Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20148
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko pisałam ostatnio u Ciebie, że nie widzę ranników, a one po prostu przekwitły ;:306 dlatego ich nie widziałam ;:306 , śliczne polukrowane, popudrowane widoczki, cudnie takie roślinki wyglądają ;:167 faworki apetyczne, ja tylko jednego pączusia zjadłam, bo własciwie to wcale mi nie wolno, ale musiałam no ;:224 , gołąbek to chyba z tych morsowatych jakiś ;:306
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko a mogłabyś zdradzić gdzie kupiłaś taką fajną maszynkę do lodów.Bardzo mnie ona zainteresowała. ;:196
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Faworkami się poczęstowałam. ;:92 Pyszności.
Ja smażyłam pączki, ale nawet jeden nie został po szarańczy, która przewinęła się po mojej kuchni. ;:306 Ja smażyłam, szarańcza wcinała, ciesząc się, że załapali się na ciepłe. ;:7 Sama zjadłam ledwo dwa, ale przynajmniej bioderka uchroniłam przed niepotrzebnym tłuszczykiem. ;:303

Iwonko, mam trochę nasion cynii, więc gdybyś chciała, to wiesz, co zrobić. ;:108
Bardzo mi się podobają Twoje zdjęcia, ;:138 a to z kroplami wody szczególnie. ;:215 ;:138
Milej niedzieli. ;:cm
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko widzę, że i u ciebie wiosenka aż miło ;:173
A czemu trzeba wyłuskiwać te kokony murarek? Czy same by sobie nie poradziły?
Trzcinowy pies :;230 ale tego co ten rower wyrzucił to bym... :pogon
Deszcz gdy pada to nic przyjemnego, ale za to ziemia trochę nasiąknie i może nasze ogrody lepiej sobie poradzą z suchą i ciepłą wiosną.
Wow, Gacek niedługo przestanie mieścić się na dłoni :shock:
A czy mogę uśmiechnąć się o przepis na lody cytrynowe? Wyglądają przepysznie.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42366
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko u mnie w tym roku były pączki i byli chętni na nie! Usmażyłam ich 50 % więcej niż zwykle i na drugiem dzień po południu nie było już nic ;:oj M chciał sobie ostatniego zostawić, ale przyszedł syn i z radością stwierdził, że jest jeszcze jeden. Uwielbiam przyrządzić coś co tak znika, a chrust zniknął jeszcze szybciej...teraz postaram się przeżyć jak najdłużej bez ciast i ciasteczek! Woreczki mam z odzysku z mandarynek, ale mam wątpliwości bo każdy waży 5 dkg czyli płacąc raz drożej za mandarynki w jutowym woreczku mam dopłacać za każdym razem? i na razie woreczki siedzą w domu ;:222 Coś mi w tej ekologii nie gra...segreguje śmieci i dopłacam żeby je ktoś wziął, bo kiedyś za niesegregowane płaciłam taniej :lol:
Wśród gołąbków też są morsy ;:306
Gdzie się wybierasz? Miłego pobytu tam gdzie jedziesz ;:196
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Aniu-Annes 77, już od jakiegoś myślałam o ekologicznych woreczkach. Niestety olsztyńskie sklepy z materiałami akurat takiej siateczki nie mają w swojej ofercie, ale od czego jest internet? Znalazłam odpowiednią , pozostał tylko problem kto mi to uszyje? Sama nie szyję, jakoś tej umiejętności sobie nie przyswoiłam, a mama już nie bardzo chciała się tego podjąć. Na szczęście w czwartek dostałam odpowiednie w Achu..., a i Kauf.....reklamuje podobneObrazek
Mak mam nadzieję, że będzie taki jak ma być, zdjęcie jest podobne do oryginału. Poprzedni miał być pomarańczowy, a był malinowy, po postu cudny. Niestety zmarnowałam go nieumiejętnym przesadzaniem i zniknął z mojej działeczkiObrazek
Pączków zjadłam więcej, ale były takie pyszne, że jak tu się im oprzeć? Nawet palce oblizałam z lukru ;:306

Obrazek

Natalko, nie wiem dlaczego oferta jest taka uboga. Wczoraj, przy okazji zakupu słonecznika dla ptaków, pojechaliśmy do dwóch kolejnych sklepów z nasionami i wróciliśmy z niczym. Kupiłam tylko słonecznik i ziemię, a nasionek raptem trzy torebeczkiObrazek Co prawda są to takie nasienne ciekawostki, ale potrzebuję też innych.
Latem gołębie kąpią się w kałużach masowo, ale teraz to dla mnie niecodzienny widok. Amatorów kąpieli było więcej, ale spłoszyli się widząc aparat, widać nie mieli parcia na szkło ;:306

Akant
Obrazek

Jadziu, niestety jeśli chodzi o łasuchowanie, to nie mam lenia. Zawsze jestem chętna na pyszne smakołyki, chociaż staram się tłumić w sobie chętkę na słodkości, ale jeśli już chodzi o tłusty czwartek, to nie trzeba mnie namawiaćObrazek
Aksamitka Fantastik jeszcze nigdy mi się nie wysiała, ona nie bardzo się sypie, zazwyczaj wisi sobie smętnie na krzaczku, aż ją zetnę. Jestem ciekawa, czy Ci wykiełkuje, będę się dopytywać o efektyObrazek A jednorocznych trochę sieję, lubię jak jest kolorowo i zazwyczaj mam dla nich odrobinę miejsca. Coraz jednak z tym miejscem ciężej, z każdym rokiem przybywa bylin i robi się coraz ciaśniej.
Gołąbki chyba jednak zwyczajne takim kąpielom, bo było ich więcej, tylko zabrały się z kałuży widząc mnie z aparatemObrazek

Obrazek

Małgosiu, na tłusty czwartek zawsze muszą być pączki, na faworki brakuje już czasu tego dnia. Faworki piekę wcześniej, bo w karnawale też muszą byćObrazek Tym razem zamieniłyśmy się z siostrą miejscami, ona piekła, a ja zawijałam ;:306
Mnie już deszcz nie cieszy, suszy nie widzę, woda stoi na polach, na działce nawet się nie przymierzam do pracy, bo jest po prostu za mokro. Już pomijam, że nie mam na to czasuObrazek Ostatnio słońca jest troszkę więcej, to jakoś to znoszę, ale cała jesień i większość zimy były strasznie ponure, to miałam już dość.
Jak mnie chwalisz, to pięknie dziękujęObrazek

Obrazek

Dorotko, faworków zrobiłam podwójną porcję, żeby zostały mi jeszcze do połasuchowania na następny dzieńObrazek Część zabrałam do siostry, część dałam mamie, bo ona też bardzo je lubi, resztę zjadłam wczoraj do porannej kawki. Jeśli tylko łakomstwo nie wejdzie nam w nawyk, to jeden dzień w roku można sobie pofolgowaćObrazek
Rowerem jak na razie przejechałam się tylko raz, znowu więcej jest deszczu niż słońca i nie ryzykuję zmoknięcia przy takich temperaturach. Latem nie zwracam na deszcz uwagi, ale teraz to mogłoby skończyć się chorobą, a ja po swoich przygodach z krtanią z ubiegłego roku, jestem troszkę przewrażliwiona.
Mak i mi się podoba, wczoraj powędrował już do doniczki z ziemią ;:108
Dorotko, moje zdjęcia nie leżą na żadnej półce, mam je na dysku, więc absolutnie nie mogą być z wyższej ;:306 Ale ogromnie mi miło, że Ci się spodobałyObrazek

Obrazek

Aniu-anabuko1, miło mi, że do mnie zajrzałaś, bo wiem, że ostatnio masz jeszcze mniej czasu niż zwykleObrazek Ciekawa jestem czy moje czosnki niedźwiedzie zakwitną w tym roku? W ubiegłym były jeszcze niewielkie, ale to siewki od Marysi, to na pewno potrzebują więcej czasu, ale może już w tym roku też zakwitną? Dobrze, że w ogóle są, bo zapomniałam o nich i w ich okolicy posadziłam trójlista. Myślałam, że przy okazji je zniszczyłam, czy też zakopałam i nie wyjdą, ale wiosną na szczęście się pokazały.
Jagodowiec, przynajmniej u mnie jest bezproblemowy. Rośnie bez żadnej uwagi z mojej strony. Nie jest może nadzwyczaj efektowny, kwiaty ma średniej wielkości, ale ja go bardzo lubię. Parnik kwitnie podobnie, ma jednak większe kwiaty. Jak w odpowiednim czasie podsypię niebieskimi granulkami, to może wreszcie doczekam jego porządnego kwitnienia :tan
Kropelki są wdzięcznym tematem, chociaż wcale niełatwym. DziękujęObrazek

Kamasje
Obrazek

Danusiu, Ty się chyba trudnisz wywiadem. Przyznaj się jesteś agentem ;:306 ?
Mam trzy rodzaje ulubionych zdjęć i tych zawsze jest u mnie najwięcej. Pierwsze, to wszelkie żyjątka żyjące na działce. Drugie, to kropelki i wreszcie" pijane" zdjęcia ;:306 Czasami sama siebie muszę powstrzymywać i zmuszać do prostych widoczków, ale łatwo nie jestObrazek
I ja wczoraj nie wybrałam nasion, niby były, ale nie takie. Więcej nie będę jeździć i szukać, zamawiam w necie i będę czekać na dostawę :heja Za to kupiłam inne kwiatkiObrazek
Oba kwiatki musiałam sobie kupić, oba miałam, ale niestety straciłam jeden i drugi i jak teraz je zobaczyłam, to musiały być mojeObrazek

Czosnkowi do twarzy w koronkachObrazek
Obrazek

Moniko i ja mam nadzieję, że zmniejszy się ilość foliowych woreczków przynoszonych do domuObrazek Już zaczęło mnie to wkurzać, a poza tym przemawiają do mojej wyobraźni widoki zwierząt, które zginęły właśnie z ich powodu. Postanowiłam chociaż w niewielkim zakresie coś z tym zrobić i to jest pierwszy krok. Śmieci segregujemy już od jakiegoś czasu i szczerze mówiąc ilość plastikowych odpadów jest przerażająca. W tej chwili prawie wszystko pakuje się w plastik i wydaje mi się, że poszło to już tak daleko, że jest nie do opanowania. Muszę to jednak zrobić dla samej siebie, od czegoś przecież trzeba zacząć. Najlepiej od własnego podwórkaObrazek

Znalazłam jakiś koperek, ale żeby zgadnąć co to jest, muszę się jeszcze uzbroić w cierpliwośćObrazek
Obrazek

Iwonko, to wielka szkoda, że nie zdążyłaś na rannikiObrazek Za to ja wczoraj odkryłam, że moich wylazło ciut więcej niż ostatnio. W jednej kępce jest ich siedem, a w drugiej pięć i widać listki siewek :heja
Takie pocukrzone rośliny, to w tym roku rzadki widok ;:108 i musiałam wykorzystać chwilę, żeby złapać chociaż namiastkę zimy.
zazdroszczę Ci silnej woli, bo ja takim świeżym pączkom nie potrafię się oprzeć i aż wstyd się przyznać, że wciągnęłam aż czteryObrazek
Gołąb-morsem? To jakieś poplątanie gatunków ;:306 To był cały klub morsów, ale nie ma co się dziwić, w grupie raźniejObrazek

Obrazek

Lucynko, dziękuję za dobre serduszko, ale będę zamawiała i inne kwiatki, to i cynie zamówię. Byłam pewna, że je mam, a tymczasem albo pamięć mi szwankuje, albo diabeł ogonem przykrył ;:306
Pączków zawsze smażyłam bardzo dużo, zostawały do zamrożenia i do podjadania. Nie powiem, wszyscy wtedy łasuchowali, łącznie ze mną. Od jakiegoś już czasu ograniczyłam jednak ich ilość i piekę dużo mniej. Zawsze kilka zostanie, ale nie są to już takie ilości jak kiedyś.
Kropelki bardzo lubię, szczególne te na roślinach. Zdjęć zawsze robię bardzo dużo i z tej ilości zawsze znajdę kilka wartych pokazania. Za podziwObrazek

Obrazek

Małgosiu, oj tak, wiosna rozpanoszyła się na całego, jest to szczególnie widoczne na działkach i w ogródkach. W każdym kątku zaczyna być widoczne życieObrazek
Murarki może i poradzą sobie bez wydłubywania kokonów, chociaż może być tak, że w końcu w rurkach będzie więcej pasożytów niż pszczółek i w ten sposób ich populacja w domku zamiast przyrastać, będzie się zmniejszać. Każdego roku znajduję w rurkach nieproszonych gości. a wolę mieć tam przyjazne dla mojego ogródka kudłate bzyczki.
Deszczu jest już nawet nadmiar, na podmiejskich polach stoi woda, ziemia już nie jest w stanie jej przyjmować. To już nie są oznaki suszyObrazekPod koniec marca mam kilka dni urlopu i mam nadzieję, że do tego czasu chociaż troszkę się osuszy, bo chciałabym podziałać na działce. Prognozy dla mojego regionu niestety w dalszym ciągu są niepomyślne, dalej ma padać, tak więc chyba próżne moje nadzieję ;:145
Przepis na lody wyślę Ci na pwObrazek

Obrazek

Marysiu, wszystko to, co piszesz o ekologii, to prawda. Żeby było lepiej, każą nam dopłacać. Najpierw zapakowali wszystko w plastiki, a teraz każą nam zapłacić, żebyśmy wrócili do staregoObrazek A stare było szklane i papierowe, było dobre, a teraz jak coś jest w szklanej butelce, to od razu jest dwa razy droższe. Ale jak widzę przed oczami żółwia, albo wieloryba, który ginie, bo zamiast meduzy zjadł worek, to osobiście mnie to rusza. A mandarynki można położyć na wadze bez woreczka i dopiero po zważeniu do niego zapakować. Tak samo można kupić marchewkę i nie tylko. Nikogo nie pragnę przekonać na siłę, napisałam tylko o tym, co mi duszy graObrazek
Od dzisiaj też obiecałam sobie słodką wstrzemięźliwość, ciekawe jak długo uda mi się ją utrzymać ;:306
Wyjeżdżamy dopiero pod koniec kwietnia do Holandii i to pod warunkiem, że dostanę urlop, bo to jeszcze nie jest pewne. Chcemy odwiedzić syna i przy okazji coś zwiedzić.

Jeżówki szaleją
Obrazek

Wczoraj miałam całkiem udany dzień. Zaczął się stanowczo zbyt wcześnie, bo obudziłam się już o 4.30 i nie pomogło zaciskanie ze wszystkich sił powiek, nie zasnęłam i już. Poleżałam, wciskając głowę w poduszkę, a gdy dotarło do mnie wreszcie, że ze snu już nici, to zrobiłam sobie kawę, do kawy zabrałam resztkę faworków i książkę i w taki sposób spędziłam poranek. Ale ile można czytać? Po sobie wiem, że długo i dużo, ale miałam zaplanowane sianie i sadzenie, to nie mogłam już wytrzymać i nie patrząc na śpiącego eMa zabrałam się do roboty. Oczywiście chodziłam na paluszkach, zresztą zupełnie niepotrzebnie, bo eM zawsze śpi snem kamiennym i żadne odgłosy życia codziennego nie spędzają mu snu z powiekObrazek Torby z ziemią już dzień wcześniej wyciągnęłam z balkonu, żeby się ogrzały w pomieszczeniu. Wbrew opisowi, to jakoś szczególnie nie zaszalałam, ale nareszcie mogłam sobie pogrzebać w ziemi i robiłam to z prawdziwą lubością. Tak więc do nowej ziemi powędrowały cebule Hippeastrum, przy okazji wsypałam im na dno doniczek po odrobinie nawozu. Ponieważ w kapersach już budziło się życie, to mak z zawilcem też dostali doniczkę, a nawet dwie, żeby nie było im zbyt ciasnoObrazek Z zamrażarki wyciągnęłam nasiona pierwiosnka omszonego i powędrowały do jednej kuwetki, a potem dalej na balkon, coby się nie rozpłynęły w domowym ciepełku. Posiałam również nasiona tojeści purpurowej, które do tej pory moczyły się na wacikach, nie mając jednak zamiaru wypuścić nawet kiełeczka. Przeczytałam w necie, że jej nasiona są bardzo małe, a swoich tak bym nie nazwałaObrazek Moje raczej wyglądały na spore, w dodatku takie twarde, jakby otaczała je skorupka. Dlatego też w drodze eksperymentu, kilka nasion wsadziłam do ziemi w całości, a część rozłupałam rozsypując zawartość wprost do doniczki. Zobaczymy, czy cokolwiek z tego wyrośnie, bo informacji nie ma zbyt wiele i są rozbieżne. Posiałam również jednoroczną szałwię, którą sobie kupiłam w ubiegłym roku. Zebrałam przekwitnięte kwiatostany, ale nie mam pojęcia czy były tam jakieś nasiona. Wydaje mi się , że nie, że to jedynie jakieś paprochy z resztkami kwiatów, ale cóż szkodzi mi spróbować?

Obrazek

Kiedy w końcu eM wyspał się jak mops, pojechaliśmy na działkę. Po pierwsze to zobaczyć, co w trawie piszczy (i powiem Wam, że piszczy, oj piszczy :tan), po drugie zabrać duże doniczki na dalie, bo już jedna zaczęła rosnąć, a wiadomo, że jak jedna ruszyła, to innych tylko patrzeć, a po trzecie kupić pestki dla ptaków i może jakieś nasiona.
Na działce zaczęliśmy od doniczek, potem eM schował się w domku przed wiatrem, bo jakoś tak wygląda, że wraz z wiekiem, zrobił się mniej odporny. Co prawda dotyczy to tylko warunków na działce, bo jak ma jechać na narty, to jakoś ani śnieg, ani wiatr dziwnie mu nie przeszkadzająObrazek Tak więc eM się grzał, a ja ruszyłam zobaczyć co też słychać na rabatkach. Wiosna w tej chwili dostała już przyspieszenia. To już nie są pojedyncze sygnały, to są widoczne gołym okiem ogromne znaki.

Ku mojej radości, okazało się, że ranników mam jednak więcej niż to się początkowo wydawało, a i siewek znalazłam kilkanaście, co oznacza, że będzie ich jeszcze więcej :tan
Obrazek

Obrazek

Róże mogłyby zacząć występować jako klauni w cyrku, tyle mają czerwonych nosówObrazek Zresztą nie tylko nosy na nich widać ale i drobne listeczki. Oczywiście nie wszystkie są takie wyrywne, większość na szczęście tylko się szykuje. Listki są widoczne tylko na kilku, a kilka nie straciło jeszcze liści z poprzedniego rokuObrazek
Pierwiosnki, jeżówki, czosnki, tulipany....gdzie nie spojrzę tam coś rośnie. Wszystko oczywiście musi przebijać się przez kłęby trawy, która zarosła wszystkie rabaty. Czasami mam wrażenie, że mam jeden wielki trawnik, a rośliny walczą o przetrwanie. Jeśli w miarę szybko się z tym nie uporam, to mogą tę walkę przegrać.
Z kopyta ruszyły krokusy, na razie tylko botaniczne, ale w takiej ilości, że są widoczne z daleka. To te starsze, bo pierwszaki nie są jeszcze tak liczne, ale nadrabiają kolorem

Obrazek

Obrazek

Tym razem już uważnie przyjrzałam się rabacie z pierwiosnkiem główkowatym i znalazłamObrazek Prawdę mówiąc trudno byłoby go nie zauważyć, tak bardzo się rozrósł. Znalazłam jednak tylko jednego i teraz nie wiem, czy to biały, czy też niebieski?

Obrazek

O bałaganie na działce nie wspomnę ani słowa, bo że jest każdy widzi. Przyjdzie czas i na niego, będzie musiał pójść sobie preczObrazek

Po działce pojechaliśmy po słonecznik dla ptaków i ziemię, a przy okazji wpadły mi do koszyka takie cuda ;:oj

Obrazek

Liliowca zażyczył sobie eM ;:oj
Obrazek

Miłej niedzieli :wit
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Witaj Iwonko.
Podziwiam zdjęcia i myślę sobie, że u Ciebie to już zaawansowana wiosna. U mnie krokusów ani widu :roll: A posadziłam ich ze dwa lata temu całkiem sporo. Zaczynam podejrzewać że albo zebule zgniły, albo coś je zeżarło, bo nawet szczypiorków ie widać.
Z nasionkami mam podobnie. W sklepach nie mogłam dostać tego czego chciałam, więc popełniłam zamówienie internetowe. Oj, można popłynąć .... wiem coś o tym :lol:
Awatar użytkownika
marta64
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3243
Od: 8 kwie 2018, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, :wit pozwalam sobie wpisać się w Twoim wątku :D Twoje opisy tchną optymizmem i radością z tego co robisz, a zdjęcia piękne ;:oj
Wiosna zawitała już wszędzie, nawet w Twoje, raczej chłodne strony, kępa krokusów bardzo okazała, reszta też śpieszy ;:138
Pierwiosnki śliczne kupiłaś, roślinki w kapersach też fajne, zwłaszcza ten śliwkowy mak ;:oj Oby zechciał zakwitnąć już w tym sezonie ;:108 Trzymam kciuki!
Nasionka jakieś rarytaśne - co też to jest to " Kosmidium"?
Deszcz przeniósł się do nas, na południe, to niech Ci słoneczko świeci i humoru nie psują pochmurne dni. ;:3
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko z łakomstwem na słodkie różnie bywa, ja tak lubię, że się nie mogę obejść. Dzisiaj przed obiadem szybko piekłam placek, a miało być po czwartkowym obżarstwie mniej słodkości. Jak tu wytrwać w postanowieniu ;:oj
O tej porze roku wszelkie zmoknięcie nie jest wskazane, latem deszcz jest cieplejszy, można do woli się pluskać, wjeżdżać w kałuże. Ten lutowy czas nie jest przyjazny, trzeba oszczędzać zdrówko.
Ależ masz kolorowo na rabatkach, do tego zdjęcia pięknie nam to pokazują. Masz talent ;:215
Tak wcześnie wstajesz, a ja dzisiaj nie mogłam się obudzić.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6658
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Zakupy super ;:108 trzymam kciuki żeby ładnie rosły ;:215
To dość dziwne że we wszystkich sklepach w twojej okolicy takie pustki - właśnie teraz nasion powinno być najwięcej ;:219 Nie rozumiem polityki tych sklepów ;:185
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko z ręką na sercu jestem agentem,ale Ty nie dałaś się złamać i nie zdradziłaś gdzie kupiłaś maszynkę do lodów.???
Przyroda czyni cuda.Ta koronka na liściu fantastyczna.Chyba nie każde liście tak mają.Jak to się mówi "koronkowa robota".
A nie mówiłam?,że rannik będzie się nasiewać.Ciekawe co zrobisz jak będzie las z liści bo jednak rosną dość spore.?
Te Twoje zakupy wytrąciły mnie z równowagi.Takie piękne pierwiosnki dorwałaś,u nas niestety nie ma.Są zabójczo piękne. ;:138
Kosmidium to jednoroczne?
Słońce daje po oknach a wiatr gwiżdże,u Ciebie pewnie też.?

:wit
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Witaj Iwonko :wit . Oj , Ty już od razu o tych bioderkach. Trochę tu czy tam szybko spalisz na rowerze . Piękne wiosenne akcenty masz już w ogrodzie ;:138. Koronka na czosnku urocza ;:215. Faworki wyglądają smakowicie a ja nigdy ich nie robiłam . U mnie nadal wiatr mocno wieje i od niedzieli jest paskudna pogoda. Piękne prymule sobie sprawiłaś i na taka pogodę w sam raz jako poprawiacz nastroju . Pozdrawiam i słoneczka życzę :wit.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11750
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko ale u Ciebie wszystko szybko budzi się do życia ;:oj Jeżówka wypuszcza kły ,a moja śpi i tylko suche liście wczoraj jej usunęłam.
Jestem ciekawa, kiedy liliowiec Twojego męża z kapersa zakwitnie?I ja bym się skusiła, ale jeszcze w sklepach nie widziałam nic ciekawego.Mam w planach kupić forsycję niską, muszę poszukać.
Chętnie bym na działkę pojechała, tęsknię jak zawsze, ale deszcze, które nawiedziły nas ostatnio skutecznie odstraszają ;:222 Prymule kolorowe dają radość, ja kupiłam sobie całą żółtą, by mi przyświecała i przypominała ,że słonko istnieje.
Hiacynt w ażurowej osłonce mistrzostwo ;:333

Pozdrawiam :D
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, cieszę się, że jednak ranniki Cię nie zawiodły. ;:138
No i widzę niemalże pełnię wiosny na Twojej działeczce! ;:303 ;:303 ;:303

U mnie pogoda się zbiesiła i na razie nie mam ochoty działki nawiedzać. ;:124 Piecuchem się stałam okrutnym ;:224 , wobec czego doglądam, sieję i pikuję to, co w kuwetkach. ;:7

Słoneczka i zdrówka Wam życzę. ;:167 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42366
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko śliczne pierwiosnki. :D i podziwiam zaawansowaną wiosnę u Ciebie ...a może masz podgrzewana działkę ;:306 I mnie jest przykro że zwierzęta morskie giną ale wydaje mi się że zgoda od nas można zacząć ale główne zło leży w innej części świata i może powinni te pieniądze które zarobią na nas przeznaczyć dla tzw trzeciego świata np. płacąc im za zbierane plastiki wałęsające się po ulicach i wysypiskach przypadkowych,a nie pakować te pieniądze na prywatne konta :wink: Do biedniejszych społeczeństw przemawia tylko możliwość zarobienia choćby niewielkich pieniędzy. Holandia w kwietniu...no to nie tylko zwiedzanie, ale i na pewno zakupy! Obrazek
No to życzę żeby Ci pracodawcy urlopu udzielili ;:196

p.s. Iwonko dopisuje się do prośby Danusi o link do maszynki, bo przeszukałam różne zakamarki internetu i nie znalazłam takiej!
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”