Storczyk gnije

Storczykowa · Post » 6 lut 2009, o 17:43

śnieżka pisze:
Storczykowa pisze:no bo i tak nie jestem w stanie nic zrobić, mogę go tylko odizolować, podlewać i obserwować. nie mam też gdzie kupić środków, muszę się pogodzić z tym, że ten storczyk może uschnąć.
Dusia, nie poddawaj się. Mimo wszystko można jednak cos zrobić. Może masz gdzieś po drodze aptekę. można tam kupić wyciąg z cytrusów pod nazwą ,Citrosept' możesz stosować go w rozcieńczeniu i choćby przemyć te podejrzane miejsca, w odstępie tygodniowym i z raz podlać roślinę. Ja go stosuję zamiast ,Bioseptu, zawsze coś- na pewno nie szkodzi, tylko dawkę ja zmniejszam do połowy.

ja nawet nie wiem, czy to choroba... kompletnie się na takich rzeczach nie znam, bo jak dotąd omijały mnie takie rzeczy. inny Phalaenopsis ma podobne plamy od kilku miesięcy, ale żyje, a nawet kwitnie, a te pare plamek ma tylko na 1 liściu. gdyby to było coś poważnego już dawno byłoby po nim, ale i tak bardzo się martwię. ten, o którym wcześniej pisałam, chyba ma je od niedawna, na 2 liściach i boję się o niego. nie chcę go stracić, bo to 1 z moich ulubionych i ciężko pogodzić mi się z tym, że mogę go stracić. na razie plamy się nie powiększają, korzenie są piękne, a liście bardzo sztywne, tak sztywne, że nie idzie ich wyginać, bo mogłyby się połamać.

Agita · Post » 8 lut 2009, o 17:09

Kupiłam dziś Miedzian i Biosept, Biochikolu nigdzie nie ma. Będę walczyć dalej, na razie dookoła wycięcia tkanka obsycha- mam nadzieję, że to schnięcie a nie postęp choroby! Jeden mały listek dostał kilku jasnobrązowych zapadniętych plamek, będę obserwować czy to się powiększa.

Mam pytanie, bo nie wiem jak się postępuje jeśli używa się różnych środków naprzemiennie. Czy Miedzianem mogę opryskać już dziś, czy muszę czekać te 7-10 dni? Ale po 7-10 dniach powinnam zrobić kolejny oprysk Topsinem. Chciałabym również opryskać roślinę Bioseptem. Tylko jak to wszystko pogodzić?? Bardzo proszę o pomoc!!!

darla80 · Post » 8 lut 2009, o 17:54

Agito!Trzymam za Was kciuki.

Mam nadzieję,że te całe oręże pomoże i wkrótce dostaniemy optymistyczną wiadomość-operacja się powiodła i brak powikłań

MariaTeresa · Post » 8 lut 2009, o 19:11

Odczekaj min.7 dni szczególnie z Miedzianem,podobno jest fitotoksyczny dla storczyków. Zrób zdjęcie tej zasychającej tkanki.Może jest o.k.?

Agita · Post » 8 lut 2009, o 19:30

Dzięki wielkie Mario Tereso, postaram się zamieścić zdjęcie jak on teraz wygląda, ale nie mam aparatu cyfrowego a na zdjęciu z komórki nie będzie nic widac. Może za dzień- dwa wpadnie do mnie brat z aparatem.
Poza tym chyba trudno Ci będzie się dopatrzyć, bo za radą Pestki odkaziłam mu tą ranę rozgrzanym nożem, od czego ta rana zbrązowiała. Ale może jak będzie zdjęcie, zaznaczę co jest co

Mario Tereso, a co z Topsinem? Znów odczekać 7 dni po oprysku Miedzianem? A Biospet? Czy to już będzie za dużo?

I co właściwie oznacza dla storczyka to że Miedzian jest fitotoksyczny? Może go popalić? Czy w związku z tym dawka powinna być mniejsza niż dla innych roślin (na opakowaniu podają tylko dla warzyw i drzew owocowych)?

MariaTeresa · Post » 8 lut 2009, o 22:12

nie wiem dlaczego chcesz stosować Miedzian? Raczej Biosept, potem Topsin jeśli jeszcze będzie taka potrzeba w dawce 0,15% (zalec. prof. Orlikowskiego)
Uważa się(osobiście tego nie sprawdzałam),że Miedzian jest toksyczny dla storczyków( dla ludzi jest), stosuje się go na choroby powodowane przez bakterie

Agita · Post » 9 lut 2009, o 13:22

Miedzian dlatego że biorę pod uwagę że może to być również zgnilizna bakteryjna, opis mi w miarę pasuje- pisałam o tym na 1 str chyba, na stronie www.storczyki.org.pl polecają na to Miedzian...
Ale moze masz rację, zrobię najpierw oprysk Bioseptem i zobaczę co się będzie dalej działo.

Niepokoją mnie te drobne zmiany na 1 liściu, pojawiły się tam takie jakby drobniutkie piegi koloru miodowego/ b. jasny brąz i (chyba) od wczoraj te drobniutkie cętki zlały się w równie drobne kreseczki. Zapadnięte! jeśli będą się powiekszać, ciachnę cały liść.

naokoło tej wycietej przeze mnie dziury tkanka zapada się i również ma taki miodowy kolor- może schnie, ale ten kolor trochę mi nie pasuje...

Działam oczywiście trochę na oślep, ale zamierzam wykorzystać każdy sposób po kolei jeśli będzie trzeba.

Darla, dzięki za wsparcie, ja również mam taką nadzieję...

moni;) · Post » 9 lut 2009, o 14:18

Dziewczyny! Ja znowu wyczytalam na innym forum (juz nawet nie pamietam gdzie

) o Propolisie...Moj reanimowany storczyk mial jakas dziwna plame na lisciu, ale nie taka jak Twoj Agito. Na fotkach niestety nie bylo wyraznie widac tej plamy wiec nie prosilam o pomoc na zadnym forum tylko postanowilam radzic sobie sama przeszukujac fora, porownujac itd. W koncu znalazlam wzmianke wlasnie o propolisie i posmarowalam wacikiem tego liscia i plama stanela w miejscu. Roslina ma sie dobrze i nawet wypuscila ped

AnnaL · Post » 9 lut 2009, o 14:34

Moni gdzie kupiłaś ten propolis ;:88

Agita · Post » 9 lut 2009, o 14:36

Moni, a w jakiej formie powinien być ten propolis? Moja mama coś ma z propolisem... I na co to właściwie zalecali?

A jak wyglądała ta plama u Ciebie, na którą on pomógł?

Aniu, u nas jest taki mały sklepik z miodem i produktami dla pszczelarzy, tam wiem że maja takie specyfiki, ale chyba i w aptekach powinien być..?

moni;) · Post » 9 lut 2009, o 14:44

Propolis musi byc w postaci plynnej - nalewka (na spirytusie). Moja tesciowa jest pszczelarzem wiec u mnie on zawsze jest w szafce

Ale w aptece dostaniesz bez problemu. To jest naturalny antybiotyk.
W zasadzie to nie wiem jak opisac te plame

Wygladalo to tak jakby cos "zagniezdzilo" sie w srodku liscia....jednym slowem - plama z kiludziesieciu malutenieczkich babelkow, bardzo malutkich. Ale pod spodem lisc byl "normalny".

Agita · Post » 9 lut 2009, o 14:52

Oooo, to jest dobra wiadomość, bo moja mama właśnie nastawiła taką nalewkę!

I nawet mam obiecaną buteleczkę. Wprawdzie jakby się dowiedziała co mam zamiar z tym zrobić, padłaby, ale ciii.... kto się dowie, spróbuję ;)

Jeśli ta Twoja plamka to taki jakby wypukły pęcherzyk/mnóstwo drobniutkich pęcherzyków, to tez mam takie na 2 roslinkach (już kilka miesięcy, od kupienia), ale nic się z nimi nie dzieje.

AnnaL · Post » 9 lut 2009, o 14:52

Dzięki. Jutro zajrzę do apteki i zapytam. Jak będzie kupię.

moni;) · Post » 9 lut 2009, o 15:06

Agita pisze:Oooo, to jest dobra wiadomość, bo moja mama właśnie nastawiła taką nalewkę! I nawet mam obiecaną buteleczkę. Wprawdzie jakby się dowiedziała co mam zamiar z tym zrobić, padłaby, ale ciii.... kto się dowie, spróbuję ;)

Jeśli ta Twoja plamka to taki jakby wypukły pęcherzyk/mnóstwo drobniutkich pęcherzyków, to tez mam takie na 2 roslinkach (już kilka miesięcy, od kupienia), ale nic się z nimi nie dzieje.

Kurcze to taka sama mialam ta plame...tak to fajnie ujelas a ja to raczej zagmatwalam. Cala ja...jak cos chce koniecznie dobrze wytlumaczyc to mieszam jeszcze bardziej ;:83 Wiecie ten moj storczyk byl przelany, moze od tego mu cos wylazlo???

P.S Akurat jestem chora i tez sie lecze propolisem

Agita · Post » 9 lut 2009, o 15:12

To duzo zdrówka Ci zyczę!! Też wierzę w propolis i różne inne naturalne specyfiki typu nalewka bursztynowa

Co do propolisu to wiem tylko że może być niebezpieczny dla osób uczulonych na jad pszczół, zwłaszcza przyjęty doustnie.

Ja nie wiem od czego są te pęcherzyki, ale nie wygladają mi groźnie i nic się z nimi nie dzieje, więc się nimi nie przejmuję