Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Rokitnik, jakże rozumiem Twoje zniecierpliwienie :wink: Ja codziennie latam do moich roślinek z nadzieją, że znajdę jakiś korzonek albo choć zawiązkę nowej rozetki i też jakoś wydaje mi się, że mijają wieki zanim coś drgnie. A na dodatek tej wiosny to w jakiś amok wpadłam, bo niemalże wszystko zielone co mam, to odmładzam, zagęszczam, leczę. Skutek jest taki, że stoi u mnie na parapetach, półkach, szafkach i innych płaskich powierzchniach chyba z 9 różnych czubków i z 15 kawałków pinków w wodzie tudzież w ziemi. I wszystkim codziennie robię dokładne oględziny! Że nie wspomnę o odkładzie powietrznym na monsterze, która stoi na klatce schodowej (i nic) i szeflerze, którą też zachciało mi się "rozkrzewić", więc ją ciachnęłam :) Mój mąż już chowa przede mną wszelkie ostre narzędzia :wink:

Trzymaj się i daj znać jak coś nowego Ci się pojawi.
Pozdrawiam,
Iza
Awatar użytkownika
Carisma
100p
100p
Posty: 159
Od: 4 mar 2009, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Ja ostatnio odmładzałam moją Dracenę M. Dwie rozety już wsadzone, trzy jeszcze w wodzie czekają, aż korzonki będą większe. Wyglądała tak, że z mniej więcej 20 cm pinka wyrastały 4, jakoś tak zrobiłam że mam teraz 5 rozet ;).Wszystko dzieje się bardzo szybko, jeśli chodzi o rozety. Główny pinek skróciłam zawoskowałam i siedzi w ziemi, czekając na lepsze czasy ;), obok wsadzam stopniowo rozetki. Niestety z pinków ukorzenił się tylko jeden, który był tak na prawdę częścią rozety, z malutkim korzeniem powietrznym, że już był duży to go wsadziłam do ziemi. Pozostałości zgniły, nie wiem czemu, wszystko dobrze zrobiłam, nie pierwszy zresztą raz, bo co i rusz coś z Jukami robię i nigdy mi nic nie zgniło, a tu... ech... no nic i tak były cienkie jak ołówek, bo Dracena już wiele lat ma za sobą, najważniejsze, że rozetki z powodzeniem wypuszczają korzenie.
Rokitnik
50p
50p
Posty: 80
Od: 28 lut 2009, o 14:51
Lokalizacja: pomorskie, Tczew

Post »

izi: dzięki Tobie rozumiem, że nie tylko ja tak mam ;-)
Ja posiadam w domu:
- 4 żyjące draceny
- 4 gołe pnie massangeana i victoria
- 1 pień (victoria) w wodzie, ale stoi od 2 miesięcy, korzeni nie ma, a ostatnio wydaje mi się, że zacznie gnić
- 4 rozety od 1.03 w wodzie bez korzeni

Ja po powrocie z pracy najpierw oglądam pnie, czy coś nie wychodzi, a potem z własnymi dziećmi się witam.

Cmentarzysko, które teraz uprawiam powstało po zmarnowaniu moich 4 dracen i jeszcze ściągnęłam 2 umierające z kwiaciarni za darmo. Bardzo ekscentryczne hobby mamy. Dziękuję za zrozumienie i pozdrawiam Cię serdecznie.
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Właśnie weszłam w posiadanie kolejnej zabiedzonej draceny. Oczywiście trafiła pod nóż!
Tak wyglądała przed operacją:

Obrazek

Zatem kolejne czubki i pocięte pinki trafiły do wody i kolejny kikut czeka w ziemi na swoją zieloną "czuprynę" :) Tak sobie myślę, że najfajniej to będzie jak po kolei wszystkie zaczną puszczać korzonki, tudzież rozetki :D Doczekać się nie mogę!
A u Ciebie Rokitnik coś drgnęło?
Pozdr,
Izi
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

izia po zabiegu pokazać ją to co ? już nie można hi hi. :wink:
bastian77
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 14 mar 2008, o 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Witam.
Mam naprawdę wielki problem.
Mam (- miałem) :( Dracenę od ponad 5 lat, dbam o nią, pielęgnuję ją, stoi w "średnio" nasłonecznionym miejscu, podlewam ja co 8-10 dni, czasami co 7 dni.
A tu nagle w przeciągu miesiąca (tak nagle) zdrowe zielone liście zaczęły odpadać.
Na 1 "badylu"-największym kwitł pięknie, na 2 -mniejszy też.
Na 1 liście zaczęły "lecieć" ale w tym samym czasie wypuścił "malutki" "badylek i ładnie rósł, listeczki itp - możliwe, ze miałem wsadzony patyk bambusowy do podtrzymywania i przeciąłem korzeń z którego właśnie narodziło się owe "maleństwo" - zapowiadało się ślicznie.
Niestety na dzień dzisiejszy, moja Dracena jest w stanie "krytycznym".
"Maleństwo" z jedynymi listkami "umiera", lecz "badylek" jest wizualnie w b.db. stanie.
Co mam zrobić jak mogę swoją Dracenę uratować :?: :!: :?:
Czy na obrazku pokazanym - "rozmnażanie" uda się to :?:

Nadmieniam, że raz tylko miała zmienianą "gruntowo" ziemię, przesadzenie z mniejszej doniczki w większą.

Obrazek

1,2 - stare zeschłe "badyle";
3,4 - późniejsze "badyle" z których zaczęły spadać "zielone" liście;
5 - "maleństwo" wykiełkowało przed "awarią" liści.


Proszę o szybką odpowiedź, bo chcę bardzo by Dracena "przeżyła"
PS mam wielki sentyment do niej :D

Pozdrawiam Sebastian
bastian77
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Sebastianie moim zdaniem tylko nr. 5 nadaje się do ukorzeniania reszta do kosza, nic już z tego nie zrobisz. :wink:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

A można :) Oto dowody mojej TFUrczej działalności:

Obrazek Obrazek Obrazek

Pochwalisz, czy zganisz? :wink:

Pozdrówka,
Iza
bastian77
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 14 mar 2008, o 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Czarodziej_ pisze:Sebastianie moim zdaniem tylko nr. 5 nadaje się do ukorzeniania reszta do kosza, nic już z tego nie zrobisz. :wink:
Hmmm :( lepsze to niż rozstać się z Draceną
Na ww wstępie tematu jest rysunek - ślicznie pokazane co i jak.
Lecz jak postąpić z "krótkim badylkiem z liśćmi" by go odratować ?
bastian77
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Moim zdaniem rozeta jest nie do uratowania chyba że ma przynajmniej z 2 cm pinka jak oberwiesz dolne liście z niej zostawiając tylko kilka od czubka, no i warunek że nie jest już porażona zgnilizną bo tak właśnie to wygląda, typowy objaw po zalaniu i to dość intensywnym. Zresztą pinek jak zetniesz również zobaczysz czy jest w środku zielony i nadaje się na ukorzenianie czy wszystko jest szare i wodnite i nadaje się na wyrzucenie. Ogólnie z przykrością stwierdzam ale daję małe szanse na jej uratowanie. :wink:
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Izo bardzo dobrze 5+ a jak ukorzenisz będzie 6-ść. :wink:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Czarodzieju, takie słowa od Ciebie to balsam na moje serce! Podniosłeś mnie na duchu i niejako zachęciłeś do dalszych działań "klinicznych", bo powiem Ci w sekrecie, że już upatrzyłam kolejną biedaczkę do "naprawienia" :lol:
A jak się te maleństwa ukorzenią i zazielenią, to zarzucę fotki :)

Pozdr,
Iza
bastian77
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 14 mar 2008, o 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Czyli wychodzi na to, że za dużo wody... :(
A tak pilnowałem, by nie miała za mało ani za dużo wody. Na to wychodzi, że raz naokoło 8-12 dni trzeba podlewać i sprawdzać czy ziemia nie jest sucha.
Zostaje mi "pinek" może ukorzeni się :)
No cóż, będę się starać - więc zabieram się do "reanimacji" ;)
bastian77
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

izi pisze:A jak się te maleństwa ukorzenią i zazielenią, to zarzucę fotki :)

Pozdr,
Iza
No mam taka nadzieję. :wink:
Awatar użytkownika
izi
100p
100p
Posty: 100
Od: 10 kwie 2009, o 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

A jeszcze wracając do mojej juki - tak jak zapewniałeś, Przemo, czubek puścił korzonki, a na pinku w ziemi widać już miejsca, gdzie będą wybijać rozetki :D Oczywiście dla nikogo z domowników, poza mną, nie jest to widoczne :wink:

Obrazek Obrazek

Czy tyle już wystarczy, żeby wsadzić do ziemi, czy jeszcze poczekać? Chciałabym dosadzić do tamtego pinka i przy okazji przesadzić, bo od dawna w starej ziemi siedzi. Czy to dobry moment również dla wkrótce-rozkwitającego pinka?
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”