
Ogródek KaRo - cz.4
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22067
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Najmocniej przepraszam Elizabetko
... już miałam pisać właśnie odszukałam swój wątek .
Nie wiem jak duży masz krzew (czy jest jej fotka gdzieś w Twoim watku?) ale moja kupiona jako 50 cm krzew zakwitła w drugim roku po posadzeniu.
Oczywiście nie pędziłam jej a pewnie powinnam podsypać jej nawozu.
Ja, większości moim krzewom jednorazowo sypię wiosną wyłącznie azofoskę i to wystarcza ale może powinnaś jej dać drugą porcję by podrosła mocniej ?
Dziękujemy za pozdrowienia i również buziaki dla Marty
Czy pisałam o przekopaniu w "ostrą skibę" o tym piszesz?
Ja teraz lubuję się pracować w ziemi spod wysypywanej trawy pochodzącej ze ściółkowania po koszeniu trawników!
Jest cudna,pulchna i chciałoby się ją zjeść.

Nie wiem jak duży masz krzew (czy jest jej fotka gdzieś w Twoim watku?) ale moja kupiona jako 50 cm krzew zakwitła w drugim roku po posadzeniu.
Oczywiście nie pędziłam jej a pewnie powinnam podsypać jej nawozu.
Ja, większości moim krzewom jednorazowo sypię wiosną wyłącznie azofoskę i to wystarcza ale może powinnaś jej dać drugą porcję by podrosła mocniej ?

Dziękujemy za pozdrowienia i również buziaki dla Marty

Czy pisałam o przekopaniu w "ostrą skibę" o tym piszesz?
Ja teraz lubuję się pracować w ziemi spod wysypywanej trawy pochodzącej ze ściółkowania po koszeniu trawników!
Jest cudna,pulchna i chciałoby się ją zjeść.

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Krysiu, czy na Twojej Paulowni siada feniks?
Chińczycy od wielu wieków sadzili to tzw." cesarskie drzewko" niedaleko domów aby przyciągnąć szczęście. Jedynie na Paulowni cesarskiej siadał bowiem mityczny ptak - Feniks. Tak wierzono, bowiem Paulownia ma niespotykaną zdolność odradzania się z korzeni po ścięciu lub nawet spaleniu pnia.
Ciekawa jestem , czy to drzewo już u Ciebie kwitło? I jeszcze jedno - piszesz,że je tniesz. Nie chcesz , by było większe? Wiem , że Paulownia to jedno z najszybciej rosnących drzew, ale wydaje się , że w miejscu, gdzie masz je posadzone mogło by być wysokim drzewem o sporej koronie. A wtedy, gdyby obsypało się kwiatami ...

Chińczycy od wielu wieków sadzili to tzw." cesarskie drzewko" niedaleko domów aby przyciągnąć szczęście. Jedynie na Paulowni cesarskiej siadał bowiem mityczny ptak - Feniks. Tak wierzono, bowiem Paulownia ma niespotykaną zdolność odradzania się z korzeni po ścięciu lub nawet spaleniu pnia.
Ciekawa jestem , czy to drzewo już u Ciebie kwitło? I jeszcze jedno - piszesz,że je tniesz. Nie chcesz , by było większe? Wiem , że Paulownia to jedno z najszybciej rosnących drzew, ale wydaje się , że w miejscu, gdzie masz je posadzone mogło by być wysokim drzewem o sporej koronie. A wtedy, gdyby obsypało się kwiatami ...

- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Krysiu, czarowny jest Twój ogród o tej porze roku
Kolkwicja u Ciebie tak mnie urzekła (oczywiście na ubiegłorocznych zdjęciach), że w czasie moich mega zakupów majowych w szkółce też nabyłam jeden krzew. Jest właśnie taki jak pisałaś, że Twój był po zakupie, około 50cm. Czyli nastawiam się, że w przyszłym roku zakwitnie.
Z niecierpliwością czekam na Twoje róże
Choć czasu na forum mam mało, to jednak na ich podziwianie na pewno go znajdę 
Życzę pięknej wymarzonej pogody.

Z niecierpliwością czekam na Twoje róże


Życzę pięknej wymarzonej pogody.
Ja z pytaniem o kolkwicję
Też mnie urzekła...Mam pytanie, Krysiu- czy można teraz wsadzać ją do gruntu?
Na all jest w sprzedaży
I wiciokrzew też jest piękny- też jest na all

Też mnie urzekła...Mam pytanie, Krysiu- czy można teraz wsadzać ją do gruntu?
Na all jest w sprzedaży

I wiciokrzew też jest piękny- też jest na all

Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22067
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Ewelina pisze:Krysiu, czy na Twojej Paulowni siada feniks?![]()
Chińczycy od wielu wieków sadzili to tzw." cesarskie drzewko" niedaleko domów aby przyciągnąć szczęście. Jedynie na Paulowni cesarskiej siadał bowiem mityczny ptak - Feniks. Tak wierzono, bowiem Paulownia ma niespotykaną zdolność odradzania się z korzeni po ścięciu lub nawet spaleniu pnia.
Ciekawa jestem , czy to drzewo już u Ciebie kwitło? I jeszcze jedno - piszesz,że je tniesz. Nie chcesz , by było większe? Wiem , że Paulownia to jedno z najszybciej rosnących drzew, ale wydaje się , że w miejscu, gdzie masz je posadzone mogło by być wysokim drzewem o sporej koronie. A wtedy, gdyby obsypało się kwiatami ...
Nie Ewelino,nie siada

Wiem o jej niezwykłej żywotności i odporności i nawet pisałam kiedyś na forum,
że właśnie ona paulownia dała pierwszy ślad życia na gruzowisku po zamachu na WTC .
Do dziś widzę oczyma wyobraźni to zdjęcie przedstawiające malutką siewkę tego drzewa jaką zobaczyłam w czasopiśmie .
Bardzo się cieszę,że ją mam u siebie,bo z pewnością ma to drzewo duży wpływ na moje samopoczucie....
Jak słusznie zauważyłaś

nie ma to jednak wpływu na jej ewentualne kwitnienie.
Paulownia zawiązuje pąki jesienią poprzedniego roku i nasza zima lub wczesnowiosenne przymrozki niszczą je prawie zawsze.
Próbowałam kiedyś opatulić włókniną niektóre jej pędy,niestety bez powodzenia. Nie wierzę więc w możliwość jej zakwitnięcia u mnie.
Z drugiej strony pokazywała już na naszym forum Ania Banaszek kwitnącą w Raciborzu paulownię i
całkiem niedawno wspominał ktoś chyba o okolicach Wrocławia więc może nadszedł łaskawszy czas i ja mam szansę zobaczyć jej kwiaty?
Ewelino dziękuję za sugestię

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22067
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Ooooo dziewczyny jaki miły towarzyski dziś wieczór w moim ogródku....
Jadziu - dziękuje pięknie za zdjęcie oleandra- ogromny i uroczy i czytałam już w Twoim wątku,że jest przedmiotem podziwu wielu z nas.
Autentycznie jest wyjątkowy ... i z pewnością pod Twoją opieką zakwitnie jeszcze piękniej niż w ubiegłym roku.
Ja mam w tym roku problemy z moimi roślinami tarasowymi ale liczę,że uda mi się w końcu je wyprowadzić,musi się udać,nie ma innej opcji
Jest mi przyjemnie podyskutować z każdym kto tego sobie życzy Jadziu...
tak więc zapraszam wszystkich zawsze bez wyjątków i bez zahamowań.
Aniu - uważam,że zrobiłaś dobry zakup.
Kolkwicja to żywy bukiet w ogrodzie o tej porze roku.
Nawet jak przekwitnie nie jest typowym zielono liściastym krzewem bo ma pieknie zasuszone nasienniki na ciągle przewieszających się ozdobnie długich pędach.
Jest moim zdaniem urocza przez cały sezon.
Wiem jak mało masz czasu,zaglądam do Ciebie i jestem prawie na bieżąco z wiadomościami.
Przecież tak pięknego miejsca zamienianego w przemyślany sposób w interesujący ogród nie mogę omijać
,jestem ciekawska ogrodniczych wydarzeń na naszym forum.
Tak więc Aniu miło mi,ze znalazłaś chwilkę by mnie odwiedzić.
Agnieszko - oczywiście tak ,wszystko można sadzić w naszych ogródkach przez cały sezon -jeśli kupujemy rośliny uprawiane w donicach.
Mają one dobrze rozwinięty system korzeniowy i przesadzenie ich do ogrodu może tylko przynieść im korzyść.
Jeśli więc Agnieszko masz w planie sprowadzenie tych roślin do siebie - nie widzę problemu w ich posadzeniu bezpośrednio w ogrodzie.
Czytałam w Twoim wątku,że zamiast biegać po okolicznych szkółkach kupujesz rośliny przez internet płacąc bajońskie szumy za przesyłki.
Wyobraź sobie,że też tak robiłam na ogromną skalę i nadal robię choć już na niewielką.
Nie umiem się wyzbyć tego nałogu...
Po co mam za czymś biegać kiedy mogę sobie zamówić i przywiozą mi do domu?
Toż to dziwna wygoda,niezrozumiała dla wielu - bo za koszt przesyłki niejednokrotnie mogłabym mieć wiele dodatkowych zakupów...ale cóż,pewnych zachowań trudno się wyzbyć.Właśnie dziś zamówiłam kolejne roślinki
:P
Widzisz jak wiele nas ogrodomaniaków łaczy...
Pozdrawiam Cię serdecznie

Jadziu - dziękuje pięknie za zdjęcie oleandra- ogromny i uroczy i czytałam już w Twoim wątku,że jest przedmiotem podziwu wielu z nas.
Autentycznie jest wyjątkowy ... i z pewnością pod Twoją opieką zakwitnie jeszcze piękniej niż w ubiegłym roku.
Ja mam w tym roku problemy z moimi roślinami tarasowymi ale liczę,że uda mi się w końcu je wyprowadzić,musi się udać,nie ma innej opcji

Jest mi przyjemnie podyskutować z każdym kto tego sobie życzy Jadziu...
tak więc zapraszam wszystkich zawsze bez wyjątków i bez zahamowań.

Aniu - uważam,że zrobiłaś dobry zakup.
Kolkwicja to żywy bukiet w ogrodzie o tej porze roku.
Nawet jak przekwitnie nie jest typowym zielono liściastym krzewem bo ma pieknie zasuszone nasienniki na ciągle przewieszających się ozdobnie długich pędach.
Jest moim zdaniem urocza przez cały sezon.
Wiem jak mało masz czasu,zaglądam do Ciebie i jestem prawie na bieżąco z wiadomościami.
Przecież tak pięknego miejsca zamienianego w przemyślany sposób w interesujący ogród nie mogę omijać

Tak więc Aniu miło mi,ze znalazłaś chwilkę by mnie odwiedzić.

Agnieszko - oczywiście tak ,wszystko można sadzić w naszych ogródkach przez cały sezon -jeśli kupujemy rośliny uprawiane w donicach.
Mają one dobrze rozwinięty system korzeniowy i przesadzenie ich do ogrodu może tylko przynieść im korzyść.
Jeśli więc Agnieszko masz w planie sprowadzenie tych roślin do siebie - nie widzę problemu w ich posadzeniu bezpośrednio w ogrodzie.
Czytałam w Twoim wątku,że zamiast biegać po okolicznych szkółkach kupujesz rośliny przez internet płacąc bajońskie szumy za przesyłki.
Wyobraź sobie,że też tak robiłam na ogromną skalę i nadal robię choć już na niewielką.
Nie umiem się wyzbyć tego nałogu...


Po co mam za czymś biegać kiedy mogę sobie zamówić i przywiozą mi do domu?
Toż to dziwna wygoda,niezrozumiała dla wielu - bo za koszt przesyłki niejednokrotnie mogłabym mieć wiele dodatkowych zakupów...ale cóż,pewnych zachowań trudno się wyzbyć.Właśnie dziś zamówiłam kolejne roślinki

Widzisz jak wiele nas ogrodomaniaków łaczy...
Pozdrawiam Cię serdecznie

- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
No nieeee... Krysiu ... przyszłam poczytać sobie o Twoim ściółkowaniu trawą,
a tutaj tylko mała wzmianka. Proszę o więcej szczegółów.
Kolkwicja wpisana na listę, dereń także.
Piękne krzewy.
Kępa białych irysów zachwycająca. Mam nadzieję, że w tym roku doczekam takiej,
ale z fioletowymi kwiatami. Jest szansa, bo ma mnóstwo pąków.
I mam pytania dot. paulowni, które zresztą zadałam tutaj : tutaj
Dostałam małą, dwuletnią sadzonkę paulowni
i teraz nie wiem,
jak najlepiej zrobić, żeby jej nie zmarnować. Zacisznego miejsca nie mam,
koło domu na razie posadzić nie mogę, bo dopiero rośnie.
No i nie wiem, jak ona znosi przesadzanie.
Gdybyś mogła mi coś podpowiedzieć Krysiu, byłabym bardzo wdzięczna.
aha - w jakich odstępach sadziłaś diabolo i ile sztuk?
Fajnie, że w końcu nakłoniłaś męża na ścinanie jej po kwitnieniu.
a tutaj tylko mała wzmianka. Proszę o więcej szczegółów.

Kolkwicja wpisana na listę, dereń także.

Kępa białych irysów zachwycająca. Mam nadzieję, że w tym roku doczekam takiej,
ale z fioletowymi kwiatami. Jest szansa, bo ma mnóstwo pąków.
I mam pytania dot. paulowni, które zresztą zadałam tutaj : tutaj
Dostałam małą, dwuletnią sadzonkę paulowni

jak najlepiej zrobić, żeby jej nie zmarnować. Zacisznego miejsca nie mam,
koło domu na razie posadzić nie mogę, bo dopiero rośnie.
No i nie wiem, jak ona znosi przesadzanie.
Gdybyś mogła mi coś podpowiedzieć Krysiu, byłabym bardzo wdzięczna.
aha - w jakich odstępach sadziłaś diabolo i ile sztuk?
Fajnie, że w końcu nakłoniłaś męża na ścinanie jej po kwitnieniu.

Pozdrawiam serdecznie
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22067
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Jadziu bo właściwie nie ma co pisać... tak jak widać u Elizabetki - przygotowaną ziemię na rabacie należy pokryć skoszoną trawą ,dobrze byłoby jak będzie wysuszona - na siano
ale niekoniecznie ...ja rozrzucam ją w rabatach szczególnie tam gdzie jej nie widać ale raczej wszędzie ...Czasami nawet mam jej za mało,ona zmieni kolor,robi się niejednokrotnie brzydka pod wpływem deszczu może nawet gnić... ale niekoniecznie.
Faktem jest,że okrycie nią ziemi bardzo poprawia strukturę gleby.
W Waszych góralskich działkach ziemia pewnie bywa różna więc możecie spróbować udoskonalić ją sobie takim prostym sposobem. Ponadto ściółkowanie ma wiele innych zalet o których już wiesz
O paulowni powiem tak: w naszym klimacie zawsze może przemarznąć... nawet jak będzie dorosłym drzewem również może się to zdarzyć. Bo to drzewo nie naszego klimatu to roślina Azji- Chin i Japonii.
Jednak świetnie się u nas aklimatyzuje i jeśli nawet przemarznie to odbija bezproblemowo od korzenia.
Jej system korzeniowy jest jednak bardzo płytki (koniecznie muszę sfocić u mojej bo to bardzo obrazuje to twierdzenie) więc dobrze jest nawet u dorosłego drzewa zabezpieczyć ziemię wokół przed mrozami rozsypując jakiś materiał ściółkujący.
2 letnia sadzonka to maleństwo ale czy jest sens targać ją na balkon i zastanawiać się całą zimę jak się ma?
Moim zdaniem lepsze jest rozwiązanie inne:
jeśli masz już miejsce docelowe na działce posadź ją na działce ,
jeśli nie posadź do dużej donicy i zadołuj na działce.
Pozwól jej normalnie rosnąć w tym sezonie a na zimę- ponieważ bywasz u siebie zimą rzadko- zawiń włókniną i papierem pakowym a ponadto zasyp korą czy trocinami również miejsce wokół.
Materiały te przepuszczają powietrze i nic się złego pod takim okryciem sadzonce stać nie może.
Duża donica pozwoli rozwijać się korzeniom i łatwiej będzie Ci ją ostatecznie posadzić kiedyś w miejscu docelowym.A wyjęcie jej z donicy nie będzie żadną tragedią dla korzeni.
Mimo pojedynczych przypadków jakie miały miejsce w naszym kraju - ja nadal sceptycznie podchodzę do możliwości doczekania się kwiatów.
Jest to możliwe w Raciborzu,w Oławie i w Pradze czeskiej ale zapewne nie w Łodzi.
Natomiast u Ciebie w zaciszu gór i w przypadku łagodnej zimy masz wielkie szanse zobaczyć jej kwiaty czego Ci serdecznie życzę a sobie zobaczyć Twoje zdjęcia z nimi
Jeśli chodzi o wymagania nie są one wielkie,
musi mieć stanowisko słoneczne, toleruje różne rodzaje gleby, ale wiadomo,że najlepsza jest żyzna, wilgotna i przepuszczalna.
Nawożę wiosną azofoską i potem jeszcze raz podsypuje nawóz do roślin kwitnących. Ciągle mam nadzieję na te pąki kwiatowe - (które już miała) które i tak wiosną przemarzają
Nie stwierdzam wielkiej kruchości jej pędów...mimo wielu nawałnic jakie już przeszły nad moim ogrodem nie złamała się jej żadna z gałązek ani zdrewniałych ani zielonych,choć owszem łatwo jest dłonią ją złamać.
Natomiast nawałnice niszczą jej piękne wielkie liście,ale przecież dzieje się tak w przypadku wielu innych krzewów...
Diabolo mam w tym szpalerze 7 sztuk sadzone są co 70 cm i wiem,że to maxymalne odstępy- rzadziej by się nie sprawdziło.
To dobra gęstość. Nie ma dużych prześwitów nawet przy ciągłym strzyżeniu .
Pewnie Cie zanudziłam
Pozdrawiam K.
ale niekoniecznie ...ja rozrzucam ją w rabatach szczególnie tam gdzie jej nie widać ale raczej wszędzie ...Czasami nawet mam jej za mało,ona zmieni kolor,robi się niejednokrotnie brzydka pod wpływem deszczu może nawet gnić... ale niekoniecznie.
Faktem jest,że okrycie nią ziemi bardzo poprawia strukturę gleby.
W Waszych góralskich działkach ziemia pewnie bywa różna więc możecie spróbować udoskonalić ją sobie takim prostym sposobem. Ponadto ściółkowanie ma wiele innych zalet o których już wiesz

O paulowni powiem tak: w naszym klimacie zawsze może przemarznąć... nawet jak będzie dorosłym drzewem również może się to zdarzyć. Bo to drzewo nie naszego klimatu to roślina Azji- Chin i Japonii.
Jednak świetnie się u nas aklimatyzuje i jeśli nawet przemarznie to odbija bezproblemowo od korzenia.
Jej system korzeniowy jest jednak bardzo płytki (koniecznie muszę sfocić u mojej bo to bardzo obrazuje to twierdzenie) więc dobrze jest nawet u dorosłego drzewa zabezpieczyć ziemię wokół przed mrozami rozsypując jakiś materiał ściółkujący.
2 letnia sadzonka to maleństwo ale czy jest sens targać ją na balkon i zastanawiać się całą zimę jak się ma?
Moim zdaniem lepsze jest rozwiązanie inne:
jeśli masz już miejsce docelowe na działce posadź ją na działce ,
jeśli nie posadź do dużej donicy i zadołuj na działce.
Pozwól jej normalnie rosnąć w tym sezonie a na zimę- ponieważ bywasz u siebie zimą rzadko- zawiń włókniną i papierem pakowym a ponadto zasyp korą czy trocinami również miejsce wokół.
Materiały te przepuszczają powietrze i nic się złego pod takim okryciem sadzonce stać nie może.
Duża donica pozwoli rozwijać się korzeniom i łatwiej będzie Ci ją ostatecznie posadzić kiedyś w miejscu docelowym.A wyjęcie jej z donicy nie będzie żadną tragedią dla korzeni.
Mimo pojedynczych przypadków jakie miały miejsce w naszym kraju - ja nadal sceptycznie podchodzę do możliwości doczekania się kwiatów.
Jest to możliwe w Raciborzu,w Oławie i w Pradze czeskiej ale zapewne nie w Łodzi.
Natomiast u Ciebie w zaciszu gór i w przypadku łagodnej zimy masz wielkie szanse zobaczyć jej kwiaty czego Ci serdecznie życzę a sobie zobaczyć Twoje zdjęcia z nimi

Jeśli chodzi o wymagania nie są one wielkie,
musi mieć stanowisko słoneczne, toleruje różne rodzaje gleby, ale wiadomo,że najlepsza jest żyzna, wilgotna i przepuszczalna.
Nawożę wiosną azofoską i potem jeszcze raz podsypuje nawóz do roślin kwitnących. Ciągle mam nadzieję na te pąki kwiatowe - (które już miała) które i tak wiosną przemarzają

Nie stwierdzam wielkiej kruchości jej pędów...mimo wielu nawałnic jakie już przeszły nad moim ogrodem nie złamała się jej żadna z gałązek ani zdrewniałych ani zielonych,choć owszem łatwo jest dłonią ją złamać.
Natomiast nawałnice niszczą jej piękne wielkie liście,ale przecież dzieje się tak w przypadku wielu innych krzewów...
Diabolo mam w tym szpalerze 7 sztuk sadzone są co 70 cm i wiem,że to maxymalne odstępy- rzadziej by się nie sprawdziło.
To dobra gęstość. Nie ma dużych prześwitów nawet przy ciągłym strzyżeniu .
Pewnie Cie zanudziłam

Pozdrawiam K.

- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Krysiu - jakie zanudziła!? Wprost przeciwnie!
Jestem Ci bardzo wdzięczna za tak wyczerpujące informacje. I za to, że chciało Ci się tyle pisać.
Zaraz je sobie wkleję do mojego notatnika.
Wielkie dzięki!
Też myślałam, żeby posadzić paulownię w donicy.
A o kwiatach w ogóle nie myślę, bo u mnie od południa jest otwaaaarta przestrzeń,
którą uwielbiam, ale która na pewno nie daje zaciszności.
aha - uważasz, że sama włóknina nie wystarczy?
A wracając do trawy - jak grubo jej kładziesz?
Trochę się tego boję ze względu na gryzonie. Ale przed zimą zawsze coś z tym mogę
zrobić.
Muszę sprawdzić jak gęsto posadziłam moje pęcherznice (które na razie są w różnym
stadium rozwoju).
Jeszcze raz dziękuję.
Piękne zdjęcia!
Jestem Ci bardzo wdzięczna za tak wyczerpujące informacje. I za to, że chciało Ci się tyle pisać.
Zaraz je sobie wkleję do mojego notatnika.
Wielkie dzięki!

Też myślałam, żeby posadzić paulownię w donicy.
A o kwiatach w ogóle nie myślę, bo u mnie od południa jest otwaaaarta przestrzeń,
którą uwielbiam, ale która na pewno nie daje zaciszności.
aha - uważasz, że sama włóknina nie wystarczy?
A wracając do trawy - jak grubo jej kładziesz?
Trochę się tego boję ze względu na gryzonie. Ale przed zimą zawsze coś z tym mogę
zrobić.
Muszę sprawdzić jak gęsto posadziłam moje pęcherznice (które na razie są w różnym
stadium rozwoju).
Jeszcze raz dziękuję.

Piękne zdjęcia!

Pozdrawiam serdecznie
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22067
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Zawsze to powtarzam - nawet najmniejszy zbiornik wodny w ogrodzie jest konieczny...
choćby tylko po to by wsadzić tam jakąś roślinę wodną,obserwować igraszki ptaków które korzystają chętnie z tego poidełka,patrzeć na latające owady a także posłuchać szmeru wody. To znakomity relaks.
Oczywiście gratuluję decyzji Gieniu i jeśli można podpowiem byś wzięła pod uwagę wygospodarowanie w jego pobliżu maleńkiego miejsce na leżak czy krzesełko ...
przyda się w najbliższe ciepłe letnie wieczory ...sama się przekonasz
A pąki mam takie
na fotkach 


choćby tylko po to by wsadzić tam jakąś roślinę wodną,obserwować igraszki ptaków które korzystają chętnie z tego poidełka,patrzeć na latające owady a także posłuchać szmeru wody. To znakomity relaks.
Oczywiście gratuluję decyzji Gieniu i jeśli można podpowiem byś wzięła pod uwagę wygospodarowanie w jego pobliżu maleńkiego miejsce na leżak czy krzesełko ...
przyda się w najbliższe ciepłe letnie wieczory ...sama się przekonasz

A pąki mam takie



