A więc tak u mnie nie mam żadnego podpisywania pomidorów po pamięć trzeba ćwiczyć.....
U mnie wygląda to tak: sadzę pomidory w rzędach (zaznaczonych rzymskimi cyframi), numery arabskie to poszczególne krzaki. Z tego wszystkiego robię listę i z taką "listą obecności" w razie potrzeby idę do pomidorów. Przy podlewaniu czy obrywaniu wilków nie muszę wiedzieć jak się dany pomidor nazywa, bo taka wiedza jest mi do niczego nie potrzebna. Zazwyczaj po ok. miesiącu zerkania na tą listę mam już ją w głowie i wiem jaki krzak gdzie rośnie. Wygląda to mniej więcej tak:
I rząd
1 xxx
2.xxx
3. xxx
II rząd
1.xxx
2.xxx
A krzaków mam trochę ponad 120.
-- 10 maja 2018, o 11:28 --
Kalo
Kopię z zeszytu przenieś do komputera lub zrób zdjęcie swoim notatkom - i możesz spać spokojnie.
