Ogródkowe rozkosze Hanki -2009r. cz.2
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Cześć Słonka.
Idzie ku lepszemu ale czuję to tak:
- ktoś próbuje mi odciąc rzepki kolanowe przecinakiem
- UFO w głowie sądzi, że zatoki , to pola roponośne Texasu
- w uszach ciernie coraz mniejsze, choć pasjami mam wrażenie, że wiertarką ktoś kręci
- zanieczyszczenie środowiska zamienia mnie w skrzelodyszną
- niewidoczne wampiry podsysają siły, choć śladów na szyi nie mam
- mokre poty, niby znakiem wyłażenia złego, ale racic ani rogów, w lustrze nie widzę
- nawet fajkować nie mam sił, co jest już obrazą człowieczeństwa i wolnej woli
POChP w pełnej postaci, wyzwolonej powikłaniami pogrypowymi.
Krzyś, jak chodzący cień z zapaleniem skrzeli, nadal zwiedza pacjentów i stawia pieczątki, by bardziej chorzy mieli uciechę z kolorowych pigułek.
No, to by było na tyle, z frontu immunologicznego boju.
Z zaślinioną ciekawością polizałam ekran z Tesscowymi golonkami
i choćby to miał być mój ostatni dietetyczny posiłek, jutro ekspediujemy się po zakupy
i moczymy w zalewie te...wspaniałości. :P
Ewuniu/ Daisy, Halinko, Igo, Tu. jo, Krzysiu, Kasiu, Aniu, Marioluś, Aniu - Kubanki, Joluś, Izulki Obie - Dzięki serdeczne za podnoszenie na flakowatym cielsku !
Schudło !
Teraz pewnie cycolki będę łapała na zapadniętym głodowo brzuszydle
A dla Was, troszkę prześmiewczego relaxu, czyli rzecz o obturacyjnym zapaleniu płucek(POChP)
:
"
"Moda na niepalenie papierosów" - rozstrzygnięcie konkursu
Podsumowanie rejonowego Konkursu PCK JAROCIN promującego Niepalenie Papierosów z okazji Światowego Dnia Bez Papierosa dnia 17 listopada 2005 roku pod hasłem "Moda na niepalenie papierosów".
"Wyróżnienie dla kl. II f L.O. Jarocin za pracę zbiorową
Baba wchodzi raz po schodach.
Wchodzi wolno - nie jest młoda.
Dyszy ciężko, zipie, sapie,
wtem ją bezdech w płucach łapie.
Nagle ściany się złapała,
długo jednak nie ustała.
Siadła i się nie podniosła
( trza by było chyba osła:- )
Baba ruszyć się nie może,
- Kto mi teraz tu pomoże?
Więc jak baba się wydziera:
- Heniek ! Ja chyba umieram !
Dziadek wpada przez altanę:
- Babo ! Wstawaj !, - Nie, nie wstanę !
- Co Ci stało się Kobieto?
Kupić już do trumny wieko?
Henio Babę zwlekł ze schodów,
upchnął ją do samochodu.
Prędko, prędko do doktora!
Baba chora! Baba chora!
Hela ledwie to przetrwała,
prawie już nie oddychała.
Wciąż kaszlała, "churchotała"
i sapała i zipała.
Gdy na Izbie ją przyjęli,
pomyśleli- trupa wzięli.
Wchodzi Baba do doktora:
-Panie, ratuj! Jestem chora!
Lekarz krzesło jej wskazuje:
-Babo! Ja cię uratuję!
Pyta Helę: - Co dolega?
Jak spotkała cię ta "bieda"?
- Zapaliłam sobie fajeczkę,
posprzątałam i troszeczkę,
a gdy po schodach wchodziłam,
nagle oddech swój straciłam.
- Babo, palisz? Niesłychane!
Twoje zdrowie zmarnowane!
Jakie palisz? Ile dziennie?
- Chyba paczkę..., - O, to miernie!
Bolą płuca? Oddech płytki?
Wziął ją lekarz wnet na spytki:
- A coś w krtani boli, Babo?
- Boli, boli, mówię słabo...
- No a oddech? Dobrze wszystko?
- Śmierdzi niczym wysypisko
Oj, doktorze, co mi jest?
Załatwiłam się na "fest"?
- Nie wiem, Babo. Prześwietlenie
da jaśniejsze nam spojrzenie.
- Są wyniki! Już je mam!
Nienajlepsze wieści dam...
- Co się stało, mój Doktorze?
Czy mi doktor dziś pomoże?
- Droga Babo, to jest rak,
a ten rak nie chodzi wspak...
- Niemożliwe! Niemożliwe!
Przecież to niesprawiedliwe!
- Słuchaj, Babo, szczęście całe,
że twe guzki bardzo małe.
Operację ci zrobimy,
i do zdrowia przywrócimy.
Lecz ty fajki rzucić musisz,
bo inaczej się udusisz!
Jeden jeszcze "śmig" zapalisz
to na zawsze się obalisz!
- Mój doktorze! Obiecuję,
z papierosów zrezygnuję!
- Dobrze, Babo, plan jest taki:
ni fajeczki, ni tabaki.
Ja lekarstwa zapisuję
operację twą planuję.
- Doktoreczku! Tyś genialny!
Heniek! Od dziś już nie palmy!
Wyszła Baba od doktora,
po lekarstwach mniej już chora.
I siedziała, i dumała,
"Ostatniego"- pomyślała.
Papierosa zapaliła
I do trumny gwóźdź przybiła.
Taki morał wtem Wam powiem:
Najważniejsze nasze zdrowie!
A że Baba głupia była,
całe życie coś paliła,
zdrowie jej się pogarszało
i pieniędzy ubywało....
( bardzo drogie te fajeczki,
ale to już z innej beczki ;-)
Jeśli chcecie w zdrowiu żyć,
szczęśliwymi zawsze być,
błędu Heli unikajcie
i o siebie zawsze DBAJCIE!!!
"
http://www.pckjarocin.naszregion.pl/sta ... trz_112005
ale czasem, sobie zapalcie 
Idzie ku lepszemu ale czuję to tak:
- ktoś próbuje mi odciąc rzepki kolanowe przecinakiem
- UFO w głowie sądzi, że zatoki , to pola roponośne Texasu
- w uszach ciernie coraz mniejsze, choć pasjami mam wrażenie, że wiertarką ktoś kręci
- zanieczyszczenie środowiska zamienia mnie w skrzelodyszną

- niewidoczne wampiry podsysają siły, choć śladów na szyi nie mam
- mokre poty, niby znakiem wyłażenia złego, ale racic ani rogów, w lustrze nie widzę

- nawet fajkować nie mam sił, co jest już obrazą człowieczeństwa i wolnej woli
POChP w pełnej postaci, wyzwolonej powikłaniami pogrypowymi.
Krzyś, jak chodzący cień z zapaleniem skrzeli, nadal zwiedza pacjentów i stawia pieczątki, by bardziej chorzy mieli uciechę z kolorowych pigułek.

No, to by było na tyle, z frontu immunologicznego boju.

Z zaślinioną ciekawością polizałam ekran z Tesscowymi golonkami
i choćby to miał być mój ostatni dietetyczny posiłek, jutro ekspediujemy się po zakupy
i moczymy w zalewie te...wspaniałości. :P
Ewuniu/ Daisy, Halinko, Igo, Tu. jo, Krzysiu, Kasiu, Aniu, Marioluś, Aniu - Kubanki, Joluś, Izulki Obie - Dzięki serdeczne za podnoszenie na flakowatym cielsku !
Schudło !

Teraz pewnie cycolki będę łapała na zapadniętym głodowo brzuszydle

A dla Was, troszkę prześmiewczego relaxu, czyli rzecz o obturacyjnym zapaleniu płucek(POChP)

"
"Moda na niepalenie papierosów" - rozstrzygnięcie konkursu
Podsumowanie rejonowego Konkursu PCK JAROCIN promującego Niepalenie Papierosów z okazji Światowego Dnia Bez Papierosa dnia 17 listopada 2005 roku pod hasłem "Moda na niepalenie papierosów".
"Wyróżnienie dla kl. II f L.O. Jarocin za pracę zbiorową
Baba wchodzi raz po schodach.
Wchodzi wolno - nie jest młoda.
Dyszy ciężko, zipie, sapie,
wtem ją bezdech w płucach łapie.
Nagle ściany się złapała,
długo jednak nie ustała.
Siadła i się nie podniosła
( trza by było chyba osła:- )
Baba ruszyć się nie może,
- Kto mi teraz tu pomoże?
Więc jak baba się wydziera:
- Heniek ! Ja chyba umieram !
Dziadek wpada przez altanę:
- Babo ! Wstawaj !, - Nie, nie wstanę !
- Co Ci stało się Kobieto?
Kupić już do trumny wieko?
Henio Babę zwlekł ze schodów,
upchnął ją do samochodu.
Prędko, prędko do doktora!
Baba chora! Baba chora!
Hela ledwie to przetrwała,
prawie już nie oddychała.
Wciąż kaszlała, "churchotała"
i sapała i zipała.
Gdy na Izbie ją przyjęli,
pomyśleli- trupa wzięli.
Wchodzi Baba do doktora:
-Panie, ratuj! Jestem chora!
Lekarz krzesło jej wskazuje:
-Babo! Ja cię uratuję!
Pyta Helę: - Co dolega?
Jak spotkała cię ta "bieda"?
- Zapaliłam sobie fajeczkę,
posprzątałam i troszeczkę,
a gdy po schodach wchodziłam,
nagle oddech swój straciłam.
- Babo, palisz? Niesłychane!
Twoje zdrowie zmarnowane!
Jakie palisz? Ile dziennie?
- Chyba paczkę..., - O, to miernie!
Bolą płuca? Oddech płytki?
Wziął ją lekarz wnet na spytki:
- A coś w krtani boli, Babo?
- Boli, boli, mówię słabo...
- No a oddech? Dobrze wszystko?
- Śmierdzi niczym wysypisko

Oj, doktorze, co mi jest?
Załatwiłam się na "fest"?
- Nie wiem, Babo. Prześwietlenie
da jaśniejsze nam spojrzenie.
- Są wyniki! Już je mam!
Nienajlepsze wieści dam...
- Co się stało, mój Doktorze?
Czy mi doktor dziś pomoże?
- Droga Babo, to jest rak,
a ten rak nie chodzi wspak...
- Niemożliwe! Niemożliwe!
Przecież to niesprawiedliwe!
- Słuchaj, Babo, szczęście całe,
że twe guzki bardzo małe.
Operację ci zrobimy,
i do zdrowia przywrócimy.
Lecz ty fajki rzucić musisz,
bo inaczej się udusisz!
Jeden jeszcze "śmig" zapalisz
to na zawsze się obalisz!
- Mój doktorze! Obiecuję,
z papierosów zrezygnuję!
- Dobrze, Babo, plan jest taki:
ni fajeczki, ni tabaki.
Ja lekarstwa zapisuję
operację twą planuję.
- Doktoreczku! Tyś genialny!
Heniek! Od dziś już nie palmy!
Wyszła Baba od doktora,
po lekarstwach mniej już chora.
I siedziała, i dumała,
"Ostatniego"- pomyślała.
Papierosa zapaliła
I do trumny gwóźdź przybiła.
Taki morał wtem Wam powiem:
Najważniejsze nasze zdrowie!
A że Baba głupia była,
całe życie coś paliła,
zdrowie jej się pogarszało
i pieniędzy ubywało....
( bardzo drogie te fajeczki,
ale to już z innej beczki ;-)
Jeśli chcecie w zdrowiu żyć,
szczęśliwymi zawsze być,
błędu Heli unikajcie
i o siebie zawsze DBAJCIE!!!
"
http://www.pckjarocin.naszregion.pl/sta ... trz_112005


- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska







Haniu, zdrowia życzę.

Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska