Jagoda kamczacka cz. 4
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Moje dwa pięcioletnie krzewy kupione z metkami Kariny mają pokrój rozłożysty. Mają po 1,3m wysokości i szerokości (Wojtki po 1,5m). Kwitną i owocują tylko kilka dni przed Wojtkami a owoce są podobnej wielkości i kształtu.
Zaczynam wątpić, czy to są prawdziwe Kariny, czy też jakieś klony Wojtka.
Natomiast posadzone na jesieni dwie Zojki zawiązały kilka bardzo dużych jagód, podobnych do owoców Blizzarda.
Zaczynam wątpić, czy to są prawdziwe Kariny, czy też jakieś klony Wojtka.
Natomiast posadzone na jesieni dwie Zojki zawiązały kilka bardzo dużych jagód, podobnych do owoców Blizzarda.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 956
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Ja swoje jagody w tym sezonie muszę poprzycinać mam pędy grube jak dwa kciuki.
Pozdrawiam zagiel
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Nie próbowałem wielu z odmian, które wypisałeś, ale w ubiegłą sobotę miałem przyjemność spróbować odmiany z serii Boreal i Boreal Blizzard jest zdecydowanie faworytem. Jagody około 4 cm, bardzo słodkie. Smaczniejszy niż Boreal Beast.Macios pisze: ↑28 cze 2025, o 21:42 U mnie sezon jagodowy się kończy a trwa już z miesiąc, dlatego czas na małe posumowanie.
Pierwsze dojrzały Blue King, Niebieski Triumf (obie odmiany bez szaleństw smakowych - całość spożytkowałem do soków) i Blue Banana (pozytywne zaskoczenie wielkością owoców, które były największe od kiedy posadziłem tą odmianę u siebie - smak niezmiennie SUPER, tylko ta plenność niewyraźna).
Po około 10 dniach rozpoczął się zbiór odmian rosyjskich: Vostrog, Jugana, Sinij Utes (dobry smak i w końcu przyzwoity zbiór bo w poprzednich latach bywało różnie), Docz Velikana, Bakczarskij Velikan (moim zdaniem nadają się tylko na przerób i jako zapylacze), Streżewczanka (można przetrzymać długo na krzaku i nie opada a nabiera smaku), Lawina (najlepsza moim zdaniem z rosyjskich odmian i też można przetrzymać na krzaku), Usłada ( pierwsze owocowanie u mnie, potencjał jest, ale za dwa lata będzie tak naprawdę wiadomo).
Kolejny tydzień i zaczęło się szaleństwo odmian kanadyjskich i polskich: tu niezmiennie rządzą Boreal Blizzard, Boreal Beast (można przetrzymać na krzaku - nie opada) i Aurora. Inne odmiany w całości przerabialiśmy w sokach i dżemikach.
Od kilku dni zbieram odmiany amerykańskie: Giant’s Hearts, Strawbery Sensation i Blue Treasure - tutaj wszystko po staremu (duży plon a smak dobry jednak nie tak super jak w/w kanadyjskich). W tym roku te trzy odmiany wyjątkowo późno ruszyły bo w poprzedniam owocowały równo z kanadyjskimi i polskimi.
O haskapie japońskim (Tori, Lori, Willa, Tomi ,Maxin) w tym roku niewiele powiem bo cierpi po przesadzeniu i zredukowałem owocowanie do zera.
Największy plus jednak tego sezonu - to brak zainteresowania owocami przez ptaki przez dłuższy czas. Pierwsze szpaki wparowały koło 18 czerwca. Teraz odpuściły jagodę i młócą świdośliwy - ich faworyt od 3 lat.
Gdybym teraz miał sadzić 2 odmiany do wzajemnego zapylenia wybrałbym Boreal Beast i Blue Banana.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1466
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Dzięki za przypomnienie nazw tych odmian.
Potwierdzam,że wszystkim nam smakowały i okazale prezentowały się na krzakach. Jak Rafałowi uda się je rozmnożyć tą metodą o której opowiadał, to nie będzie potrzeby szukania na rynku . 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11094
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Napiszcie co to za metoda . Mnie się udało rozmnożyć z gałązki , ale wynik uważam za
słaby bo z kilku sadzonek tylko jedna przetrwała . W nagrodę rośnie bardzo dobrze .
słaby bo z kilku sadzonek tylko jedna przetrwała . W nagrodę rośnie bardzo dobrze .