Widzę, że masa kusicielek oczkowych u Ciebie ale Ty twarda sztuka jesteś
Wisienka - mój kawałek ziemi
- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Witaj Wisienko ! Przyszedłem żeby się przywitać i pospacerowac po działeczce , ale straszne zimno... To dla ciebie : Kartka Świąteczna Pozdrawiam słonecznie... 
|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Haneczko - tak się zastanawiam, jaki faktycznie może tam być stan wód
gruntowych, bo w sumie na łączce jest jakiś inny mikroklimat i rośliny bardziej
wysychają.
Po południu latałam jak "kot z pęcherzem" po różnych wątkach, oczywiście
tylko pobieżnie. Do Joli też zajrzałam (w związku z oczkiem narzeka na komary
) .
Dzięki za info w sprawie stref i wielkości oczka.
Gabrysiu - mnie się oczka, stawy bardzo podobają, ale - patrz wyżej.
Chociaż ... coraz bardziej podoba mi się ten pomysł z oczkiem, stawem,
jako centralnym punktem łączki.
Smoku w mini
- racja! Woda to życie. Zwłaszcza, że cały czas
straszą suszami. Warto więc byłoby mieć jakiś tajny zapasik wody.
Elu - jakoś przegapiłam to Twoje maleńko oczko.
Ale pocieszasz mnie z tymi roślinami.
A powiedz mi, jak duży staw robiłaś? Pamiętam tylko, że głęboki.
Aniu - ojej! To już pokazywałam tę palmę?!
W takim razie cóż za skleroza!
Wydawało mi się, że tylko Ci o niej pisałam ...
A właściciele może chcieli wywołać taki szok?
Jeśli chodzi o miodunkę, to dziękuję Ci bardzo, ale muszę wstrzymać się z nowymi nasadzeniami.
Na działce robi się plac budowy i nie wiem, jak to wszystko wyjdzie.
Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała nic na szybko przesadzać!
Izuniu Chatte - no właśnie ... Tylko ze względu na wykorzystanie sprzętu, który i tak będzie na
działce kopał fundamenty, myślę teraz o oczku. Bo tak byłaby to zapewne pieśń przyszłości,
która ... może nigdy by nie zaistniała.
Grażynko - jak zdążyłam się zorientować "oczko" to temat rzeka. Oczywiście dla początkującego.
Mag - wertuję znowu od początku Twój wątek, zwracając baczną uwagę na to, co piszesz o swoim
akwenie. Też na razie nie wiem, jaki jest głęboki i jakie ma wymiary.
Radzisz w nim, żeby zanim się ktoś podejmie robić oczko, przewertował dobrze wszystkie informacje
na ten temat.
No właśnie. I w tym miejscu mogę wrócić do "mojego oczka".
Zajrzałam sobie na forum do odpowiedniej sekcji i włos na głowie mi się zjeżył jak poczytałam sobie
niektóre tematy. Ile różnych spraw i problemów się z tym wiąże! Ile trzeba wiedzieć!
A ja mam mało czasu na naukę ...
Zrobią mi dziurę i ... co potem?!
Stwierdziłam, że na razie - z powodu świąt - zawieszam temat i myślenie (wczoraj już zasnąć
z tego powodu nie umiałam
) o oczku.
A potem - jak się zdecyduję, skontaktuję się z Pawłem Woynowskim. Może podejmie się wyzwania,
bo sama nie dam rady. Za mało wiedzy, za mało doświadczenia.
A nie chciałabym "spieprzyć" tej mojej przestrzeni.
Oczywiście wszystkie Wasze sugestie, przemyślenia, doświadczenia są zawsze mile widziane
i cenne.
gruntowych, bo w sumie na łączce jest jakiś inny mikroklimat i rośliny bardziej
wysychają.
Po południu latałam jak "kot z pęcherzem" po różnych wątkach, oczywiście
tylko pobieżnie. Do Joli też zajrzałam (w związku z oczkiem narzeka na komary
Dzięki za info w sprawie stref i wielkości oczka.
Gabrysiu - mnie się oczka, stawy bardzo podobają, ale - patrz wyżej.
Chociaż ... coraz bardziej podoba mi się ten pomysł z oczkiem, stawem,
jako centralnym punktem łączki.
Smoku w mini
straszą suszami. Warto więc byłoby mieć jakiś tajny zapasik wody.
Elu - jakoś przegapiłam to Twoje maleńko oczko.
Ale pocieszasz mnie z tymi roślinami.
A powiedz mi, jak duży staw robiłaś? Pamiętam tylko, że głęboki.
Aniu - ojej! To już pokazywałam tę palmę?!
Wydawało mi się, że tylko Ci o niej pisałam ...
Jeśli chodzi o miodunkę, to dziękuję Ci bardzo, ale muszę wstrzymać się z nowymi nasadzeniami.
Na działce robi się plac budowy i nie wiem, jak to wszystko wyjdzie.
Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała nic na szybko przesadzać!
Izuniu Chatte - no właśnie ... Tylko ze względu na wykorzystanie sprzętu, który i tak będzie na
działce kopał fundamenty, myślę teraz o oczku. Bo tak byłaby to zapewne pieśń przyszłości,
która ... może nigdy by nie zaistniała.
Grażynko - jak zdążyłam się zorientować "oczko" to temat rzeka. Oczywiście dla początkującego.
Mag - wertuję znowu od początku Twój wątek, zwracając baczną uwagę na to, co piszesz o swoim
akwenie. Też na razie nie wiem, jaki jest głęboki i jakie ma wymiary.
Radzisz w nim, żeby zanim się ktoś podejmie robić oczko, przewertował dobrze wszystkie informacje
na ten temat.
No właśnie. I w tym miejscu mogę wrócić do "mojego oczka".
Zajrzałam sobie na forum do odpowiedniej sekcji i włos na głowie mi się zjeżył jak poczytałam sobie
niektóre tematy. Ile różnych spraw i problemów się z tym wiąże! Ile trzeba wiedzieć!
A ja mam mało czasu na naukę ...
Zrobią mi dziurę i ... co potem?!
Stwierdziłam, że na razie - z powodu świąt - zawieszam temat i myślenie (wczoraj już zasnąć
z tego powodu nie umiałam
A potem - jak się zdecyduję, skontaktuję się z Pawłem Woynowskim. Może podejmie się wyzwania,
bo sama nie dam rady. Za mało wiedzy, za mało doświadczenia.
A nie chciałabym "spieprzyć" tej mojej przestrzeni.
Oczywiście wszystkie Wasze sugestie, przemyślenia, doświadczenia są zawsze mile widziane
i cenne.
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Zosiu - kupiłam wczoraj gwiazdę betlejemską.
No nie umiałam się oprzeć - stały sobie takie śliczności i jak tu przejść obojętnie?
Grudników nie widziałam, bo mąż szybko wyciągał mnie z działu ogrodniczego, tak że
nie zdążyłam za wiele zobaczyć.

Tylko nie wiem, czy ją przesadzić z tego torfu do większej doniczki i dodać jej ziemi ogrodniczej,
czy tak zostawić. Chyba Paco radzi, żeby przesadzać dopiero wiosną ...
Madziu - a to mnie zaskoczyłaś stwierdzeniem, że budowanie na odległość ma plusy?!
Muszę pomyśleć, jakie.
A może coś podpowiesz? 
Izuś-Lisko - kciuki zawsze się przydają! Dzięki!:D
Oj kuszą, kuszą!
Arturku - no Ty trochę chorujesz, to nie dziwię się, że Ci zimno było na spacerku.
Dziękuję pięknie za kartkę świąteczną!
No nie umiałam się oprzeć - stały sobie takie śliczności i jak tu przejść obojętnie?
Grudników nie widziałam, bo mąż szybko wyciągał mnie z działu ogrodniczego, tak że
nie zdążyłam za wiele zobaczyć.

Tylko nie wiem, czy ją przesadzić z tego torfu do większej doniczki i dodać jej ziemi ogrodniczej,
czy tak zostawić. Chyba Paco radzi, żeby przesadzać dopiero wiosną ...
Madziu - a to mnie zaskoczyłaś stwierdzeniem, że budowanie na odległość ma plusy?!
Muszę pomyśleć, jakie.
Izuś-Lisko - kciuki zawsze się przydają! Dzięki!:D
Oj kuszą, kuszą!
Arturku - no Ty trochę chorujesz, to nie dziwię się, że Ci zimno było na spacerku.
Dziękuję pięknie za kartkę świąteczną!
Pozdrawiam serdecznie
- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Witaj ponownie
!
Ładniuta poinsencja
, ja tez sobie kupiłem malutka czerwona , ale chyba nie obejdzie sie bez większej kremowej...
, ja tez bym zostawił i przesadził dopiero na wiosne
. Pozdrawiam !
Ładniuta poinsencja
|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6273
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ja też pierwszy raz się skusiłam, ale skromnie, na pojedynczą za 4,99 w Obikrzysiek86 pisze:No to widzę ze Szalałaś. Taki jeden kwiatek świąteczny nie zaszkodzi.
Podobają mi się poinsencje i już miałem je parę razy w ręce ale jakoś
zawsze się rozmyśliłem i wychodziłem ze sklepu.
Muszę się kiedyś przemóc i sobie sprawić taką![]()
![]()
![]()
![]()
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6273
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Witajcie ciepło w ten pochmurny i ponury dzień.
Tulipanku - w takim razie nie będę przesadzać tej poinsencji. Kremowa też ładna,
ale na święta lubię raczej zdecydowane kolory.
Madziu - no coś w tym jest!
Tylko że jak zwykle coś za coś. Pod koniec budowy miałaś ten cały galimatias na
głowie, ale przynajmniej mogłaś dopilnować robotników.
Krzysiu - widocznie u Ciebie jeszcze nie czas na kupowanie tego kwiatka.
Hihi... a ja nie miałam kupić i ... kupiłam.
Mariolu - ta moja gwiazda betlejemska też pojedyńcza i za tę cenę.
Tak jak pisze Krzysiu -od czegoś trzeba zacząć.
Krzysiu - oj kuszą też w tych sklepach, kuszą.
Stroiki, malutkie cyprysiki (ale drogie),
gwiazdy betlejemskie i widziałam, takie fajne "coś". Nie zapisałam nazwy, bo myślałam, że
będę pamiętać.
Zaczyna się na "sela" i u kogoś w ogrodzie już widziałam.
Wygląda trochę jak zielony koralowiec. Bardzo ładny! Miałam sobie poczytać w internecie
na jego temat, no i rybka. Będę musiała wybrać się do sklepu z karteczką.
Tulipanku - w takim razie nie będę przesadzać tej poinsencji. Kremowa też ładna,
ale na święta lubię raczej zdecydowane kolory.
Madziu - no coś w tym jest!
Tylko że jak zwykle coś za coś. Pod koniec budowy miałaś ten cały galimatias na
głowie, ale przynajmniej mogłaś dopilnować robotników.
Krzysiu - widocznie u Ciebie jeszcze nie czas na kupowanie tego kwiatka.
Hihi... a ja nie miałam kupić i ... kupiłam.
Mariolu - ta moja gwiazda betlejemska też pojedyńcza i za tę cenę.
Tak jak pisze Krzysiu -od czegoś trzeba zacząć.
Krzysiu - oj kuszą też w tych sklepach, kuszą.
gwiazdy betlejemskie i widziałam, takie fajne "coś". Nie zapisałam nazwy, bo myślałam, że
będę pamiętać.
Wygląda trochę jak zielony koralowiec. Bardzo ładny! Miałam sobie poczytać w internecie
na jego temat, no i rybka. Będę musiała wybrać się do sklepu z karteczką.
Pozdrawiam serdecznie
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Komarami się nie przejmuj. Jeśli będą ryby, to wyjedzą larwy komarów. A jeśli będzie woda płynąca, to się w ogóle nie zalęgną
Larwy komarów rozwijają się najlepiej w stojących wodach, gdzie nie mają naturalnych wrogów. Prędzej w beczce z wodą, niż w dobrze zrobionym oczku...
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Mariolko - tak, to ta! Dziękuję pięknie!
Pisze, że doniczkowa a taką samą widziałam u kogoś w ogrodzie.
Chyba, że to jakaś inna, bo trochę rodzajów selaginelli jest.
I ciekawostkę doczytałam
Sprawdzę sobie tę z Dolnego Śląska.
Krzysiu - hm... o rybach prawdę mówiąc nie myślałam. A woda nie będzie płynąca - rzeczka jest
za daleko i poniżej poziomu ewentualnego oczka.
Prawdę mówiąc, to ja nawet nie myślałam o tych komarach, dopiero mi mąż otworzył oczy,
no a potem u Joli się doczytałam, że faktycznie mogą być.
Wczoraj rozmawiałam z moim M i nie jest zachwycony tym pomysłem - wolałby, jako punkt centralny mieć taką otwartą altanę
z grillem w środku i ławkami dookoła niego.
Ale myślę, że miejsca jest sporo, więc zmieściłoby się jedno i drugie.
Pisze, że doniczkowa a taką samą widziałam u kogoś w ogrodzie.
Chyba, że to jakaś inna, bo trochę rodzajów selaginelli jest.
I ciekawostkę doczytałam
http://portalwiedzy.onet.pl/75182,,,,wi ... haslo.htmlW Polsce rosną 2 gatunki - widliczka ostrolistna (Selaginella selaginoides), występująca w Sudetach i Karpatach, oraz widliczka szwajcarska (Selaginella helvetica), rosnąca tylko na Dolnym Śląsku. Wiele gatunków uprawianych jest jako rośliny doniczkowe, np. widliczka Martensa (Selaginella martensii), pochodząca z Meksyku. Niektóre gatunki pustynnych widliczek zaliczane są do tzw. róż jerychońskich.
Sprawdzę sobie tę z Dolnego Śląska.
Krzysiu - hm... o rybach prawdę mówiąc nie myślałam. A woda nie będzie płynąca - rzeczka jest
za daleko i poniżej poziomu ewentualnego oczka.
Prawdę mówiąc, to ja nawet nie myślałam o tych komarach, dopiero mi mąż otworzył oczy,
no a potem u Joli się doczytałam, że faktycznie mogą być.
Wczoraj rozmawiałam z moim M i nie jest zachwycony tym pomysłem - wolałby, jako punkt centralny mieć taką otwartą altanę
z grillem w środku i ławkami dookoła niego.
Ale myślę, że miejsca jest sporo, więc zmieściłoby się jedno i drugie.
Pozdrawiam serdecznie
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Ale płynąca w sensie kaskady, sztucznego strumyka lub sikacza jak u Hanii 
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Krzysiu - no to ja nie pomyślałam, że są inne jeszcze możliwości stworzenia płynącej wody. 
Ale mam ograniczone możliwości, bo jak wiesz, w ciągu tygodnia mnie nie ma na działce,
a do tego wszystkiego potrzebny jest prąd. Nie wiem, czy tak sporadyczne włączanie by coś dało.
Tak samo z rybami - ponieważ nie wiem, czy czworonożne lub dwunożne
stworzenia nie odławiałyby
ich podczas naszej nieobecności, więc o nich nie myślę.
Ech... bycie rentierem
też by mnie satysfakcjonowało, bo mogłabym być cały czas na działce.
Ale mam ograniczone możliwości, bo jak wiesz, w ciągu tygodnia mnie nie ma na działce,
a do tego wszystkiego potrzebny jest prąd. Nie wiem, czy tak sporadyczne włączanie by coś dało.
Tak samo z rybami - ponieważ nie wiem, czy czworonożne lub dwunożne
ich podczas naszej nieobecności, więc o nich nie myślę.
Ech... bycie rentierem
Pozdrawiam serdecznie


