Wszystko o pomidorach cz. 15
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Może za dużo nawadniałeś. To wypłukuje składniki. Potas musi być dostarczany od zawiązka do dojrzewania by nie było zielonej piętki.
Ja już musiałem ogłowić częśc pomidorów - powód - za mało miejsca. Puściłem już wzdłuż szklarni na sznurkach, w tył ,gdzie się da.
Ja już musiałem ogłowić częśc pomidorów - powód - za mało miejsca. Puściłem już wzdłuż szklarni na sznurkach, w tył ,gdzie się da.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Podlewałem co 4 dni ok 4l na krzak, wyczytałem że pomidory wolą rzadko ale obficie :P Co prawda ogródek jest na starym kanale ciepłowniczym i ziemi jest ok 70cm podzielone na 3 części jakimiś betonami, w przyszłym roku planuje poskuwać te betony i nawieźć troche ziemi ogrodowej. na razie ogłowie te krzaki co mi sie porozrastały i na owocach mi nie zależy, reszte zostawie wtedy na koniec sierpnia. aha, skoro potas musi być od zawiązka to następne pomidory raczej też będą zielone u nasady 

- justa_be
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 740
- Od: 26 lut 2014, o 08:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: WLKP
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Kalo widzisz, ja z zielonymi pomidorami mam złe doświadczenia, po salatce ze słoika, mój były narzeczony nabawił się silnego zatrucia. Co dziwne, nikt więcej. I nie, nie chciałam go otruć 
Więc ogławiam krzaki. Juz grunciaki mam oglowione od wczoraj właśnie.

Więc ogławiam krzaki. Juz grunciaki mam oglowione od wczoraj właśnie.
Pozdrawiam ;)
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Postaraj się kupić rozpuszczalny/krystaliczny siarczan potasu i podlewaj krzaki dwa razy w tygodniu.Raiz3n pisze: ... aha, skoro potas musi być od zawiązka to następne pomidory raczej też będą zielone u nasady
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Nie wiem czy to podziała ale ja pryskałem Kalprimem interwencyjnie
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Ja stosuję siarczan potasu , bo nie zawiera azotu 

Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- SiMoNa
- 200p
- Posty: 319
- Od: 6 kwie 2016, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nikolai [PL]
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
obrywacie liście z krzaków do zera?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
A co będzie karmiło owoce? 

Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Ja tam swoje już też ogłowiłam
Mnie wystarczy tyle ile mam, a przetworów z zielonych pomidorów nie lubię i nie robię
Zresztą u mnie już jest zaraza, jak co roku, więc nawet jakby lato miało trwać do października, to nie wyobrażam sobie pryskać ich ciągle i podtrzymywać przy życiu. Wyrwałam niedawno 3 najbardziej zainfekowane krzaki, pozostałym poobrywałam zarażone liście, zrobiłam oprysk i mam cichą nadzieję, że to już będzie koniec z opryskami na ten rok.


Zresztą u mnie już jest zaraza, jak co roku, więc nawet jakby lato miało trwać do października, to nie wyobrażam sobie pryskać ich ciągle i podtrzymywać przy życiu. Wyrwałam niedawno 3 najbardziej zainfekowane krzaki, pozostałym poobrywałam zarażone liście, zrobiłam oprysk i mam cichą nadzieję, że to już będzie koniec z opryskami na ten rok.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Ja będę trzymał przy życiu tak długo jak się da bo wolę swoje z krzaka niż cudze z bazarku . Jak widac różne są szkoły. 

Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Janusz, ja też wolę swoje, a jakże!
Ale nie chcë dużo pryskać, a u mnie niestety to nieuniknione. ( Działkę mam między lasem liściastym, a podmokłą łąką). Bazarowych i marketowych pomidorów nie kupuję
Czasem ktoś z rodziny ze wsi swoje pomidory przywiezie, to wtedy przeważnie idą na przecier.
W tym roku w ogóle mam trochę kolorowych wynalazków, mieszańców indigo, bicolorów, i po spróbowaniu większości tych nowości stwierdzam, że są niesmaczne
Żałowałam Black Beauty, który miał taki piękny czarny kolor, a okazał się paskudny 


W tym roku w ogóle mam trochę kolorowych wynalazków, mieszańców indigo, bicolorów, i po spróbowaniu większości tych nowości stwierdzam, że są niesmaczne


- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Moje w większości też już ogłowione. W tunelu była konieczność, bo dorosły do sufitu, a mam złe doświadczenia z gąszczem pod sufitem z zeszłego roku. Z gruntowych ogłowiłam te, które wylazły poza tyczkę czyli na dzień dzisiejszy też już chyba wszystkie.
Generalnie zadowolona jestem z plonów i zdrowotności roślin. Rok wyjątkowo sprzyjający pomidorom.
Generalnie zadowolona jestem z plonów i zdrowotności roślin. Rok wyjątkowo sprzyjający pomidorom.
Iza
Re: Wszystko o pomidorach cz. 15
Schwarze Sarah

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 28 lip 2018, o 16:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Pomidory dojrzałe tylko do połowy
Dzień dobry. Bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. W kwietniu posadziłam w niewielkiej szklarni różne odmiany pomidorów. Teraz kiedy zaczynają dojrzewać, zauważyłam że jest z nimi pewien problem. Pierwszy pomidor, którego zerwalam był czerwony od spodu, a u góry żółty. Ze względu na to, że był bardzo duzy więc zarazem ciężki, spadł samoistnie z krzaka. W związku z tym zdecydowałam, że spróbuje jak smakuje. Okazało się, że pomidor był przejrzały, wręcz 'skapciały' na co jego wygląd absolutnie nie wskazywał. Pomidor był niesmaczny, mdły, niesłodki. Zaczęłam obserwować kolejne pomidory i widzę, że dzieje sie to samo. Dół pomidora, który jest czerwony jest dojrzały, nadający sie do jedzenia (choć smakiem nie powala na kolana), a góra żółta, niedojrzala, twarda, nie nadająca sie do jedzenia. W efekcie wychodzi na to, że mogę zjeść tylko pół pomidora, a druga polowe muszę wyrzucić. Proszę o pomoc we wskazaniu, jakie mogą być przyczyny takiego nierownomiernego dojrzewania moich pomidorów? Co można zrobić żeby zaczely dojrzewac rownomiernie i żeby byly smaczniejsze oraz slodsze? Dodam, ze dwa razy (wg wskazówek producenta) nawiozlam pomidory przetworzonym nawozem z kurzelaku (podczas siewu i wegetacji) i raz świeżym krowiakiem podczas wegetacji. Pomidory są podlewane regularnie, gleba wokół nich także regularnie pielona. Bardzo proszę o wskazówki. Z góry serdecznie dziękuję, załączam zdjęcia.





