Moje na podobnym etapie się zatrzymały, są mniej rozwinięte, i już tak od x dni, to jest w ogóle normalne??! Nigdy wcześniej nie czekałam tyle na kwiaty, 1 dzień i było po wszystkim..!
Blue, a pisałaś o tym że pęd Ci się przedłuża na końcu? Nie pamiętam już, jakby co, to sorry, a jak nie wiedziałaś, to masz dobrą wiadomość!
Tego alkoholu to tak ze 2 krople, malutko, płynu też. To ze względu na ewentualne szkodniki, bo pisałaś o pajęczynce. Jeśli rzeczywiście coś tam jest to po każdym listku powinno się zmienić wacik, żeby nie rozwlec ewentualnych jaj. Ale mi też te listki nie wygladają jakoś groźnie, może się podsuszyły bo stały za blisko jakiegoś grzejnika czy od słońca... Tak w ogóle to często liście mają jakieś defekty, uszkodzenia mechaniczne, plamki, dziurki, nadłamania... Nie wszystko oznacza od razu problem- na szczęście

Obejrzyjcie go dokładnie, podłoże też przez doniczkę czy nie ma tam jakichś robali, larw, i tyle. No i czy zmiany nie postępują. jeśli nie, to raczej należy zachować spokój ;)
P.S. Właśnie na coś wpadłam- ten mój leniwiec wisi od strony pn, no i na dodatek mam tam teraz rusztowanie bo ocieplają, może mu za ciemno i nie ma się do czego rozchylać- jeśli jutro będzie słoneczko, to go przeniosę na stronę pd, może poskutkuje...
A ten Twój ma dużo światła?