Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, kamień z serca.... aż zadudnił. ;:77 Ogromnie się cieszę, że już powoli wracasz do zdrowia. ;:303 Wiadomo, że taki powrót musi trwać jakiś czas. Rehabilitacja dokończy to, co rozpoczęli chirurdzy i na wiosnę będziesz śmigać, czego z całego serca Ci życzę. ;:167 ;:168
Działka , jak widać na załączonych obrazkach, dała sobie radę bez Twojej pomocy i prezentuje się bardzo pięknie. ;:215
Jak widać, nie tylko w domu możesz liczyć na pomoc najbliższych, ale też na swojej ukochanej działeczce. ;:333 Wielkie brawa należą się Pomocnikom. ;:433 ;:433

Wracaj jak najszybciej do pełnej sprawności i ciesz się życiem, a uważaj na covida. ;:167 ;:196
Zdrówka Wam wszystkim życzę i radości na co dzień. ;:97 ;:97 ;:118
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, kolejny raz przeglądam ostatnie strony Twojego wątku. Prawie na pamięć już je znam.
Jak ja lubię takie ogrody ;:333
Myślę,że wywołam uśmiech na Twojej buzi, ponieważ jedno zdjęcie szczególnie mi utkwiło.Jak na nie popatrzyłam ,a robiłam to kilkakrotnie czułam
łagodne muskanie i gilgotki ;:224 Oczywiście mam na myśli piórko na talerzu.....
Ostatnio tak piękny zawilec ,jak u Ciebie widziałam w 35 odc. "Nowej Mai w ogrodzie .Był wykorzystany wielokrotnie w jednym z sopockich ogrodów.
Mimo refleksyjnego czasu, udanej, miłej niedzieli ;:167
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7191
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, przede wszystkim cieszę się ogromnie, że operacja za Tobą, że coraz lepiej i będzie wszystko ok. ;:196
Domek już kiedyś chwaliłam, ale jeszcze raz napomknę, że bardzo urokliwy.
Podziwiam przecudnej urody zawilce, czy wiesz może jaka to odmiana?
A za zdjęcie czarnego pomidorka z piórkiem należy się nagroda ;:77
Pozdrawiam i życzenia zdrowia ślę ;:304
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12116
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko świetna wiadomość, że już po wszystkim. Teraz rehabilitacja, choć chyba łatwo nie będzie, wirus szaleje wokół. ;:174 Rodzina pomaga, ale szczęśliwa, że już jesteś w domu. ;:108
Różowe zawilce japońskie przecudnej urody. ;:oj Gleba u Ciebie im służy. Moje dwuletnie wyjątkowo rachityczne. ;:222
Ściskam mocno. ;:168
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Jadziu, przeciwbólowe brałam bardzo krótko, ogólnie nie lubię wszelkiego rodzaju tabletek i jeśli nie ma takiej konieczności, to nie łykam. Na szczęście ból nie był straszny i po czterech dniach mogłam odstawić leki. Teraz boli mnie jedynie gojąca się rana ciągle obrzęknięte mięśnie wokół, ale mogę chodzić jak dawniej, tylko odległości niestety nie te ;:306 Ale mam sporo czasu na dojście do sprawności, to się nie spieszę, chociaż czasami mnie wkurza, że tak długo to wszytko trwa. Dobrze chociaż, że sezon już się kończy, to nie mam się do czego spieszyć, do wiosny powinnam być już sprawna ;:108

Danusiu, oczywiście, że malowałam ją pędzelkiem. Mam taki specjalny zestaw farb i jak tylko coś mi nie pasuje, albo chcę poprawić naturę, to je wyciągam i daję upust swoim zdolnościom :;230 Takie puste dalijki bardzo lubię, chociaż generalnie zachwycam się tymi napakowanymi, gdzie ciężko byłoby się doliczyć ilości płatków.
W moim przypadku, to nie sanatorium, a szpital rehabilitacyjny, gdzie musiałabym pojechać aż na sześć tygodni ;:202 A ja jestem zwierzę domowe i nie wyobrażam sobie, że miałabym wyjechać z domu na tak długo. Tak mam i nie będę z tym walczyć. Mam doskonałego rehabilitanta, który nie zna litości i wierzę, że doprowadzi mnie do sprawności.
Z domu wychodzę tylko na krótkie spacery, ale staram się, żeby każdego dnia dojść chociaż kilka metrów dalej. Nie jest to łatwe, ale i nikt mi nie obiecywał, że takie będzie. Trzymam się, dziękuję ;:196

Dorotko, jak ja bym chciała też tak nie zauważać chwastówObrazek Niestety, w lipcu zmieniłam okulary i po prostu się nie da ;:306 Do pracy wrócę chyba dopiero latem, to będę miała sporo czasu na ich usunięcie. Najgorzej, że na głównej różance nasiały się mlecze z sąsiedniej, zaniedbanej działki. Raczej będę musiała potraktować je chemią, bo porosły takie dorodne, jak nic innego. Pomiędzy różami trudno będzie mi się do nich dobrać, tak więc jest to chyba jedyne wyjścieObrazek
Zawilce bardzo lubię, ten jest drobniejszy i z podwójnymi płatkami, rzeczywiście jest niezwykle urodziwy. Szkoda, że u Ciebie nie chcą się zatrzymać na dłużej, bo mogłabym Ci go wysłać. Rozrasta się, tak jak i te wielkokwiatowe, ale nie jest to jakieś problematyczne. Na wiosnę usuwam go z miejsc, gdzie posunął się za daleko i dalej rośnie sobie już nie niepokojony przez nikogo.
W pszczelim domku wszystkie rurki są zabudowane, ale nie zabierałam jeszcze kokonów do domu. Muszę trochę poczekać, aż będę mogła swobodniej usiąść, to wtedy wydłubię je z rurek i będą znowu czekać na wiosnęObrazek
Ty to masz dobrze ;:oj Nawet nie wyobrażam sobie, żeby mój eM zajął się wybieraniem nasionek z MajestyObrazek

Aniu-Annes 77, na rower wsiądę już w przyszłym tygodniu, ale daleko na pewno nie ujadę, bo jak na razie musi mi wystarczyć stacjonarnyObrazek Całe szczęście, że zima przede mną, to aż tak mi nie będzie żal straconego czasu. Na wiosnę będę nadrabiać i wtedy na pewno już będę jeździć na działkę rowerem.
Za zdróweczkoObrazek

Aniu-anabuko1, w tym roku Majesty wyrosła wyjątkowo pięknie ;:oj Nigdy dotąd nie miałam ich tak dorodnych, a na dodatek kłosy są wprost obsypane nasionkami :heja Cieszy mnie to ogromnie, bo uwielbiam tę trawę i zawsze się obawiam, czy wystarczy mi nasion, a w tym roku mogę spać spokojnie.
Rudbekię Cherry Brandy, bo to ona, co roku wysiewam, bo ona nie chce zimować. I co roku sieję z kupnych nasion, bo z własnych najczęściej rosną te zwykłe, żółte. Też są piękne, ale jednak jak już coś sieję, to chciałabym żeby wyrosło to, czego oczekujęObrazek
Żółte kwiatuszki to Sanwitalia. Co roku albo kupuję sadzonki, albo wysiewam sama, chociaż ostatnio brakuje mi już na nią miejsca na parapetach i raczej zaopatruję się na ryneczku. U mojej mamy ona się sieje, ale u mnie oczywiście nie ma takiego zamiaru ;:185

Lucynko, rehabilitacja przebiega bardzo powoli, ale na szczęście nigdzie mi się nie spieszy. Trochę mnie to drażni, bo nie jestem przyzwyczajona aż do takiej bezczynności, ale nie przeskoczę tego. W tej chwili mogę już wychodzić chociaż na spacery, to zawsze chociaż na chwilę wyrwę się z domu. Blisko domu mam rzekę i trakt spacerowy, bardzo przyjemnie się tam spaceruje. Zazwyczaj chodzę sama, ale w niedziele to eM wyprowadza mnie na spacerObrazek
Covid niestety zatacza coraz bliższe kręgi. W tej chwili Filip przebywa na kwarantannie, bo miał kontakt z zakażoną osoba, ale sam jest zdrowy, a przynajmniej nie ma żadnych objawów. EM pracuje codziennie i codziennie spotyka się z ludźmi, tak więc zagrożenie jest, ale staramy się chronić, przynajmniej na tyle, na ile jest to możliwe.
Na działce moc roboty przede mnąObrazek Na aparat założyłam specjalne różowe okulary, to i tego wszystkiego nie widać, ale przed moim wzrokiem już nic się nie ukryje. W tej chwili jednak o tym nie myślę, nic to nie zmieni, a tylko niepotrzebnie będę się martwićObrazek
Wy też się chrońcie, bo licho nie śpi ;:196 DziękujęObrazek

Lodziu, dziękuję za bardzo sympatyczny wpisObrazek "Muskanie i gilgotki", ładnie to określiłaśObrazek, ale piórko jest na czarnym pomidorku, a nie na talerzu.
Zawilce bardzo lubię, chociaż z powodu ograniczenia miejsca, mam tylko trzy. W tym roku ponownie kupiłam sobie białego, raz już go miałam, ale niestety po zimie już się nie pokazał. Już nawet nie pamiętam gdzie go dorwałam, ale wiedziałam, że musi być mój. Ten różowy jest dużo niższy niż biały i bladoróżowy i na dodatek ma podwójne płatki :tan

Małgosiu, niestety nie znam odmian zawilców. Zazwyczaj rośliny kupuję w miejscowym ogrodniczym, a tam nie ma odmian, tylko po prostu "zawilec". Bardzo często zdarzają się tam pomyłki, a nawet rażące błędy. Od lat jest ta sama ekipa, a na temat roślin wiedzę mają niestety niewielkąObrazek
Czarny pomidorek rósł na balkonie i to tuż w pobliżu drzwi, tylko dlatego udało mi się zrobić zdjęcie. Jak zobaczyłam ten widoczek przez szybę, to nie mogłam się opanować, po prostu musiałam Wam pokazaćObrazek
Domek, to zasługa mojego eMa i teścia. Jeszcze ze trzy lata i stuknie mu trzydziestka, wymaga niewielkiego remontu, ale jak na razie zawsze znajdzie się coś pilniejszego do roboty. W następnym roku na pierwszym planie będzie wymiana ścieżki, bo ta niestety jest już w całkowitej ruinie. a potem, to już chyba mojemu eMowi, nie starczy chęci, żeby zająć się czymś jeszcze. Tym bardziej, że i w domu planowaliśmy remont, który z mojego powodu odsunął się w czasie. Teraz to i nie wiem, czy wystarczy nam kasy, jednak tak długie zwolnienie odbija się na budżecie.
Za zdróweczko dziękujęObrazek

Soniu, na szczęście rehabilitacji nie zamykają. Nie wyobrażam sobie, że miałabym teraz ją przerwać, wtedy powrót do zdrowia trwałby dużo dłużejObrazek Co prawda rehabilituję się prywatnie, to najwyżej zaprosiłabym swojego Mateusza do domu, ale myślę, że nie będzie to konieczne. Rodzinka szczęśliwa i nareszcie spokojna, ale najszczęśliwsza jestem ja. Źle znoszę rozłąkę, szczególnie z takiego powoduObrazek
Zawilce są u mnie zupełnie bezobsługowe i bezproblemowe, oczywiście pod warunkiem, że się zadomowią. Rosną, kwitną, a mi pozostaje jedynie zachwycać się nimiObrazek

Przykro mi, że post wysyłam bez zdjęć, ale w domowej kartotece nie ostało się już ani jedno. I tak będzie do wiosny :wit
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, brakiem zdjęć się nie przejmuj. ;:185 Najważniejsza jest możliwość kontaktu z Tobą. ;:303
Cieszę się, że samodzielnie wychodzisz z domku na spacery i że są one coraz dłuższe. ;:333 To świadczy o prawidłowym przebiegu rehabilitacji i o Twoim samozaparciu w samodzielnym jej przedłużaniu. ;:63
Działka do wiosny zaczeka, zresztą jak każda inna. Ja zimą zostawiam działkę w odstawce, zaglądam tam dwa - trzy razy i tyle. Nie lubię smętnego widoku zimowych rabat. ;:222
Trzymajcie się, zdrowo wszyscy ;:97 ;:97 ;:97 , a Tobie życzę dodatkowo błyskawicznych efektów rehabilitacyjnych. ;:167
Ściskam i całuję. ;:168 ;:168 ;:79 ;:cm
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Brawo Iwonko ja niestety tylko 2 tygodnie miałam rehabilitacji resztę musiałam sama pokonać nie było możliwości prywatnych usług. Dobrze ze nie musisz brać prochów to najgorsza rzecz ,ale zmiany pogody bardzo źle na mnie wpływają że ledwie sie poruszam i prochy pomagają w normalnym funkcjonowaniu .No cóż starość też ma swoje minusy :;230 Zdróweczka i tak trzymać ;:196 ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko rozumiem Cię w 100%, też w lipcu wymieniałam okulary, normalnie masakra widzę wyraźnie, najgorzej w domu, wszystko wypatrzę, a przecież dom to nie laboratorium ;:oj
Dobrze, że masz taki długi czas na powrót do sprawności, szkoda że sanatoria pozamykali, rehabilitacja na NFZ też zamknięta, trzeba wykupywać prywatne zajęcia. My z moim M mieliśmy zaczynać rehabilitować się od października, musieliśmy zapomnieć, on bardzo ubolewa, bo to mu pomaga, co pewien czas wykupujemy mu prywatnie, wrócił super do sprawności. Pomaga mi we wszystkim, a ja go staram się podstępem jeszcze bardziej uaktywniać, co rusz coś wymyślę ;:306
Na uporczywe chwasty też stosuję miejscową chemię, nie ma co się zastanawiać jak inaczej się nie da to trzeba załatwić dziadostwo raz, a porządnie.
Ten rok chyba był życzliwszy dla murarek, moje rurki schowane, jak znajdę czas to zacznę, jestem ciekawa przyrostu.
Pogoda sprzyja do spacerów, nie ma jak witamina D ;:3
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko , skąd miałam wiedzieć, że to piórko było takie malutkie, ale,....czarny pomidor jako podstawka - rewelacja :;230
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko świetnie,że masz rehabilitanta i to dobrego.Na pewno postawi Ciebie szybko na nogi.
Moja kuzynka czeka na Górowo,ale nie wiadomo czy się kiedyś doczeka.
Jest jeden plus,że zima idzie więc nie musisz się martwić działką.Możesz sobie planować co nowego posadzić. :D
Miłego dnia.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42366
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko i nie wiedziałam o tak ważnym wydarzeniu aż do dzisiaj jak postanowiłam szukać Twojego wątku!
Bardzo mądra decyzja! dzielna dziewczynka ;:167 że zdecydowałaś się na operację i życie bez bólu i obciążenia stresowego. Piszesz, że do wiosny powinnaś dojść do pełnej sprawności :D to rehabilituj się spokojnie, a będzie dobrze. Na wiosnę zapanujesz nad ogrodem i będzie wyglądał tak jak sobie życzysz :D
Doskonale Cię rozumiem, bo mam za sobą czas absolutnej niemocy i pięciomiesięcznego dochodzenia do sprawności....wręcz codziennie metr dalej. Dzisiaj nikt (żaden lekarz) nie chce wierzyć co przeszłam :D
To samo będzie z Tobą zobaczysz ;:196 ;:196
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17389
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko :wit
Czytam o twoich problemach zdrowotnych zdrowotnych. Operacja , rehabilitacja.. Ale czas zimowy jest dobry to takich rzeczy.
I życzę ci dużo zdrówka. ;:196
aha to ty swoją Rudbekię Cherry Brandy wysiewasz i masz.
Ją raz ją kupiłam i miałam oczywiście przez sezon i tyle. Zimy nie przeżyła i potem już jej nie kupowałam.
Ale nie pomyślałam, żeby ja wysiewać. A wysiewasz do gruntu ? Czy do doniczek ??
Mayesty piękna. U mnie nie tak mocno dużo tych nasionek. Ale dla siebie wystarczy ;:173
Pozdrawiam ciepluteńko ;:196
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2712
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Piękne dalie pokazałaś ;:333
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Obrazek

Pozwoliłam sobie zacytować Twoje zdjęcie i pytam Iwonko, CO TO JEST? Zawilec, onętek, dalia. Nijak nie mogę rozpoznać, a piękne to jest bardzo.

I mam jeszcze inne pytanie. Polecałaś wcześniej pysznogłówkę. Nie łapie u Ciebie mączniaka? I czy jej nasiona występują w sklepach tylko w mieszankach, czy pojedyncze kolory? Na jakim stanowisku u Ciebie rośnie?
Awatar użytkownika
Krychna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2033
Od: 23 mar 2010, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Witaj Iwonko

Cieszę się że już ten trudniejszy czas za Tobą, teraz będzie już tylko lepiej , rehabilitacja czyni cuda, a z tego co troszkę Cię poznałam na spotkaniu to bardzo dzielna z Ciebie kobieta ;:168 no i masz wspaniałe oparcie w rodzinie. Działka prezentowała się bardzo ładnie, wcale nie ucierpiała z powodu Twojej niedyspozycji, a parę tych chwastów co to pojawiły się na rabacie wiosną wyeksmitujesz na kompostownik.
Hortensje bukietowe szczególnie u Ciebie podziwiam, są rewelacyjnie obsypane kwieciem, ja w przeciwieństwie do Ciebie już w tym roku pościnałam kwiatostany bo mnie denerwowały hulające po całym ogrodzie w zeszłą zimę, może gdyby była śnieżna nie miałabym tego za złe ale zima była bez śniegu :( Zobaczymy co tym razem nam przyniesie sezon zimowy, bo dziś u mnie -7 i trzymało cały dzień. Jutro ma coś sypnąć, czyżby wybryk zimowy ;:224
Życzę dużo wytrwałości i zdrówka, pozdrawiam serdecznie ;:196 ;:196
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”