grafi - witam
Zieloni podopieczni Agnieszki
- 
				Jacqueline
 - 200p

 - Posty: 310
 - Od: 26 wrz 2018, o 13:20
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sochaczew
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Zuziu - trochę faktycznie może zasługiwać na miano kolekcji, już ponad 40 doniczek hojowych jest ;) Cieszy mnie niezmiernie, że i u ciebie zaczyna się dziać. Zarówno na działce jak i na parapecie 
 I myślę, że hoje bardzo na tym nie ucierpią, często podobno jak za bardzo chce się im dogodzić, to grymaszą a jak je zostawić  byle nie ususzyć, to potrafią się odwdzięczyć 
 
grafi - witam
 I dziękuję  
  No tak, można to chyba nazwać chorobą, hihi  
 To widzę, że też ich trochę miałaś. Kurcze, opiekuje się człowiek i nagle pach, roślina schodzi z tego świata. Albo nie wiedzieć czemu kołkuje a u innych super rośnie. Często wystarczy 1-2 razy podlać jak za zimno i za długo mokro jest, roślinka nie wytrzymuje i bye bye. Też już miałam tu porażki jak zaczęłam, ale to na razie kilka niepowodzeń przy ukorzenianiu i jedno po. No zobaczymy jak to się u mnie potoczy, pewnie też będą jakieś "zejścia". Masz swój wątek?
			
			
									
						
										
						grafi - witam
- 
				Jacqueline
 - 200p

 - Posty: 310
 - Od: 26 wrz 2018, o 13:20
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sochaczew
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
- 
				Jacqueline
 - 200p

 - Posty: 310
 - Od: 26 wrz 2018, o 13:20
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sochaczew
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Wczoraj przybyło mi trochę hojowych podopiecznych  
  U większości korzenie jak ta lala, ogólnie wszystko ukorzenione, obym tylko podołała opiece ;) 
Tutaj już v kubeczkach/doniczkach
 

A są tam: Pachyclada New Moon, caudata, elliptica, Michele Splash, acuta epc-269,Surigaoensis EG00897, Jasper Blink, Pot of Gold, finlaysonii epc-59
Do PoG to ogólnie trzecie podejście, teraz drugi raz odkąd wróciłam do hoi i raz kilka lat temu - wtedy nie ukorzeniła mi się nawet jeśli dobrze pamiętam, drugim razem jedna sadzonka puszczała korzonki na końcu pędu, ale zgniła, drugą zasuszyłam (była jedna większa i na dwie rozcięłam). Ta ukorzeniona. Jak polegnę to nie wiem, na razie poddam się z tą odmianą, a szalenie mi się podoba.
H. australis - sadzonki puściły ładne korzenie, poszły do doniczki, kilka pączków odpadło, kilka zatrzymało się na razie, ale większość zaczęła rosnąć - może nie padną i będą kwiaty niedługo?
 

H. finlaysonii Thailand - był sobie dwa listki, dorobiła jeden, teraz postanowiła wreszcie ruszyć z pędem i listkami od razu
 

H. pubicalyx Red Button - no dziewczę powoli do przodu, tempo wzrostu teraz nieco ruszyło ostatni miesiąc i szybciej idzie niż para listków, stała potem i... ruszyła
 

I na koniec z hojowego frontu moja ukochana sałata, dawkująca mi szczęście po jednym listku, ostatniego puściła ten na pierwszym planie, jeszcze nie zesztywniał, zaczyna kolejnego kluć
  Tylko czemu ona puszcza po 1 liściu na węźle? Drugi w węźle na razie w uśpieniu, już dwa pięterka tak. Ale i tak kocham te liściory 
 

Mam też smuteczek jeden... Spadł mi jeden z gruboszy zwykłych i się połamał biedak, pieniek pomarszczył się i zasechł, nie wiem czemu, przelany nie był... Z górnej części porobiłam sadzonek parę i tak oto mam znowu gruboszowe przedszkole - w środkowym korytku dwa od lewej to zzieleniałe, z resztkami koloru co nie łapie telefon - sadzonki z odmiany Hummel's Sunset, wzięłam z tych co u mamy zostały.

			
			
									
						
										
						Tutaj już v kubeczkach/doniczkach

A są tam: Pachyclada New Moon, caudata, elliptica, Michele Splash, acuta epc-269,Surigaoensis EG00897, Jasper Blink, Pot of Gold, finlaysonii epc-59
Do PoG to ogólnie trzecie podejście, teraz drugi raz odkąd wróciłam do hoi i raz kilka lat temu - wtedy nie ukorzeniła mi się nawet jeśli dobrze pamiętam, drugim razem jedna sadzonka puszczała korzonki na końcu pędu, ale zgniła, drugą zasuszyłam (była jedna większa i na dwie rozcięłam). Ta ukorzeniona. Jak polegnę to nie wiem, na razie poddam się z tą odmianą, a szalenie mi się podoba.
H. australis - sadzonki puściły ładne korzenie, poszły do doniczki, kilka pączków odpadło, kilka zatrzymało się na razie, ale większość zaczęła rosnąć - może nie padną i będą kwiaty niedługo?

H. finlaysonii Thailand - był sobie dwa listki, dorobiła jeden, teraz postanowiła wreszcie ruszyć z pędem i listkami od razu

H. pubicalyx Red Button - no dziewczę powoli do przodu, tempo wzrostu teraz nieco ruszyło ostatni miesiąc i szybciej idzie niż para listków, stała potem i... ruszyła

I na koniec z hojowego frontu moja ukochana sałata, dawkująca mi szczęście po jednym listku, ostatniego puściła ten na pierwszym planie, jeszcze nie zesztywniał, zaczyna kolejnego kluć

Mam też smuteczek jeden... Spadł mi jeden z gruboszy zwykłych i się połamał biedak, pieniek pomarszczył się i zasechł, nie wiem czemu, przelany nie był... Z górnej części porobiłam sadzonek parę i tak oto mam znowu gruboszowe przedszkole - w środkowym korytku dwa od lewej to zzieleniałe, z resztkami koloru co nie łapie telefon - sadzonki z odmiany Hummel's Sunset, wzięłam z tych co u mamy zostały.

Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Jest gorzej (czyt. lepiej 
 ), niż myślałam, 9 nowych hoi 
 . No to nudno na parapetach nie będzie.
Z tym krasulkowym przedszkolem to jest tak, że potem robi się szkółka, szkoła i brakuje miejsca. Ale to jeszcze trochę potrwa
 .
			
			
									
						
										
						Z tym krasulkowym przedszkolem to jest tak, że potem robi się szkółka, szkoła i brakuje miejsca. Ale to jeszcze trochę potrwa
- 
				kasia74
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3007
 - Od: 1 cze 2010, o 23:15
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Agnieszko widzę że nieźle Cię zahojowało  
  Piękbe roślinki niech ładnie przyrastają to będziemy mieli co oglądać. 
Gruboszowe przedszkole fajne, ale jak się rozrośnie to gdzie to towarzystwo pomieścić.
			
			
									
						
										
						Gruboszowe przedszkole fajne, ale jak się rozrośnie to gdzie to towarzystwo pomieścić.
- 
				Jacqueline
 - 200p

 - Posty: 310
 - Od: 26 wrz 2018, o 13:20
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sochaczew
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Oj tak, zahojowało mnie konkretnie hihi  
  
 Pewnie coś zamorduję, czytaj najprędzej zaleję, jakieś zgony nieuniknione. Ale mam nadzieję, że znaczna część się utrzyma. Już widzę, że mam takie hmm "mniej" i "bardziej" ulubione, że nawet jak będą rosły pewnie nie wszystkie zatrzymam, bądź co bądź hoje zajmują całkiem sporo miejsca, a (nie)stety podoba mi się trochę hoi wielkolistnych gdzie by weszło 2x więcej doniczek tych o mniejszych liściach  
 Ale to będę się martwić potem ;) 
A grubosze, nie zastanawiałam się co z nimi zrobię, nie będę na pewno uprawiać gruboszowego lasu, na co mi tyle identycznych. Ale żal było nie zrobić sadzonek mimo, że mam drugiego podobnej wielkości jak tamten był. Jednak zaczynały już rosnąć a były w takiej zbiorczej doniczce i pewnie zaczęłyby się wyciągać, więc rozsadziłam
 
Na osłodę taki piękny listek wyprodukowała H. finlaysonii, bez numerku, bez jakiejś nazwy, po prostu finka, z rośliny "nasionkowej" ;) Jakiś mutant, o połowę większy niż sadzonkowy, ciekawe jak dalej będzie rosła
 Mogą być i mniejsze, ale ciapki i faktura liścia ogólnie - cudo <3 

			
			
									
						
										
						A grubosze, nie zastanawiałam się co z nimi zrobię, nie będę na pewno uprawiać gruboszowego lasu, na co mi tyle identycznych. Ale żal było nie zrobić sadzonek mimo, że mam drugiego podobnej wielkości jak tamten był. Jednak zaczynały już rosnąć a były w takiej zbiorczej doniczce i pewnie zaczęłyby się wyciągać, więc rozsadziłam
Na osłodę taki piękny listek wyprodukowała H. finlaysonii, bez numerku, bez jakiejś nazwy, po prostu finka, z rośliny "nasionkowej" ;) Jakiś mutant, o połowę większy niż sadzonkowy, ciekawe jak dalej będzie rosła

- Arkadius121
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4241
 - Od: 30 kwie 2011, o 13:34
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Bardzo ciekawie prezentujące się liście H.finlaysonii-niech zdrowo rośnie ten zapowiadający się olbrzym. 
 
Pozdrawiam i miłego słonecznego weekendu życzę
 
			
			
									
						
										
						Pozdrawiam i miłego słonecznego weekendu życzę
- Zuzia111
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2090
 - Od: 13 paź 2016, o 16:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wielkopolska
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Agnieszko...bardzo ładną hojkę pokazałaś, także gustuję w takich co mają na listkach ładne unerwienie bądź listki się ładnie przebarwiają. Wychodzę z założenia że jeśli nawet nie kwitnie to listki zdobią  
 . Choć muszę się pochwalić że moja Sunrise..coś wzięło jej się na kwitnienie, chciałam jej uciąć długi pęd i nie mam kiedy bo na nim kwitnie  
 Czekam aż przekwitnie a tu widzę następne trzy pączki. Nie wiedziałam że ona taka chętna do kwitnienia  
			
			
									
						
										
						- 
				Jacqueline
 - 200p

 - Posty: 310
 - Od: 26 wrz 2018, o 13:20
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sochaczew
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Arkadiuszu - wspomniana hoja pędzi ze wzrostem, niby tylko finka, bezimienna, ale cieszy oko, produkuje pędzik i kolejne liście już 
 
Zuziu - nie powiem, chętnie zobaczę jakieś kwiaty, kiedyś przy mojej krótkiej przygodzie hojowej kwitła pubicalyx, kojarzył mi się ten zapach bardzo przyjemnie, z hmmm z jakimiś nie wiem, perniczkami, perfumami, taki słodki zapach
 Sunrise nie mam, ale obscura, podobno one dość chętnie kwitną. Za to mam dziwadełko kołkujące 3 miesiące, acuta epc-600, coś się zaczęło dziać - ale zamiast pędu, chce puszczać pypcia kwiatowego  
  A stożek wzrostu jakby z boku może się szykował, no zobacz:
hoja acuta epc-600

Mały przegląd, wpierw spam hojowy
  
 
hoja meredithiii Ted Green - rośnie moja kochana dalej uparcie na "kapustę" ;)

hoja sp. Kalimantan - kapusta powiększa swe rozmiary, z przodu przez nieuwagę ułamałam liść :/ Stożki wzrostu uśpiły się tam, ale z tyłu nadrabia, 3 liście wyprodukowała


hoja pubicalyx Red Button - awansowała i dostała drabinkę


hoja pubicalyx Splash - królewna ciapek
 

hoja parviflora Splash - były sobie dwa marne listki, już chciałam się jej pozbyć, chyba się przestraszyła, usilnie chce żyć ;)

hoja phuwuaensis - takie dziwadełko puściła, dalej mam nadzieję będą rosły normalne.

hoja pachyclada variegata - ta o mniejszych i bardziej okrągłych liściach niż New Moon, grzeczna jest - wyprodukowała parę ślicznych liści i już kolejne rosną, kolejna z "gatunku kapustnych" ;)

hoja carnosa Tricolor - puściła mi pierwsze zielone, proste liście, kolejne ze śladową ilością koloru, teraz pięknie trzyma barwę, ale jakeś pofalowane jak u Exotici, nie wiem czemu, ale i tak ładna
 

hoja sp. Gunung Gading - po przycięciu postanowiła się puszczać w kilku miejscach. Oj, jak utrzyma takie tempo to szybko mnie zarośnie. Opala się częściowo, ale bardziej podoba mi się chyba zielona ;)

Dwie hoje z wymiany, H. carnosa Compacta i H. lacunosa ( czy krohniana?) - ta pierwsza zaczyna rosnąć jedna sadzonka, druga dzielnie działa jakiś czas


hoja nicholsoniae i jej cudne, jak polakierowane liście

hoja hellwigiana - śliczne ma te młode liście <3

hoja carnosa Grey Ghost - jedna z dwóch sadzonek, ale obydwie zaczynają rosnąć

hoja acuta epc-269 - z wiosennego zamówienia, był sobie jeden liść i kilka łysych węzłów - szalona puszcza się z każdego
 

hoja obovata i młode listki
 

hoja finlaysonii - ta bezimienna, cudna jak dla mnie
 

Taka sobie hoja latifolia, zrobiła jeden liść, ale rusza dalej - oj szybko będzie potrzebować większej przestrzeni ;)

Gustuję raczej w hojach o większych i średnich liściach, ale są też cudne maluszki jak wcześniej niektóre pokazane, jak i takie jeszcze dwie:
hoja mathilde

I takie maleństwo, Hoyaa lacunosa Eskimo

O i jeszcze ta wredota hoja curtisii, zaczyna rosnąć ;)

Nabytek niedawny, niby carnosa, ale wersja splash, no nie mogłam się oprzeć

Ale chwila chwila, mam nie tylko hoje, przynajmniej na razie ;) Nie wiedziałam co począć z Ceropegią z braku miejsca wiszącego, więc zrobiłam jej tak:

Paki nabrzmiałe, kolejne rosną, kwitnienie tuż tuż.
Haworthia limifolia - jest u mnie od stycznia, zbiera się do kwitnięcia. Poprzednio miałam kilka lat i owszem, dzieciaczkami obrodziła, ale nie kwitła.

Także na razie to tyle, więcej zdjęć niebawem, jak zechce mi się okna umyć
 I tak.... jeszcze 3 hoje mają niedługo dołączyć  
  Ale potem przerwa, przynajmniej do sierpnia  
			
			
									
						
										
						Zuziu - nie powiem, chętnie zobaczę jakieś kwiaty, kiedyś przy mojej krótkiej przygodzie hojowej kwitła pubicalyx, kojarzył mi się ten zapach bardzo przyjemnie, z hmmm z jakimiś nie wiem, perniczkami, perfumami, taki słodki zapach
hoja acuta epc-600

Mały przegląd, wpierw spam hojowy
hoja meredithiii Ted Green - rośnie moja kochana dalej uparcie na "kapustę" ;)

hoja sp. Kalimantan - kapusta powiększa swe rozmiary, z przodu przez nieuwagę ułamałam liść :/ Stożki wzrostu uśpiły się tam, ale z tyłu nadrabia, 3 liście wyprodukowała


hoja pubicalyx Red Button - awansowała i dostała drabinkę


hoja pubicalyx Splash - królewna ciapek

hoja parviflora Splash - były sobie dwa marne listki, już chciałam się jej pozbyć, chyba się przestraszyła, usilnie chce żyć ;)

hoja phuwuaensis - takie dziwadełko puściła, dalej mam nadzieję będą rosły normalne.

hoja pachyclada variegata - ta o mniejszych i bardziej okrągłych liściach niż New Moon, grzeczna jest - wyprodukowała parę ślicznych liści i już kolejne rosną, kolejna z "gatunku kapustnych" ;)

hoja carnosa Tricolor - puściła mi pierwsze zielone, proste liście, kolejne ze śladową ilością koloru, teraz pięknie trzyma barwę, ale jakeś pofalowane jak u Exotici, nie wiem czemu, ale i tak ładna

hoja sp. Gunung Gading - po przycięciu postanowiła się puszczać w kilku miejscach. Oj, jak utrzyma takie tempo to szybko mnie zarośnie. Opala się częściowo, ale bardziej podoba mi się chyba zielona ;)

Dwie hoje z wymiany, H. carnosa Compacta i H. lacunosa ( czy krohniana?) - ta pierwsza zaczyna rosnąć jedna sadzonka, druga dzielnie działa jakiś czas


hoja nicholsoniae i jej cudne, jak polakierowane liście

hoja hellwigiana - śliczne ma te młode liście <3

hoja carnosa Grey Ghost - jedna z dwóch sadzonek, ale obydwie zaczynają rosnąć

hoja acuta epc-269 - z wiosennego zamówienia, był sobie jeden liść i kilka łysych węzłów - szalona puszcza się z każdego

hoja obovata i młode listki

hoja finlaysonii - ta bezimienna, cudna jak dla mnie

Taka sobie hoja latifolia, zrobiła jeden liść, ale rusza dalej - oj szybko będzie potrzebować większej przestrzeni ;)

Gustuję raczej w hojach o większych i średnich liściach, ale są też cudne maluszki jak wcześniej niektóre pokazane, jak i takie jeszcze dwie:
hoja mathilde

I takie maleństwo, Hoyaa lacunosa Eskimo

O i jeszcze ta wredota hoja curtisii, zaczyna rosnąć ;)

Nabytek niedawny, niby carnosa, ale wersja splash, no nie mogłam się oprzeć

Ale chwila chwila, mam nie tylko hoje, przynajmniej na razie ;) Nie wiedziałam co począć z Ceropegią z braku miejsca wiszącego, więc zrobiłam jej tak:

Paki nabrzmiałe, kolejne rosną, kwitnienie tuż tuż.
Haworthia limifolia - jest u mnie od stycznia, zbiera się do kwitnięcia. Poprzednio miałam kilka lat i owszem, dzieciaczkami obrodziła, ale nie kwitła.

Także na razie to tyle, więcej zdjęć niebawem, jak zechce mi się okna umyć
- Akwelan_2009
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7587
 - Od: 10 sty 2009, o 19:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Radom
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Czuję sentyment do tych pięknych roślin, których już nie mam. Zachwycają zarówno budową, kolorem, rysunkiem na liściach, jak również różnorodnością kolorystyczną kwiatów, wspaniałe rośliny.
			
			
									
						
							Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
			
						Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- 
				Jacqueline
 - 200p

 - Posty: 310
 - Od: 26 wrz 2018, o 13:20
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sochaczew
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Mieczysławie - wiele ma w sobie to "coś", jedne kwiaty szczególnie, inne liście. Człowiek wraca często z sentymentem. Kiedyś u ciebie królowały. Za to ja podziwiam u ciebie inne rośliny 
			
			
									
						
										
						- yteiraV
 - 30p - Uzależniam się...

 - Posty: 33
 - Od: 14 wrz 2018, o 15:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Zazdroszczę hoi!!! Liście jak malowane! Ja nie mam ani jednej, mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni 
			
			
									
						
										
						- 
				Jacqueline
 - 200p

 - Posty: 310
 - Od: 26 wrz 2018, o 13:20
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sochaczew
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Koniecznie  
 
Oj tak, potrafią nieźle zawrócić w głowie
			
			
									
						
										
						Oj tak, potrafią nieźle zawrócić w głowie
- remik19
 - 100p

 - Posty: 143
 - Od: 8 mar 2013, o 13:16
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Mazowieckie okolice Radomia
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Piękna kolekcja już u Ciebie Agnieszko 
 
U mnie też kilka nowych
 Hoje od Ciebie ruszyły i cieszą oko 
 
Pozdrawiam
			
			
									
						
							U mnie też kilka nowych
Pozdrawiam
Renata
Parapetowo-ogrodowa przygoda
			
						Parapetowo-ogrodowa przygoda
- Karolina_Cz
 - 50p

 - Posty: 61
 - Od: 1 sty 2019, o 13:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Brwinów
 
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Piękne masz nabytki. Ach te hoje... Takie kapryśne, a tak potrafią zawrócić człowiekowi w głowie. Ja na razie cieszę się pierwszym kwitnieniem carnosy kupionej zimą i podglądam inne hoje. Może się skuszę  
			
			
									
						
										
						


 
		
