Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025

[cyma2704]

Smakowitości pokazujesz.
Brawo za opis odmian pomidorów. U mnie trzy razy dziennie na talerzu.
Gratuluję łownego psiaka, ograniczy populację szkodników.
Małgosiu spokojnej, dobrej niedzieli.

[kuneg]

Dziękuję Soniu

*****
W sobotę na wsi…

Wszystko zarosło


Moja domniemana New Dawn z patyczka zakwitła w donicy. Wreszcie deszcz nie zdążył zniszczyć kwiatów i podarowałam ją sąsiadce. U siebie wsadziłam 4 sztuki.


Papi Delbard znów kwitnie i ma mnóstwo pąków.
Pierwsze kwitnienia zniszczyły deszcze.


Kolejne łubiny. Są też i różowe.
Muszę pamiętać, żeby im obcinać kłosy po przekwitnięciu, żeby się nie siały, skoro one inwazyjne.




Dokwitają jeszcze wyżliny


I miechunki rozdęte zaczynają łapać kolory


Nasturcje coś słabo w tym miejscu się miewają. Nie będę ich więcej siała.


Jesień się zbliża, bo astry rozkwitają


Kolejne zbiory. Mniam.




Na koniec panorama ze świeżo wstawionego okna

[jarha]

Skarpa daje różne ciekawe możliwości zagospodarowania.
Fajny asterek a pomidorki smakowite ale najlepszy był prosiaczek

[lojka 63]

Małgosiu u ciebie można takich różności się naoglądać,pięknie dużo dorodnie i pracowicie ,aż przy moim ostatnim lenistwie nabieram apetytu do działania chociaż u mnie już po pomidorach jeszcze tylko resztki warzyw cukinia i dynia.Niesamowite masz zbiory gratulacje wielkie

[ewita44]

Małgosiu
Pomidorki ładny plon dały, ja kiedyś robiłam ketchup i zawsze koleżanki mąż przyjeżdżał po słoik z nim.
Prosiaczek słodziutki, ja kiedyś z marketowego melonu zebrałam pestki i wysiałam.
Owoc był ale też słodki za bardzo nie był.
Różyczki i łubiny cudne.
Choć łubin jest inwazyjny pamiętam jak był siany przez moją teściową jako poplon, ziemia poprawiała się po nim.
Zaciekawił mnie wyżlin i sprawdziłam a to inna nazwa lwiej paszczy, nigdy tą nazwą nie posługiwałam się.
I jak widać na moim przykładzie człowiek całe życie się uczy.

[leszkat76]

Małgosiu można już na pięterku fajne gniazdko uwić, takie letnie mieszkanko.
Ładnie arbuzy urosły, świnkowe stadko .
Nie wpadłabym na taki fajny pomysł żeby świnkę zrobić z arbuza a może, jakbym miała wnuki to kto wie..
Muszę tego Hugo wysiać w kolejnym roku, San Marzano u mnie odpada, owoce małe i jako pierwszy złapał zarazę ziemniaczaną. Co prawda żyje jeszcze i owocuje ale co raz jakieś ma pędy do usunięcia albo zarażone owoce.