Witajcie!
Dopiero co była niedziela, a tu już kolejna mija. Jak ten czas leci..... Za chwilę styczeń stanie się wspomnieniem, luty krótki, a marzec
Wbrew wcześniejszym prognozom przez cały dzień świeciło słoneczko i było bardzo ciepło jak na tę porę roku. Ale to przecież nic nowego, cała dotychczasowa zima taka właśnie jest i co gorsza - nie zapowiada się inna.
M zrobił mi
niespodziewankę . Od wczoraj nosił w torbie kopertę, w której Iga - Igala przysłała mi nasionka i dopiero dzisiaj wieczorem sobie o niej przypomniał.
Maryniu - solennie sobie obiecywałam nie kupować nic nowego na działkę, ale cóż, mam bardzo słabą silną wolę.

A te prymulki potężnie kusiły i dalej kuszą, toteż jutro polecę popatrzeć, co by tu jeszcze...
Moje cebule zimują na balkonie, mam je pod ręką, a jeszcze nie zajrzałam do nich. Jakoś wzbraniam się przed tym w obawie o to, co mogę zobaczyć, a nie chciałabym jeszcze sadzić. No bo teraz tylko doniczki, a jeszcze i na to za wcześnie.

Niedziela minęła mi przesympatycznie, rodzinnie, dziękuję.
Kasiu100780 - cieszę się, że Cię widzę!
Ja tylko obiecywałam sobie nic nie kupować, ale trudno tej obietnicy dotrzymać, gdy roślinki kuszą.
Iwonko0042 - obyś miała rację, bo ja jakoś wyjątkowo nie mam przekonania do pozytywnego efektu moich eksperymentów.

Na dzień dzisiejszy cisza.
Dziękuję za dobre życzenia i Tobie również życzę udanego tygodnia.
Natalko - to prawda, że pierwiośnik jest chimeryczny

, toteż postarałam się o takie dla niego miejsce, które spełnia wszystkie wymagania, a czy będzie zadowolony, się dopiero okaże.

Kciuki się przydadzą, dziękuję.
Pierwiosnek aktualnie stoi na parapecie przykuchennym na balkonie. Ciepło tam ma, ale nie gorąco, zawsze tam przechowuję prymulki zakupione zimą i zawsze
są zadowolone.
Danusiu - duże ptaki potrzebują dużo jadełka, nic więc dziwnego, że wszystkiego im mało.
Też jutro popędzę do Biedry, zwłaszcza że zajmie mi to najwyżej pięć minut.
Aby nocka przyniosła kolorowe sny, zapodaję Wam kilka wiosennych wspominków.
Dobrego tygodnia, kochani. 