby ponownie spróbować tego sposobu. Rok temu posadziłam falka w identycznym wazonie z ikei ;), ale zbyt mocno go przechłodziłam i zaczął mi pleśnieć. Może tym razem by się udało, mam już więcej doświadczenia... Myślę o tym, bo nie wyrabiam się czasowo z podlewaniem, może choć kilka sztuk by tak "prowadzić" dla odciążenia... Ale boję się kolejnej porażki

[Lana]

Agnieszko taka uprawa nie jest trudna, ale musisz trafić na zdrową roślinkę (nie całkowitego "padalca"). Najlepiej, aby nie odnieść za dużej szkody, do szkła wsadzić jakiegoś przecenionego biedaka po kwitnieniu. Tak postąpiłam ze swoim, uznałam, że skoro nie za ciekawie wygląda, to jak padnie, nie będzie szkoda. Na dno wazonu keramzyt, na to gruba kora, potem roślinka i jeszcze trochę grubej kory. Całość zalać do poziomu keramzytu, a kolejne podlewanie dopiero po całkowitym odparowaniu wody z poziomu keramzytu. Czasami nie podlewam przez miesiąc, bo nie ma takiej potrzeby. Przez szkło doskonale widać, czy kora jest jeszcze wilgotna.Od czasu do czasu spryskam wierzchnią warstwę drobną mgiełką wody demineralizowanej. Zaręczm, że roślinka już mi w takich warunkach kwitła i ma się dobrze. Pleśń najczęściej bierze się z nadmiaru wody i jej zbyt częstego dolewania.

[Agita]

Dzięki Lana, chyba się odważę spróbować Gorzej, że nie na żadnym z przeceny, bo już nie mam miejsca na nowe, będę musiała wziąć któregoś z moich wychuchanych, wybór prosty nie będzie

Nesuniaaa, czekam na fotki