Ogród pod wierzbą 3

[Locutus]

Etam zaraz od razu szaleństwo – piękna kolekcja floksów, z której możesz być dumna i tyle! U mnie chryzantemy mają się świetnie, ale nie zapominajmy, że otrzymałem je z siewu – więc na pewno są bardziej odporne niż wychuchane odmiany, które można nabyć jedynie w formie sadzonek.

Kwitnące pierwosnki nie dziwią mnie ani trochę – i u mnie się pojedyncze kwiaty pojawiają od czasu do czasu – ale kwitnący fiołek wonny wprawił mnie w osłupienie.

Pozdrawiam!
LOKI

[marta64]

Małgosiu, floksy w trawniku nie przeżyją, bo je skosisz, ale jeśli pozwolisz dojrzewać nasiennikom, to wysieją się na każdym skrawku gleby, tak że warto dobrze przemyśleć miejsce dla nich, albo solidnie pilnować ścinania przekwitających wiech.
Mój ogród, ostatni raz solidnie wypielony z użyciem motyczki, był wiosną 2010 roku to teraz takie są efekty!






A kociak możesz śmiało brać, bo to jest gatunek nadrzewny!






Jolu, koty, to ogrodowe dzikusy wychowane bez matki i ciągle trzymają się blisko, dlatego łatwo uchwycić całą czwórkę razem, ale tylko na zbliżeniu, bo gdy podejść bliżej, to rozpierzchną się momentalnie.
Twoje rabatki wypielone idealnie , to żadna siewka floksa nie ma szansy dorosnąć, dlatego ich nie masz. Po skiełkowaniu wiosną to są tylko dwa liścienie.
Oj, przydałyby się jeszcze chociaż dwie ręce, a i cztery miałyby co robić, albo dwa razy dłuższa doba!
Zdrówka, Jolu, na gorący czas przedświąteczny.

Kasiu, pierwiosnki często pokazują trochę kwiatków jesienią, a fiołki, od kilku lat, biorą z nich przykład i też produkują pojedyncze kwiatuszki. Szkoda tylko, że nie pachną tak jak wiosną.
Floksy mogę przerzedzić, bez większej szkody dla wizerunku lipcowego ogrodu.

Soniu, u mnie mokry śnieg przygniótł do ziemi nawet związane trawy. Trzeba sprzątać rabaty, nie czekając do wiosny, bo cebulowe, w tym cieple, wyłażą na potęgę i mogą gnić pod liśćmi i badylami.
Kotki byłyby mile widziane, gdyby nie choroba eMa, a w tej sytuacji, to spory kłopot!
Zimy coraz łagodniejsze, i zamierzam poeksperymentować z tym jaśminem w gruncie, jeśli tylko ukorzeni mi się przygięty pęd. Na razie jeszcze donica stoi na dworze i nie widać żadnych uszkodzeń mrozowych.
Z liliami kombinuję od czasu, kiedy córki obdarowały mnie cebulami końcem lipca, a one zdążyły zakwitnąć i przeżyły zimę . Niestety, nie pachniały tak, jak latem, a w tym roku, ciepły październik, pozwolił im nawet pachnieć niemal lipcowo!
Koleusami zaraziła mnie Beatka Beaby, przysyłając sadzonkę i dopiero wtedy zaczęłam je zauważać wszędzie. Teraz widzę, że są w wielu wątkach, a nawet mają własny!
Chryzantemy bardzo mi się podobają, a najbardziej lubię takie stokrotkowe, niestety coś im u mnie nie odpowiada, ale będę walczyć! Takie miałam tarasowe, może uda się im przeżyć?




Życzenia zdrowia przygarniam i odwzajemniam z całego serca!

Loki, fiołki kwitnące jesienią, to już od kilku lat, norma, jak pierwiosnki czy stokrotki, ale w tym roku, zadziwił mnie wawrzynek, który przed atakiem zimy, był w pełni kwitnienia . Wnerwił mnie też, bo co będzie na wiosnę? Przecież nie zakwitnie znowu?
Do chryzantem z sadzonek nie mam żalu, że giną, ale jak nie pokazują się takie, które od lat rosły w ogródkach, to się denerwuję! Z wysiewem nasion coś mi nie poszło, ale mam obiecane znowu, to będę próbować wiosną.
Floksy u mnie, to plaga! (spójrz wyżej!) To co nad ziemią, to jeszcze nic, za to pod ziemią masakra! Jeden badylek ma system korzeniowy o średnicy co najmniej 20 cm, a co dopiero krzak 10-ciu łodyg? Jednak je lubię i oszczędzam siewki, bo mogą zakwitnąć ciekawym kolorkiem czy kształtem kwiatuszka.








Ten grudniowy ciemiernik zawsze kwitnie o tej porze,


ale cuchnący chyba zbyt wcześnie pokazuje pączki!


Pojawiły się kowale bezskrzydłe! Czy to wiosna?

[Beaby]

Floksy masz obłędne. I ta ich ilość
Koty - no kochane rozrabiakowe szaleństwo.
Ta lwia paszcza miała być ciemna, a wyszło jak zwykle. Też mam taką jasną. Ciężko mi z niej zebrać nasiona, nie widać ich.
Koleusy górą ! Cieszę się

[Igala]

Kotki nadrzewne i na poligonie cudne są; ja też mam sporo czasami takich dzikich i tez je dokarmiam. Te łany floksów są obłędne!
I już masz piękne przedwiosnie; u mnie też niektóre ciemierniki kwitną; czy one wiosną zakwitną też?
Ja myślę że taki dojrzały ogród powinien być taki niemal samowystarczalny i bezobsługowy ale zwariowany klimat nie pozwala na to.
U mnie wymarło mnóstwo i ciągle muszę dokupywać ale musiałam spuścić z tonu bo mam problemy z kręgosłupem.
Nie wierzę że zrezygnowałaś z pomidorów nic a nic nie masz, nawet w donicach? A w przyszłym sezonie też ich nie będzie?

[marta64]

Beatko, floksy są piękne, kiedy kwitną, ale teraz, kiedy mokry śnieg przygniótł je do ziemi, i trzeba by te oślizgłe badyle sprzątnąć, to mam ogromną ochotę się ich pozbyć!
Kotki zaanektowały ogród i nie wiem, czy on jeszcze mój czy już ich?
Zbierałam latem nasionka lwich paszczy, ale tak dobrze schowałam, że nie mogę ich namierzyć! Jednak jeszcze przed śniegiem, kilka nasienników, w miarę dojrzałych, znalazłam i już opisane, schowane w wiadomym miejscu! Kiedyś miałam już je w ogrodzie przez kilka lat, po jednorazowym wysianiu, to liczę też na samosiejki.
O koleusy walczę, a teraz najtrudniejszy czas przed nami. Jeśli się nie uda, to trudno, będę siać nasionka.
Oczywiście szpinak malabarski też zostaje stałym obiektem balkonowym, bo to bardzo ładne pnącze, smakuje mi na surowo, a teraz ma takie ciekawe nasionka.



Igo, obce koty zawsze szwendają się po ogrodzie, ale są niemal niewidoczne, a te podrzutki panoszą się jak u siebie, a że ciągle trzymają się razem, to zniszczenia są spore!
Moje ciemierniki wiosenne jeszcze nie kwitną, chociaż mają już spore pąki, a ten na zdjęciu, zawsze kwitnie o tej porze, a wiosną rozwija tylko te pąki, które mróz zatrzyma. Myślę, że u Ciebie teraz wypuszczają takiego przedskoczka, a wiosną zakwitną w pełni!
Pomidorki wiosną posadziłam w donicach sztuk 8, ale zapomniałam zdjąć je z podstawek w czasie kilku deszczowych dni. Cieszyłam się, że nie muszę podlewać, ale to było dla nich za wiele i trudno już było im się podnieść, to wywaliłam. Za to nasadziłam truskawek i nawet jeszcze teraz mam niemal dojrzały owoc , w dodatku naprawdę smakują truskawkowo, chociaż to nie Elan.

[kuneg]

Hej, Martuniu

Smakowicie wygląda ta truskawka

No i mam nową zachciewajkę - szpinak malabarski. Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje i daje się uprawiać w naszym klimacie.
Jak go uprawiasz i kiedy wysiewasz? Trudny on jest w uprawie?

[marta64]

Małgosiu, truskawki nie tylko wyglądają, ale i są smakowite. Wcześniej już miałam powtarzające, ale jesienią, były już zupełnie bez smaku. Mam nadzieję, że przeżyją zimè i będę miała własne sadzonki.
Nasionka szpinaku dostałam od Beatki jakoś tak w połowie maja i zaraz wysiałam, ale w nowym roku, będę siać wcześniej, bo szybko wschodzi, ale potem wolno rośnie i warto go uszczykiwać, żeby podjadać i żeby się zagęszczał, to nie zajmuje dużo miejsca na parapecie. Po przymrozkach, kiedy już jest ciepło dla koleusów, może być w donicy na balkonie albo w gruncie w pełnym słońcu. Jest pnączem, potrzebuje podpór, a może być też w formie płożące w gruncie, np. na słonecznej skarpie. Oczywiście zachwycam się odmianą o bordowym zabarwieniu, zielona nie jest tak ozdobna. U mnie rośnie w donicy i zgarnęłam go do domu razem z koleusami. Zzieleniał, ale ma się dobrze i może przezimuje, to nie będę siać. Dla mnie wystarczy.

[Igala]

Dziękuję za optymistyczne wiadomości co do ciemierników. Niektóre maja okropne liście, z plamami ale nie wiem czy ryzykować ich ścięcie? Ja już zapakowałam moje truskawki, a nawet miały jeszcze kwiatki i zielone owoce... Faktycznie Elan są bardzo dobre i lubię je ale w tym roku miałam jakieś inne kupowane na szybko. Narobiłaś mi apetytu tym zdjęciem
Śliczne te owocki szpinaku malabarskiego, będziesz je siała na wiosnę?

[marta64]

Igo, na razie mój doniczkowych rośnie sobie przy drzwiach balkonowych i nawet wietrzenie jakoś znosi, ale w razie niepowodzenia, wysieję nowe.
Dojrzałe nasionka ma takie same jak reszta szpinaków, widać na zdjęciu taki szary trójkącik. To takie ładne, to tylko otoczka, która zasycha. Wyczytałam, że w Azji, ich soku używają jako naturalnego fioletowego barwnika.
Jak to "zapakowałaś" truskawki? Może podpowiesz, jak je przechować sobie wiosny?

[Locutus]

No fakt, że dziwne rzeczy czasem zakwitają jesienią. Jak ta moja alstremeria chociażby. Ale ta Twoja „plaga” floksów naprawdę urokliwa (zresztą nie mów, że plaga, jeszcze usłyszą i się obrażą, a przecież wszyscy wiemy, że je uwielbiasz).

Pozdrawiam!
LOKI