Jestem zmęczona aż do bólu, bo cały dzień na nogach w ogrodzie. Dalej wycinałam byliny, dzisiaj przyszła kolej na mojego olbrzyma miskanta, na śliwkę od Starkla która ma kolce i trochę mnie wkurza....źle ją posadziłam i muszę ją co roku mocno ciąć

Próbowałam wymienić ściółkę kurom, ale doszłam do połowy bo muszę w poniedziałek kupić wapno i wybielić kurnik, skoro całą zimę jadły i siedziały w kurniku

Pomalowałam słupki pod wiatę doniczkową masą bitumiczną, wycięłam maliny ale spalę je dopiero w poniedziałek (jak nie będzie lało). Na koniec przepuściłam wycięte gałęzie przez rozdrabniarkę, zrębki poszły pod krzewy i wygrabiłam ścieżki.
Agnieszko będą i czerwone

Macierzanek mam kilka i żadnej nie siałam, ale mimo że kupowałam czy dostawałam to raczej kwitły przynajmniej po roku.
Zarówno wschody jak i zachody są takie
nieczyste ale ja lubię takie

. Narcyzy odmianowe u mnie kwitną później, a to że jeszcze nie wychodzą może być powodem późniejszego sadzenia i w pierwszym roku wyjdą później ale w następnym już o czasie
Małgosiu jakiś czas temu pokazywałam na wyspie drogę o której piszesz, bo byliśmy w Sułoszowej na pogrzebie w cudowny słoneczny dzień. Zdjęcia robiłam w samochodu. U mnie jest mnóstwo skałek w dolinkach i będę musiała znowu się wybrać na jakiś spacer. Piękna jest Dolina Kobylańska tylko, że to dużo chodzenia i powrót utrudniony, bo na nogach nie da się wrócić
Mariuszu bardzo mi miło

Potwierdzam w pięknym miejscu mieszkam, co prawda schodziliśmy je z dziećmi jak mieszkaliśmy jeszcze w Krakowie i teraz ogród mocno mnie wciągnął i chodzić mi się nie chce.
Basiu mam jeszcze dwa tojady letni i jesienny. Jesienny mam z któregoś dyskontu, ale całkiem ładnie się rozrasta. Ten jest niedługo i przesadzany ale mam nadzieję na ładną kępkę

Pysznogłówkę dzisiaj musiałam wykopywać, bo chciała zaróść różę i nie wiem jak to jest, że jedna znika po sezonie czy dwóch a druga pleni się jak chwast
Dominiko niektóre niepozorne ale śliczne

Kiedyś miałam w ogrodzie mało niebieskiego, a za parę lat zaczął dominować...no przynajmniej w niektóre miesiące
Natalio z pewnością zagoszczą w twoim ogrodzie, bo ładne i pachną
Dorotko czasem coś u nas nie rośnie z niewytłumaczalnych powodów

Myślę że tojad ten jesienny rósłby bez problemu. Oj podziałam dzisiaj, ostro
Iwonko akurat jestem na etapie zamawianie żółtego tojadu

ale może mnie przypadnie do gustu

Pysznogłówki to zioła ale bardzo dekoracyjne i warto je zaprosić do ogrodu. Dzięki za miłe słowa, a tereny wybrałam świadomie i podobają mi się
Malvy ja ciągle przestawiałam meble w mieszkaniu blokowym

, tutaj też ale już tylko w swoim pokoju, innych nie ruszam

Za to w ogrodzie ciągle coś kombinuję co jest utrapieniem dla mojego M kochającego stabilizację i pozycję horyzontalną
Julciu ano trawa rano była twardawa, to i dobrze bo błoto jest mało stabilne

W dzień było ciepło +15 a w słońcu to nawet nie wiem, bo szalałam i nie patrzyłam na termometr

Pysznogłówka od Ciebie mam nadzieję, że zakwitnie, bo zmartwiła mnie zniknięciem

Jak uda się coś wyhodować z nasion to chętnie przygarnę nowy kolorek
Ewciu chyba wiem o jakich kurkach piszesz? o czubatkach staropolskich? śliczne też mi się podobały, ale w końcu mam tzw zwykłe nioski
Elżbietko jak to dobrze że mi się ten sekator rozleciał, to wpadłaś do mnie

Dawno Cię nie gościłam, a tak to nie dość że nas coś łączy to mogłybyśmy w poniedziałek razem udać się na zakupy

Zdążymy, zdążymy
Iwonko pogoda jak marzenie i uchodziłam się jak głupia po tym moim pasie startowym

aż nóg nie czuję... a raczej za bardzo czuję

Wykorzystałyśmy w pełni dzień
Justynko pamiętam jako dziecko jak wychodziłam na wiosnę na tzw podwórko, też brałam wózek z lalką i było to chyba duże przeżycie dla dziecka skoro pamiętam do dzisiaj. Może kupisz w jakiejś hurtowni trochę donic, a potem przydadzą się do sadzenia cebul jako ochrona przed nornicami

Zobacz tutaj
http://www.formplast.pl/oferta/
To jest dopiero bateria słoneczna!
