Witajcie
Halszko, ta skarpa rzeczywiście fajne możliwości dała. Rośliny dużo efektowniej się prezentują. Dobrze, że od razu przykryłam korą, to nie muszę walczyć z chwastami
Jolu, bo ja lubię mieć dużo i dorodnie, i dziękuję
Poleniuchować też trzeba czasem, więc nie miej wyrzutów sumienia
Ewuniu, ale łubin jest nadal wysiewany na poplon i na paszę. Chodzi o łubin wąskolistny i łubin żółty. Ten obcy łubin, to łubin trwały i nie sieje się go masowo, tylko ozdobnie w ogrodach. To, co my mamy, to jest właśnie łubin trwały, kupiony legalnie w sklepie nasiennym, więc chyba nie jest on oficjalnie uznawany za inwazyjny, bo byłby zakaz wprowadzania do obrotu.
Kasiu, ten San Marzano, to nadaje się chyba tylko jako odmiana wskaźnikowa - żeby wiedzieć, kiedy pryskać pozostałe odmiany przed ZZ
Uprzedzam, że Hugo zdrowotnością też nie powala.
Mieszkanko, to trochę za dużo powiedziane, ale tak. To ma być tymczasowa baza, zanim właściwy dom stanie... tylko, że w takim tempie, to nie wiem, czy doczekam się domu
Dziękuję za komplementy,
Andrzeju.

Bardzo lubię ten widok o każdej porze roku.
Jeśli chodzi o pomidory, to znalazłam odmiany, które mało chorują - Adam i Malinowy Warszawski. Zostanę przy tych odmianach, jak podstawowych, a inne odmiany, to tylko pojedynczo.
Darku, no weź się... uspokój i pomyśl trochę.
Kupiłam łubin trwały w sklepie, a jak nie kupiłabym, to co? Roślina jest dopuszczona do obrotu.
Wygooglaj sobie w necie - wyskoczy Ci mnóstwo ofert z firm nasiennych w ślicznych, kolorowych opakowaniach i w wielu odmianach. Sam delikatnie informuj sprzedawców i producentów nasiennych, jak Ci się nudzi. Pewnie z miesiąc Ci zejdzie, a i tak możesz wszystkich sprzedawców nie dać rady namierzyć
Jak już uporasz się z łubinem, to weź się za inne rośliny. Np. mak lekarski jest oficjalnie zakazany i można go uprawiać jedynie mając koncesję, a znajdziesz ogrom ofert nasion jego wersji ozdobnych. Potem weź się za szkółkarzy sprzedających róże pomarszczone w odmianach, klona jesionolistnego w odmianach, bo te dwa są na liście roślin najbardziej inwazyjnych. Będziesz miał co robić na lata.
Ja ścinam kwiatostany, żeby się mój łubin nie rozsiewał samopas.