
Ponieważ rozchodniki przy garażu też marniały, wykopałam cały rząd i kilkadziesiąt opuchlaków unicestwiłam. Zdaję sobie sprawę, że tylko ogranicza się w ten sposób populację, ale może rośliny trochę się zregenerują, a później poszukam innych, które mniej im smakują. Tylko, czy takie są.

Martuś ostatnie późne tulipany Elegant Lady dziś zakwitły i od razu szeroko rozłożyły płatki. Było wyjątkowo ciepło. Bawimy się w ogrodzie, ale jak dziś się przekonałam, pod ziemią aż roi się od robactwa. Niby larwy też chcą żyć, ale dlaczego w takiej liczbie w moim ogrodzie i w dodatku zżerają wszystko.


Aprilku Majesty dziś powędrowała do donicowej kompozycji, będzie dzielić miejsce z dwoma koleusami. Mam nadzieję, że rozrosną się na tyle, żeby stworzyć ładny duet. Na razie maluszki. Pozostałe też wysadziłam na rabatę. Nie mam już siły na bieganie dwa razy dziennie z konewką do przesychających małych doniczek.
Z sabatu tylko bardzo ciemną żurawkę przywiozłam, spotkaliśmy się w domu przyjaciółki, a po tylu latach obdarowywania się, mamy właściwie te same rośliny.



Aguś jakoś mam wyjątkowe szczęście do floksów szydlastych. Bardzo szybko przyrastają, może to zasługa lekkiej gleby.

Rozchodnik podlewam, żeby się zadomowił pod klonem. Może opuchlaki się do niego szybko nie dobiorą.

Lucynko powoli kolejne rośliny kwitną, więc mamy kolory, na które tak czekaliśmy całą zimę.


Reniu radość bycia babcią z pewnością wynagradza niemożność zajmowania się ogrodem. W maju wrócisz, to już rabaty będą zielone i ukwiecone.

Dziękuję za gratulacje i Tobie też gratuluję.


Iwonko Majesty w małej doniczce, to i kłos marniutki. Stała cały czas w domu, dopiero od dwu tygodni na dworze. Teraz wsadzona do donic i gruntu powinna ruszyć.

U mnie tyle pustych miejsc, że floksy mają gdzie się rozrastać. W białe wrosły nawet zawilce i w duecie nawet mi się podobają.


Aniu aneczka1979 pozmieniałam trochę rabaty i jak trochę rośliny podrosną pokażę większe fragmenty.


Z foksów mam dwie małe obwódki w najbardziej ekstremalnych miejscach. Jedna przy żwirowym zejściu z tarasu, a druga prawie na betonie przy opasce domu. To ta z zawilcami. Kupujesz floksy na runku, a ja wiaderko wyrzuciłąm do kompostownika jesienią. Za szybko się rozrastają i tracą kształt. Tutaj nie ingerowałam i już się rozszalały białe.


Aniu anabuko1 jeszcze trochę tulipanów kwitnie, ale już chyba za dużo ich zdjęć wszędzie.


Olu dziękuję,

Floksy podziel wiosną, nawet na małe fragmenty. Posadź tam gdzie planujesz i trochę daj im kompostu lub nawozu. Zdecydowanie szybko przyrastają, jak mają słoneczne miejsce.

Czerwony krzew, to berberys. Bardzo go lubię, doskonale ożywia rabatę, niestet ma drobne kolce, które wbite w skórę trudno wyjąć. Zawsze pracuję przy nich w rękawicach. Miałam kilkanaście sztuk czerwonych Admiration, ale rosły w takim miejscu, że były niebezpieczne dla wnusia. Znalazły miejsce w innym ogrodzie, choć z żalem się z nimi rozstałam, są piekne.
