pierwiosnki zachwyciły mnie a w szczególności ten ząbkowaty ....agawę już wystawiłaś ja się obawiam jeszcze nocnych przymrozków
Mój ogród - Ewelina - 2009r. cz.3
-
x-d-a
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Witam , witam i już odpowiadam...
MISIU - moje FORSYCJE mają 8 i 6 lat. Podcinam je co roku po kwitnieniu, więc ładnie się rozkrzewiły( a były to niepozorne " badylki")
BRUNETKO, BOGUSIU, DALO, SNOWFLAKE,BEATKO, JAKUCH, DAISY,LILA , ASZKO, KUBANKI - miło mi Was gościć
BABI - moja piwonia " Ewelina" dopiero wypuściła pierwsze pędy z ziemi... mam nadzieje ,że będzie równie piękna w rzeczywistości , jak na zdjęciach
VERTIGO - z chwastami trzeba walczyć regularnie. Rzeczywiście , teraz już nie mam ich , na szczęście , zbyt wiele, ale i tak staram się nie zaniedbywać koniecznych działań prewencyjnych. Na rabatach jest kora - gruba warstwa , co roku uzupełniana, ale ważne , by pozbyć się chwastów - kłączy, korzeni, przed wysypaniem kory ! Oczywiście , coś - tam wyrasta raz po raz - bo wiatr rozsiewa nasiona na dużą odległość , ale przynajmniej nic już nie wyłazi spod spodu . Przygotowanie podłoża zarówno pod rabaty , jak pod przyszły trawnik , to połowa sukcesu ! Warto zadać sobie trud i dokładnie odchwaścić teren przyszłych nasadzeń .
Ciągnie mnie do ogrodu i jutro, jeśli pogoda się nie zmieni , zrobię sobie regularne " sanatorium pod sosną" z kocykiem, kawą , gazetką , książką ...
Chwilowo nie bardzo mogę walczyć w ogrodzie. Jeszcze ze dwa dni mam się oszczędzać . Całe popołudnie przespałam , a teraz postanowiłam się zmęczyć ,żeby przespać noc, więc odpaliłam laptopa. Mąż mruczy co prawda , ale co on tam wie...
A nosi mnie niezwykle ! Ptaki tak śpiewają w sosnach, słońce takie cieplutkie i czułe, a ja mam gnić w domu ? - nigdy ! Po południu przyjedzie moja psiapsiółka , więc czas mi jakoś zleci...
MISIU - moje FORSYCJE mają 8 i 6 lat. Podcinam je co roku po kwitnieniu, więc ładnie się rozkrzewiły( a były to niepozorne " badylki")
BRUNETKO, BOGUSIU, DALO, SNOWFLAKE,BEATKO, JAKUCH, DAISY,LILA , ASZKO, KUBANKI - miło mi Was gościć
BABI - moja piwonia " Ewelina" dopiero wypuściła pierwsze pędy z ziemi... mam nadzieje ,że będzie równie piękna w rzeczywistości , jak na zdjęciach
VERTIGO - z chwastami trzeba walczyć regularnie. Rzeczywiście , teraz już nie mam ich , na szczęście , zbyt wiele, ale i tak staram się nie zaniedbywać koniecznych działań prewencyjnych. Na rabatach jest kora - gruba warstwa , co roku uzupełniana, ale ważne , by pozbyć się chwastów - kłączy, korzeni, przed wysypaniem kory ! Oczywiście , coś - tam wyrasta raz po raz - bo wiatr rozsiewa nasiona na dużą odległość , ale przynajmniej nic już nie wyłazi spod spodu . Przygotowanie podłoża zarówno pod rabaty , jak pod przyszły trawnik , to połowa sukcesu ! Warto zadać sobie trud i dokładnie odchwaścić teren przyszłych nasadzeń .
Ciągnie mnie do ogrodu i jutro, jeśli pogoda się nie zmieni , zrobię sobie regularne " sanatorium pod sosną" z kocykiem, kawą , gazetką , książką ...
Chwilowo nie bardzo mogę walczyć w ogrodzie. Jeszcze ze dwa dni mam się oszczędzać . Całe popołudnie przespałam , a teraz postanowiłam się zmęczyć ,żeby przespać noc, więc odpaliłam laptopa. Mąż mruczy co prawda , ale co on tam wie...
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Wcale się nie dziwię, że ciągnie Cię do ogrodu, to normalne. Każdy lekarz powie, że pozytywne nastawienie pacjenta to połowa sukcesu w leczeniu - to argument dla M. 
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Olu - ale ja nie mam gruszy !!! Muszę się jednak zadowolić sosną 
A teraz na dobranoc , dla zainteresowanych bluszczem porastającym pnie sosen ( m.in. EDYTA B. i KUBANKI ) zdjęcia tegoroczne i archiwalne - spora porcja , ale mam nadzieję , że wytrzymacie ?
Bluszcz HEDERA HELIX "Thornadale" - to odporna odmiana o mocnym wzroście i silnym rozkrzewianiu. 10 lat temu miałam kilka sadzonek pod jedną z sosen, dziś z sadzonek potomnych bluszcz ten porasta wszystkie 7 sosen i fragmenty płoto- muru ! Osiąga 20-30 m. wysokości ! Rocznie przyrasta od 0,5 - 1,5.m. Dobrze czuje się w cieniu i półcieniu. Można go ciąć i wycinać wszystko, co nam " zawadza"
Wspina się sam po pniach lub murach korzeniami przybyszowymi. Ma zimozielone , ciemne , skórzaste liście. Może być stosowany jako roślina okrywowa , co sprawdza się także u mnie
Popatrzcie , proszę...







A teraz na dobranoc , dla zainteresowanych bluszczem porastającym pnie sosen ( m.in. EDYTA B. i KUBANKI ) zdjęcia tegoroczne i archiwalne - spora porcja , ale mam nadzieję , że wytrzymacie ?
Bluszcz HEDERA HELIX "Thornadale" - to odporna odmiana o mocnym wzroście i silnym rozkrzewianiu. 10 lat temu miałam kilka sadzonek pod jedną z sosen, dziś z sadzonek potomnych bluszcz ten porasta wszystkie 7 sosen i fragmenty płoto- muru ! Osiąga 20-30 m. wysokości ! Rocznie przyrasta od 0,5 - 1,5.m. Dobrze czuje się w cieniu i półcieniu. Można go ciąć i wycinać wszystko, co nam " zawadza"







- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Ewelino, cudownie!!!
Mogę tak jak Edyta wciąż od nowa oglądać zdjęcia z Twojego ogrodu.
Wybacz mi lenistwo (nie chce mi się teraz szukać wstecz), ale napisz proszę jeszcze raz jaką masz glebę w ogrodzie. Jeśli to wyjściowo był piach jak u mnie, to w jaki sposób osiągasz takie efekty roślinne? Taki bluszcz na przykład wymaga chyba dużo wilgoci i bardzo dobrej gleby. Jak duże dołki kopiesz pod nowo sadzone rośliny, żeby im dać dobry start?
Życzę Ci dziś pięknego wypoczynku w ogrodzie wśród śpiewających ptaków
Mogę tak jak Edyta wciąż od nowa oglądać zdjęcia z Twojego ogrodu.
Wybacz mi lenistwo (nie chce mi się teraz szukać wstecz), ale napisz proszę jeszcze raz jaką masz glebę w ogrodzie. Jeśli to wyjściowo był piach jak u mnie, to w jaki sposób osiągasz takie efekty roślinne? Taki bluszcz na przykład wymaga chyba dużo wilgoci i bardzo dobrej gleby. Jak duże dołki kopiesz pod nowo sadzone rośliny, żeby im dać dobry start?
Życzę Ci dziś pięknego wypoczynku w ogrodzie wśród śpiewających ptaków



