Powolna metamorfoza - 2009. cz. 3

e-genia · Post » 5 cze 2009, o 08:36

Krzysiu to dobrze że się nad wszystkim zastanawiasz niż kupisz masz tę zaletę ,ja często decyduje się zbyt szybko no i czasem moje zakupy sanie przemyślane do końca

bishop · Post » 5 cze 2009, o 08:45

Owszem; zastanawiam się, czytam, spisuję, planuję...
A jak pojadę do sklepu ogrodniczego to i tak kupuję co mi wpadnie w oko, zamiast z listy

Ale porównaj kolory naszych ogródków - Twoja metoda się lepiej sprawdza

e-genia · Post » 5 cze 2009, o 08:50

Krzysiu nie przesadzaj ,po prostu ja dłużej zbierałam i tworzyłam mój ogród i to wszystko .
Zobaczysz jak za kilka lat będzie wyglądał Twój .

EdytaB · Post » 5 cze 2009, o 11:10

Witam i przyznaje się, ze fotka róży trafiła na mój pulpit

SLiczna a że jestem w trakcie wybierania nowych róż ta wpisana jest już na listę. Możecz coś o niej napisać lub wkleić więcej fotek?

bishop · Post » 5 cze 2009, o 11:21

O róży nie wiem za wiele.
Tak wyglądała w tamtym roku.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=951

A jeśli chodzi o zdjęcia, to prawie każda róża wielkokwiatowa wygląda pięknie przez jeden dzień. A tu większe zdjęcia z dzisiejszego ranka:

Szkoda, ze aparat tak przefałszowuje kolor. Spróbuję po południu innym, jeśli jeszcze będzie co. Przy tej pogodzie powinno być

Wieczorny dopisek: Ten kolor jest najbliższy prawdzie:

chatte · Post » 5 cze 2009, o 20:39

No, sliczny kolorek!

Krzysiu, czytałam, ze niektórzy sadzą róże i powojniki razem, ale ja planuje posadzic powijnika z jednej strony pergoli, a różę z drugiej. I taki sposób miałam na mysli

A Twoje tłumaczenie nazwy "Martka Siedliska" to strzał w dziesiątke. Dokładnie tak to czuje i rozumiem

bishop · Post » 5 cze 2009, o 21:01

Mam opory przed takim posadzeniem. Jest takie powiedzenie: "Symetria jest estetyką idiotów". To ja chyba jestem idiotą

chatte · Post » 5 cze 2009, o 22:07

Nie rozumiem

... Zalezy Ci na symetrii czy wręcz przeciwnie

Urszula B · Post » 6 cze 2009, o 22:07

przepiękna jest ta róża, taka perfekcyjna

pozdrawiam

hrsta · Post » 6 cze 2009, o 22:16

Przepiękna róża - kolor bardzo intrygujący. ;-)

Elizabetka · Post » 7 cze 2009, o 18:12

Fajna ta przypudrowana róża a ta sama z prawdziwym kolorem aż coś zatikało kole serca...Krzysiu późno ale obawiam się, że teraz będę często wpadać.

Dobrze, że się wróciłeś po ten winobluszcz a Raoulina Australis ciekawa ....muszę zobaczyć u nas na górce.

bishop · Post » 7 cze 2009, o 22:13

Izo, mi się często podoba symetria

Zwłaszcza w bramach i furtkach...

Urszulo, Basiu - dziękuję

Elżbieto - obiecanki, cacanki

Nie da się odwiedzać WSZYSTKICH pięknych ogrodów na tym Forum, a mi do takiego jeszcze wiele brakuje

A teraz zgrzeszę

Bo nie nazywa się to "Mój piękny ogród"... Nie są to też zdjęcia z ogrodu.... Ale nie mogłem sie powstrzymać. A nuż któryś Moderator da mi rozgrzeszenie?

MążAni · Post » 7 cze 2009, o 22:37

bishop pisze: [...] mi samo słowo siedlisko kojarzy się z uroczyskiem, a "matka siedliska" to jak taki prapoczątek wszystkich clematisów, od którego się zaczeło. Albo wielka kwoka na jajkach. Ale bo to dojdziesz...

Cześć Krzysiek, Matka Siedliska to odmiana wyhodowana przez brata Stefana Franczaka. Miał on zwyczaj nadawać swoim odmianom nazwy odnoszące się do historii Polski i polskiego kościoła. Matka Siedliska to siostra zakonna Franciszka Siedliska. Na wikipedii znajdziesz więcej informacji.

A zdjęcia z gór super. Zdradzisz skąd mniej więcej? Bo klimaty takie na oko ogólnobeskidzkie, ale co dokładnie to ciężko dojść (dojrzeć).

bishop · Post » 7 cze 2009, o 22:45

Witaj Mężu Ani!
O bracie Franczaku co nieco wiem, o jego powojnikach również.

Czasem przychodziło mi do głowy, że Siedliska może być nazwiskiem, jednak nijak mi to nie szło w parze z Matką, bo z tego co wiem to osobom związanym zawodowo z kościołem katolickim nie wolno oficjalnie być rodzicami.

Dzięki za wyjaśnienie etymologii

Dziś już kupiłem sobie 2 polskie clematisy, tego niestety nie było w markecie

A góry trafnie rozpoznałeś jako część Beskidu - to Gorce

MążAni · Post » 7 cze 2009, o 22:48

bishop pisze:Witaj Mężu Ani!
bo z tego co wiem to osobom związanym zawodowo z kościołem katolickim nie wolno oficjalnie być rodzicami.

Chodzi rzecz jasna o rodzicielstwo w sensie duchowym ;)

A góry trafnie rozpoznałeś jako część Beskidu - to Gorce

Pojechałoby się, pojechało i pochodziło. A tu trzeba zasuwać z taczką w ogródku