Kasiu mymystery a nie, z tegorocznych to nie
Tak się spieszyłam rano, że nie podpisałam fotek

To morelka tak szybko kwitnie i wiąże owoce, brzoskwinie chyba są późniejsze.
Z rozsadami to jest tak, ze pokazuje się te ładne, a te
ładne mniej jakoś się nie łapią w kadr i u mnie właśnie tak było

Mam też sporo pomidorów-żyrafek, które to nie występują na fotografiach, zwłaszcza z profilu

Trochę jak w wierszu Szymborskiej "Kobiety Rubensa", dla tych cienkich wysokich rozsad nie ma miejsca na zdjęciach ;) I muszę wyciągać z siebie całe pokłady uczciwości, by w ogóle o nich wspominać ;)
Asiu to te eksperymentalne styczniowe, moje normalne papryki i pomidory nawet nie myślą jeszcze o kwiatkach
Aga pocieszę Cię, że słońce to musiałam w biegu łapać do zdjęć, a już chwilę potem zachmurzyło się i do południa wszystko wróciło do zasmarkanej, kapiącej, ciurkającej i pochmurnej normy

Córcia lubi obrywać, a to listek, a to kwiatek, a jak rośnie coś małego to siup! urywa chwasta i nie-chwasta

No coś jak Twoja, ale teraz już trochę rzadziej
A jabłka to nie jabłka, moja jabłoń jest w takim stanie jak na ostatnim zdjęciu, takie zmoknięte półotwarte kwiatki. To morelka
Jadziu oby był słoneczny, oby! ja mój dzień na prace ogrodowe spędziłam na zakupach ogrodniczych i zwiozłam sobie cały bagażnik zrębków, kwiatków i dużą wisterię
Gosiu ja nic nie czarowałam, ja tylko przykładnie utopiłam w rowie marzannę i zimie powiedziałam "papa", od tamtej pory zajrzała kilka razy na chwilę, ale śniegiem już mi nie sypała

Nie wiem tylko, czemu przysłała w zastępstwie jesień, bo mam nie przymierzając klimacik listopadowy
Kasiu dzięki
Dominiko no może jakieś małe czary mary

Kocioł wrzątku, ogon traszki i takie tam

Dziękuję bardzo
Beatko, liczę sobie że zaowocowały po czterech miesiącach od siewu to jednak nie tak bardzo szybko
