To wszystko jest na dobrej drodze aby przetrwały. Napisz na wiosnę jak się skończył twój gazaniowy eksperyment.lucy09 pisze:Ojejku, świeże kwiaty z gruntu na Wigilię? Ja ze swoimi zrobiłam tak, wykopałam je w listopadzie i wsadziłam do doniczek. Stoją w nieogrzewanym domu( z konieczności) rzadko są podlewane. Albo przetrwają albo polegną.
Jola tak prawdę mówiąc wcale to takie wielkie szczęście nie jest, bo jest jeszcze za mało światła, może doświetlaj je.