Ogródek kogry-cz.4
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Zytuś to szczęściara jesteś.
U mnie ślimaków zatrzęsienie.
Ale już wiem co zrobię - postanowione.
To Ty masz duże gospodarstwo, to i pól i łąk dostatek - ech....jak ja bym tak chciała .

U mnie ślimaków zatrzęsienie.
Ale już wiem co zrobię - postanowione.

To Ty masz duże gospodarstwo, to i pól i łąk dostatek - ech....jak ja bym tak chciała .


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Dziewczyny - mamy tego trochę, ( pszenicy 40 ha mieliśmy) zmechanizowani jesteśmy, ale następców brak. Zostaliśmy sami aby zdrowie było to do renty strukturalnej już bliziutko.
Dzieci podzielimy może jakoś. Syn już zrobił w tym kierunku szkołę średnią.
Córka już po studiach podyplomowych pracuje w Warszawie.
Robi też rolnicze bo bez nich nie dostanie swojej połówki.
Syn w tym roku kończy mgr w Krakowie i jako inżynier już też tam pracuje.
W lipcu żeni się z Krakowianką
Dzieci podzielimy może jakoś. Syn już zrobił w tym kierunku szkołę średnią.
Córka już po studiach podyplomowych pracuje w Warszawie.
Robi też rolnicze bo bez nich nie dostanie swojej połówki.
Syn w tym roku kończy mgr w Krakowie i jako inżynier już też tam pracuje.
W lipcu żeni się z Krakowianką
Piękne wspomnienia
Ja biegałam na boso z pajdą chleba z cukrem zmoczonego wodą , oj jakie to było dobre , albo śmietaną smarowało się na chleb i posypywało cukrem
Tata mój niestety zmarł jak miałam 7 lat więc za wiele nie pamiętam , ale wszyscy twierdzą ,że jestem bardzo podobna do taty
nie tylko z wyglądu . Tata kochał zwierzęta i wszystko co żyje i uwielbiał pracować w ogrodzie . Do dziś krążą opowiadania o tacinej cebuli jaka to była duża i dobra , myślę ,że to właśnie odziedziczyłam po nim , lubię pracować w ogrodzie to daje mi radość
zwierzęta kocham wszystkie bez wyjątku
Grażynko przepraszam ,że tak się rozpisałam

Hibka oczywiście kupię i jak nie będę czegoś wiedziała to będę Cię pytać
Mogę 


nie tylko z wyglądu . Tata kochał zwierzęta i wszystko co żyje i uwielbiał pracować w ogrodzie . Do dziś krążą opowiadania o tacinej cebuli jaka to była duża i dobra , myślę ,że to właśnie odziedziczyłam po nim , lubię pracować w ogrodzie to daje mi radość


Grażynko przepraszam ,że tak się rozpisałam


Hibka oczywiście kupię i jak nie będę czegoś wiedziała to będę Cię pytać


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Zytuś ,może lepiej nie dziel tylko przekaż w całości jednemu dziecku ze spłatą dla drugiego.
Teraz tylko duże obszary mają prawo egzystencji.
Małe działki to tylko na budownictwo jednorodzinne się nadają.
Szkoda byłoby zmarnować na pieniądze, które i tak się rozejdą - ziemia to zawsze ziemia i w razie totalnego kryzysu zawsze wyżywi całą rodzinę.
Tu.ja, Moniu68 - miło, że wpadłyście.
A jeśli miło zleciał wam czas to cała przyjemność po mojej stronie.
Geniu - jest na pewno, chyba że w innej części.
Mam nadzieję, że Grzesiu po moim wpisie go nie wycofał, byłoby szkoda.

Teraz tylko duże obszary mają prawo egzystencji.
Małe działki to tylko na budownictwo jednorodzinne się nadają.
Szkoda byłoby zmarnować na pieniądze, które i tak się rozejdą - ziemia to zawsze ziemia i w razie totalnego kryzysu zawsze wyżywi całą rodzinę.
Tu.ja, Moniu68 - miło, że wpadłyście.
A jeśli miło zleciał wam czas to cała przyjemność po mojej stronie.


Geniu - jest na pewno, chyba że w innej części.
Mam nadzieję, że Grzesiu po moim wpisie go nie wycofał, byłoby szkoda.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Jadziu1 - pamiętam to samo.
Też z pajdą chleba ze śmietaną, którą można było kroić nożem, posypaną cukrem, goniłam po miedzach.
Moja prababcia też jak twój tato kochała przyrodę i była z nią zżyta. Do póżnej starości pracowała w polu i zmarła jak miała 92 lata. Babcia była taka sama i mama.
Tak więc jestem z dziada pradziada ogrodniczką.
Myślę, że wiele jest tutaj takich osób.
Fajnie, że podzieliłaś się ze mną wspomnieniami - oj byłoby o czy opowiadać.
A pytać możesz zawsze i o wszystko.

Też z pajdą chleba ze śmietaną, którą można było kroić nożem, posypaną cukrem, goniłam po miedzach.
Moja prababcia też jak twój tato kochała przyrodę i była z nią zżyta. Do póżnej starości pracowała w polu i zmarła jak miała 92 lata. Babcia była taka sama i mama.
Tak więc jestem z dziada pradziada ogrodniczką.


Myślę, że wiele jest tutaj takich osób.
Fajnie, że podzieliłaś się ze mną wspomnieniami - oj byłoby o czy opowiadać.

A pytać możesz zawsze i o wszystko.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Beatko - ja zawsze ucinam gałązki do ukorzeniania jak już mają liście dobrze wykształcone a kolor ciemno zielony.
Potem obrywam kilka listków dolnych, wsadzam do ukorzeniacza albo i nie i sadzę do doniczek.
Można podobno i z śpiących patyczków teraz wiosną, ale nigdy tego nie próbowałam, więc nie wiem jaki będzie efekt.
Ale skoro dziewczyny twierdzą, że można to trzeba wypróbować i zrobić eksperyment.
Elizabetko - nie próbowałam jeszcze.
Na razie jest mała , ma około 1 m wzrostu i jeszcze trochę musi podrosnąć, żeby można było ją ciąć.
Nie rośnie szybko, bo w zeszłym roku miała owoce a to jak wiadomo ogranicza wzrost.
Ale jak tu oberwać owoce jak są takie dobre.

Potem obrywam kilka listków dolnych, wsadzam do ukorzeniacza albo i nie i sadzę do doniczek.
Można podobno i z śpiących patyczków teraz wiosną, ale nigdy tego nie próbowałam, więc nie wiem jaki będzie efekt.
Ale skoro dziewczyny twierdzą, że można to trzeba wypróbować i zrobić eksperyment.
Elizabetko - nie próbowałam jeszcze.
Na razie jest mała , ma około 1 m wzrostu i jeszcze trochę musi podrosnąć, żeby można było ją ciąć.
Nie rośnie szybko, bo w zeszłym roku miała owoce a to jak wiadomo ogranicza wzrost.
Ale jak tu oberwać owoce jak są takie dobre.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk