Żywopłot - z czego?Co polecacie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8149
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Żywopłot - z czego?Co polecacie?
Nie przesadzam, jak tylko troszkę odrosły znowu je obżarły, te młodziutkie wierzchołki sa miękkie i nie kolczaste. Odpuściłam wtedy a syn już tam nie mieszka.
Żywopłot z takich róż , naturalny, nie przycinany bardzo mi się zawsze podobał.
Żywopłot z takich róż , naturalny, nie przycinany bardzo mi się zawsze podobał.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 500p
- Posty: 585
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Żywopłot - z czego?Co polecacie?
No to wyrazy współczucia. Ja mam ogrodzenie, więc nie znam się na odpędzaniu zwierzaków.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2694
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Żywopłot - z czego?Co polecacie?
Mi sarenki też obżerały róże, ale do czasu. Jak krzewy podrosły, uczta się skończyła. Sarny wolą skubać to co rośnie niżej i na wysokości ich pyszczków. Potem to już za dużo gimnastyki i się im nie opłaca. Posadź nieco większe róże, nie takie mini mini z ziarenek i przez pierwszy rok popryskaj odstraszającym "śmierdzidłem" . Potem będzie ok. Dodam, że roży błyszczącej nigdy mi nie ogryzły, widocznie nie jest taka smaczna. Co do odstraszająco-kłujących właściwości pędów rugosy, wielkim amatorem obgryzania tych kolczastych badyli jest mój kocur. Obgryza też gałązki agrestu ale różę woli bardziej 

Pozdrawiam Lucyna
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2694
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Żywopłot - z czego?Co polecacie?
Teraz ja mam kłopot. Mam żywopłot nieformowany z róży pomarszczonej po zewnętrznej stronie płotu. Na jednym końcu żywopłot przylega do ściany lasu i tam właśnie róża "się posypała". Stare krzewy poschły i je wycięłam. Są jakieś nieliczne odrosty od ziemi, jednak nie chcę tego ubytku (około 5 m długości) uzupełniać znowu różami. Powodem uschnięcia starych róż mógł być szkodnik. W pędach były wyraźne zgrubienia. Być może było jej tam za ciemno, bo po drugiej stronie drogi rośnie pokaźna tarnina, ewentualnie za sucho - sąsiedztwo ogromnego dębu. (Choć przecież róża pomarszczona rośnie dobrze na wydmach)
Zastanawiam się co w tym miejscu posadzić? Tarniny chyba nie, choć taki był mój pierwszy pomysł, bo ta rosnąca za drogą jest łysa od dołu, a ja chcę mieć w sezonie wiosenno-letnim zasłonę wzrokową przed turystami i najlepiej kolczastą, żeby nikt nie zostawił mi "śmierdzącej niespodzianki" przy płocie.
Mam w okolicy dużo siewek dzikiej gruszy. Jedna spora rośnie kawałek dalej w całkowitym cieniu, więc pomyślałam, że mogłabym gruszę ciąć do pewnej wysokości i trochę formować. Nie wiem jednak, jak dzika grusza znosi cięcie? Ewentualnie ognik, bo ten rośnie po mojej stronie ogrodzenia i daje radę. Jednak trochę nie pasuje mi w tym miejscu wizualnie. Ałycza, do cięcia, tak jak w przypadku gruszy?
Podsumowując: miejsce przez większość dnia zacienione, w sąsiedztwie wielkiego dębu, raczej suche.
Ktoś coś podpowie? Czy jakiś z wymienionych przeze mnie gatunków się nadaje? Ewentualnie może jakiś inny krzew?
Zastanawiam się co w tym miejscu posadzić? Tarniny chyba nie, choć taki był mój pierwszy pomysł, bo ta rosnąca za drogą jest łysa od dołu, a ja chcę mieć w sezonie wiosenno-letnim zasłonę wzrokową przed turystami i najlepiej kolczastą, żeby nikt nie zostawił mi "śmierdzącej niespodzianki" przy płocie.
Mam w okolicy dużo siewek dzikiej gruszy. Jedna spora rośnie kawałek dalej w całkowitym cieniu, więc pomyślałam, że mogłabym gruszę ciąć do pewnej wysokości i trochę formować. Nie wiem jednak, jak dzika grusza znosi cięcie? Ewentualnie ognik, bo ten rośnie po mojej stronie ogrodzenia i daje radę. Jednak trochę nie pasuje mi w tym miejscu wizualnie. Ałycza, do cięcia, tak jak w przypadku gruszy?
Podsumowując: miejsce przez większość dnia zacienione, w sąsiedztwie wielkiego dębu, raczej suche.
Ktoś coś podpowie? Czy jakiś z wymienionych przeze mnie gatunków się nadaje? Ewentualnie może jakiś inny krzew?
Pozdrawiam Lucyna
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2361
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Żywopłot - z czego?Co polecacie?
A nasz rodzimy berberys?
Albo rosa canina?
Albo rosa canina?
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2694
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Żywopłot - z czego?Co polecacie?
Róża psia faktycznie rośnie tuż za tym feralnym ogołoconym fragmentem i póki co ma się dobrze. Sadziłam ją w tym samym czasie co róże pomarszczone ale puściłam ją "na żywioł" i poszła w górę, w typowe dla gatunku, długie powyginane pędy. Z uwagi na to, słabo zasłania i nie tworzy bariery "wzrokoodpornej" . Może jednak, gdybym ją przycinała, zagęściłaby się i byłoby ok. Dzięki za podpowiedź, rozważę ją i pewnie zastosuję
Berberysu trochę się obawiam, bo mam ottawski i miałam Thunberga. Łapały mączniaka i wyglądały okropnie, potem gubiły liście. Ottawski jak kwitnie, śmierdzi psią kupą i wabi szerszenie
Nie wiem, czy nasz rodzimy nie byłby równie "ciekawą" rośliną? W pobliżu mam pola, może pojawiła by się buławinka czerwona (sporysz)?
Korci mnie też trochę dzika grusza, próbował Ktoś z niej zrobić żywopłot? Mam przy swojej drodze do domu taki urokliwy zakątek, gdzie rośnie właśnie dzika grusza i róża psia razem z nią. Sąsiad kilka lat temu ściął je obydwie niemal do zera i odrosły jako gęsty i zwarty "monokrzaczor". Tyle, że tam gdzie to rośnie jest wystawa słoneczna przez cały dzień.

Berberysu trochę się obawiam, bo mam ottawski i miałam Thunberga. Łapały mączniaka i wyglądały okropnie, potem gubiły liście. Ottawski jak kwitnie, śmierdzi psią kupą i wabi szerszenie


Korci mnie też trochę dzika grusza, próbował Ktoś z niej zrobić żywopłot? Mam przy swojej drodze do domu taki urokliwy zakątek, gdzie rośnie właśnie dzika grusza i róża psia razem z nią. Sąsiad kilka lat temu ściął je obydwie niemal do zera i odrosły jako gęsty i zwarty "monokrzaczor". Tyle, że tam gdzie to rośnie jest wystawa słoneczna przez cały dzień.
Pozdrawiam Lucyna
Co na zywoplot
Czesc wszystkim!
Moi drodzy, potrzebuje pomocy. Chce odciac sie teoche od sasiadow, jaka roslinnosc polecacie? Tuja szmaragd bedzie najtansza ale znow najbardziej pospolita. Chce cos ladnego, cos co bedzie w miare trwalego (tak wiem, jak dbasz tak masz) a przy tym nie bedzie drogi ani w zakupie ani utrzymaniu. W ogrodze oprocz trawy nie rosnie nic ( wydzielony fragment ok 10m² na warzywniak). Dlugosc sadzenia to 54m, co przeklada sie na okolo 80 sadzonek tuji( w szkolce zalecaja sadzic co 70cm)
Najwiekszy problem pojawia sie poniewaz jezeli chodzi o ogrodnictwo to jestes mocno "zielony" takze prosze Was o rade
Moi drodzy, potrzebuje pomocy. Chce odciac sie teoche od sasiadow, jaka roslinnosc polecacie? Tuja szmaragd bedzie najtansza ale znow najbardziej pospolita. Chce cos ladnego, cos co bedzie w miare trwalego (tak wiem, jak dbasz tak masz) a przy tym nie bedzie drogi ani w zakupie ani utrzymaniu. W ogrodze oprocz trawy nie rosnie nic ( wydzielony fragment ok 10m² na warzywniak). Dlugosc sadzenia to 54m, co przeklada sie na okolo 80 sadzonek tuji( w szkolce zalecaja sadzic co 70cm)
Najwiekszy problem pojawia sie poniewaz jezeli chodzi o ogrodnictwo to jestes mocno "zielony" takze prosze Was o rade