Haneczko - tak się zastanawiam, jaki faktycznie może tam być stan wód
gruntowych, bo w sumie na łączce jest jakiś inny mikroklimat i rośliny bardziej
wysychają.
Po południu latałam jak "kot z pęcherzem" po różnych wątkach, oczywiście
tylko pobieżnie. Do Joli też zajrzałam (w związku z oczkiem narzeka na komary

) .
Dzięki za info w sprawie stref i wielkości oczka.
Gabrysiu - mnie się oczka, stawy bardzo podobają, ale - patrz wyżej.
Chociaż ... coraz bardziej podoba mi się ten pomysł z oczkiem, stawem,
jako centralnym punktem łączki.
Smoku w mini

- racja! Woda to życie. Zwłaszcza, że cały czas
straszą suszami. Warto więc byłoby mieć jakiś tajny zapasik wody.
Elu - jakoś przegapiłam to Twoje maleńko oczko.
Ale pocieszasz mnie z tymi roślinami.
A powiedz mi, jak duży staw robiłaś? Pamiętam tylko, że głęboki.
Aniu - ojej! To już pokazywałam tę palmę?!

W takim razie cóż za skleroza!
Wydawało mi się, że tylko Ci o niej pisałam ...

A właściciele może chcieli wywołać taki szok?
Jeśli chodzi o miodunkę, to dziękuję Ci bardzo, ale muszę wstrzymać się z nowymi nasadzeniami.
Na działce robi się plac budowy i nie wiem, jak to wszystko wyjdzie.
Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała nic na szybko przesadzać!
Izuniu Chatte - no właśnie ... Tylko ze względu na wykorzystanie sprzętu, który i tak będzie na
działce kopał fundamenty, myślę teraz o oczku. Bo tak byłaby to zapewne pieśń przyszłości,
która ... może nigdy by nie zaistniała.
Grażynko - jak zdążyłam się zorientować "oczko" to temat rzeka. Oczywiście dla początkującego.
Mag - wertuję znowu od początku Twój wątek, zwracając baczną uwagę na to, co piszesz o swoim
akwenie. Też na razie nie wiem, jaki jest głęboki i jakie ma wymiary.
Radzisz w nim, żeby zanim się ktoś podejmie robić oczko, przewertował dobrze wszystkie informacje
na ten temat.
No właśnie. I w tym miejscu mogę wrócić do "mojego oczka".
Zajrzałam sobie na forum do odpowiedniej sekcji i włos na głowie mi się zjeżył jak poczytałam sobie
niektóre tematy. Ile różnych spraw i problemów się z tym wiąże! Ile trzeba wiedzieć!
A ja mam mało czasu na naukę ...
Zrobią mi dziurę i ... co potem?!
Stwierdziłam, że na razie - z powodu świąt - zawieszam temat i myślenie (wczoraj już zasnąć
z tego powodu nie umiałam

) o oczku.
A potem - jak się zdecyduję, skontaktuję się z Pawłem Woynowskim. Może podejmie się wyzwania,
bo sama nie dam rady. Za mało wiedzy, za mało doświadczenia.
A nie chciałabym "spieprzyć" tej mojej przestrzeni.
Oczywiście wszystkie Wasze sugestie, przemyślenia, doświadczenia są zawsze mile widziane
i cenne.
