Miejsce na ziemi -Ave cz.2
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Witajcie Joluś i Halinko
- ja jestem już chora na wiosnę, nie mogę się doczekać, dlatego tak mnie ucieszyły te wyrastające z ziemi maluchy, choć jak przyjdą mrozy, a ponoć zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, to mogą dostać po tych zielonych noskach...
a za tydzień jadę ciąć
krzaczki i drzewka, byle tylko pogoda była... najlepiej taka jak dzisiaj 

a za tydzień jadę ciąć


- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
No proszę, to ja muszę się zabrać za mój perz
Wiosna u Ciebie widoczna gołym okiem. A ja nie widzę śladu życia w miejscach wysadzonych cebul. Czy coś je zjadło, czy może nie mogą się przebić przez warstwę kory, którą je nakryłam.
Ewo, jak tak czytam o tych nicieniach i pędrakach, to już zupełnie nie wiem co robić. Nicienie szkodzą różom, a ja chcę róże, pędraki szkodzą innym... Można się pogubić w tym wszystkim. Jak poczytałam u Ciebie o tych zależnościach, to zastanawiam się, czy nie zostawić problemu do rozwiązania samej naturze. Z drugiej strony, jak to świństwo się namnoży, to straty mogą być duże.
Ty piszesz, że miałaś opuchlaki. A pędraki też? Po nich nie ma chyba śladów na liściach, tylko od razu roślina pada, bo zżerają korzenie. Duże ryzyko zostawić je samym sobie, prawda?
Przepraszam za te wywody, ale pogubiłam się trochę...

Wiosna u Ciebie widoczna gołym okiem. A ja nie widzę śladu życia w miejscach wysadzonych cebul. Czy coś je zjadło, czy może nie mogą się przebić przez warstwę kory, którą je nakryłam.
Ewo, jak tak czytam o tych nicieniach i pędrakach, to już zupełnie nie wiem co robić. Nicienie szkodzą różom, a ja chcę róże, pędraki szkodzą innym... Można się pogubić w tym wszystkim. Jak poczytałam u Ciebie o tych zależnościach, to zastanawiam się, czy nie zostawić problemu do rozwiązania samej naturze. Z drugiej strony, jak to świństwo się namnoży, to straty mogą być duże.
Ty piszesz, że miałaś opuchlaki. A pędraki też? Po nich nie ma chyba śladów na liściach, tylko od razu roślina pada, bo zżerają korzenie. Duże ryzyko zostawić je samym sobie, prawda?
Przepraszam za te wywody, ale pogubiłam się trochę...
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Tessko - ukłony dla Twojego M

Super Mariasen
Dzięki Tobie, wiem, ze mój kolejny hiacyncik, który zakwił nazywa się China Pink - jest taki jak Twój, wypisz-wymaluj 
Moniko - Ja swoje kupowałam bez nazw... fajnie wiedzieć na przyszłość jak się te cuda nazywają
Kubanki - myśle, że umiar jest potrzebny we wszystkim. Przy różach i przy warzywniaku będę sadzić akasamitki, i wszędzie tam gdzie nicienie są "persona non grata", a tam gdzie nicienie są "pożyteczne" np. przy Rh lepiej ze śmierdziuszków zrezygnować. I tyle.
Wcześniej , dopóki nie przesadziłam z ilością jednego gatunku (aksamitki), nie miałam problemów - natura sama sobie utrzymywała równowagę. I mam zamiar do tego wrócić, z tym że teraz jestem już mądrzejsza...
Nie zrezygnuję z aksamitek, ale teraz wiem gdzie powinny sobie rosnąć i na pewno w mniejszej ilości.
Jeśli chodzi o pędraki, to pod krzaczkami ich nie znajdowałam, natomiast sporo mam pod trawnikiem (jak usuwałam darń, pod nowe nasadzenia), ale to raczej pędraki chrząszcza majowego, obrzydlistwo, ale rozwalałam każdego jakiego znalazłam, fuj


Super Mariasen


Moniko - Ja swoje kupowałam bez nazw... fajnie wiedzieć na przyszłość jak się te cuda nazywają

Kubanki - myśle, że umiar jest potrzebny we wszystkim. Przy różach i przy warzywniaku będę sadzić akasamitki, i wszędzie tam gdzie nicienie są "persona non grata", a tam gdzie nicienie są "pożyteczne" np. przy Rh lepiej ze śmierdziuszków zrezygnować. I tyle.
Wcześniej , dopóki nie przesadziłam z ilością jednego gatunku (aksamitki), nie miałam problemów - natura sama sobie utrzymywała równowagę. I mam zamiar do tego wrócić, z tym że teraz jestem już mądrzejsza...

Jeśli chodzi o pędraki, to pod krzaczkami ich nie znajdowałam, natomiast sporo mam pod trawnikiem (jak usuwałam darń, pod nowe nasadzenia), ale to raczej pędraki chrząszcza majowego, obrzydlistwo, ale rozwalałam każdego jakiego znalazłam, fuj

- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Ewuś, czytałam, że rozmyślasz nad żywopłotem z pęcherznicy, to pokażę Ci kilka zdjęć ;)
U mnie to żywopłot nieformowany i nie tylko z pęcherznic. W ogródku mam dwie, przed domem jedną.
Te rosną w ogródku
Między nimi gniecie się wajgela
A ta rośnie przy siatce przed domem. Sadziłam ją w odległości ok. 1m, ale w miarę jak się rozrastała, ta odległość trochę się zmniejszyła ...

Mam nadzieję, ze te zdjęcia ułatwią Ci podjęcie decyzji
U mnie to żywopłot nieformowany i nie tylko z pęcherznic. W ogródku mam dwie, przed domem jedną.
Te rosną w ogródku



Między nimi gniecie się wajgela

A ta rośnie przy siatce przed domem. Sadziłam ją w odległości ok. 1m, ale w miarę jak się rozrastała, ta odległość trochę się zmniejszyła ...

Mam nadzieję, ze te zdjęcia ułatwią Ci podjęcie decyzji

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
O matulu... Izulku ale piękne te Twoje pęcherznice i jakie wielkie !!!! Ile mają lat ? Żywopłot byłby super, tym bardziej, że one dość ładnie "przybierają" wzrostowo, żeby jeszcze nie gubiły liści na zime to byłby najlepsze na świecie na żywopłot wiecznie zielony
Chodzi mi po głowie jeszcze żywopłot ze śnieguliczki - bo on ma być też nie formowany (mam strasznie długą działkę), a może pomieszam pęcherznice ze śnieguliczką ?
Majeczko - jest przepiekny, jak filiżanka z najcieńszej porcelany
prawie biały, a jednak lekko lawendowy



Chodzi mi po głowie jeszcze żywopłot ze śnieguliczki - bo on ma być też nie formowany (mam strasznie długą działkę), a może pomieszam pęcherznice ze śnieguliczką ?
Majeczko - jest przepiekny, jak filiżanka z najcieńszej porcelany
