Kaktusy - Pio1986

[Harvi]

Normalnie Astro-show! Gwieździsty pokaz jak najbardziej udany.
Aż wstyd przyznać, ale żadnego astrophytum nie posiadam.
Edit: Na 2 zdjęciu po prawej stronie wypatrzyłem sporego aloesa. Kwitł Ci już może?

[ejacek]

Przecież wszystkie kaktusy widać , że w dobrej formie , także te drugoplanowe za astro Trzymasz je w tunelu?

[hen_s]

Jak najbardziej astrofytowo dziś u Ciebie. I jak żółto... Oczopląsu można dostać.

[leszek2]

Lubię takie widoki,ślicznie kwitną astraczki

[Pio1986]

Jest pięknie, żółciutko . Oczywiście, że są to rośliny dla Ciebie, co widać na załączonych obrazkach. Chciałeś kwitnienie wszystkich podporządkować swojej woli? Nie ma tak dobrze .

Miałem nadzieję, że się uda:):):)

-- 6 sie 2016, o 19:38 --

Normalnie Astro-show! Gwieździsty pokaz jak najbardziej udany.
Aż wstyd przyznać, ale żadnego astrophytum nie posiadam.
Edit: Na 2 zdjęciu po prawej stronie wypatrzyłem sporego aloesa. Kwitł Ci już może?

Bardzo dziękuję:)
Jeszcze mi ten aloes nie kwitł, ale z tego co widziałem w internecie nie nastąpi to szybko

Przecież wszystkie kaktusy widać , że w dobrej formie , także te drugoplanowe za astro Trzymasz je w tunelu?

Bardzo dziękuję:) Trzymam w tunelu u wujka, bo te nie chciały rosnąć za bardzo na balkonie. A zastanawiałem się nad astro ponieważ doszło tam do jednego niekontrolowanego podlania ( nie ja podlałem) i kilka od razu zgniło, kilkanaście skróciłem do szyjki korzeniowej i w ogóle było słabo. A to było tylko jedno podlanie nie w porę. Najstarszy a.myriostigma do dzisiaj się zbiera i nie wiem, czy odbuduje korzenie. Bo te małe bez problemu, po dwóch miesiącach same puściły zawiązki korzeni i już rosną. Ale ten duży kilkunastoletni słabo rokuje...Poza tym nie miałem obfitych kwitnień a widziałem u innych forumowiczów różne kaktusy, w tym ostatnio kwitnące trichocereusy. I tak powątpiewałem..... Ale przelanych roślin straciłem kilka, a reszta jakoś się odbudowuje powoli. Kwiatów nie będzie, ale ważne , że żyją. No i te ostatnie kwitnienie ( te nie były przelane) przywróciło mi wiarę w nie:)

-- 6 sie 2016, o 19:49 --

Jak najbardziej astrofytowo dziś u Ciebie. I jak żółto... Oczopląsu można dostać.

[jandom1]

Piękną łąkę Ci astraczki urządziły jeśli chodzi o to przelanie to co się dokładnie stało ? Ja sam rozmyślałem mocno nad postawieniem tunelu w przyszłym roku ale zrezygnowałem z tego pomysłu bo stwierdziłem, że nie za bardzo miałbym co tam trzymać. Lobivie, Rebutie, Mediolobivie czy Aylostery to górale i wolą świeże powietrze, Gymnocalycium to dla mnie gatunek na pełne słońce, nie wyobrażam sobie wsadzenia ich do tunelu i rezygnacji z tak mocnych cierni ( chyba że się mylę co do gymnoli ? ). Do tunelu zostałyby mi mamilarki, ale tych nie mam znowu tak dużo więc nie bardzo miałoby to sens. No chyba że jeszcze astro, jak u Ciebie

[Pio1986]

Piękną łąkę Ci astraczki urządziły jeśli chodzi o to przelanie to co się dokładnie stało ? Ja sam rozmyślałem mocno nad postawieniem tunelu w przyszłym roku ale zrezygnowałem z tego pomysłu bo stwierdziłem, że nie za bardzo miałbym co tam trzymać. Lobivie, Rebutie, Mediolobivie czy Aylostery to górale i wolą świeże powietrze, Gymnocalycium to dla mnie gatunek na pełne słońce, nie wyobrażam sobie wsadzenia ich do tunelu i rezygnacji z tak mocnych cierni ( chyba że się mylę co do gymnoli ? ). Do tunelu zostałyby mi mamilarki, ale tych nie mam znowu tak dużo więc nie bardzo miałoby to sens. No chyba że jeszcze astro, jak u Ciebie

Dziękuję:) Z tym przelaniem to było tak , że pracownik sezonowy, podlewając petunie i begonie zalał mi prawie wszystkie kaktusy ( pomimo, że wcześniej z nim rozmawiałem i ustaliłem, że kaktusy podlewam sobie sam). Akurat przyszły chłodniejsze dni i nie czekałem dłużej - wyciągnąłem wszystkich "powodzian" z doniczek i wyłożyłem na gazetę, z dala od wody. Po kilku tygodniach wiele z astrofytów miało zgniliznę aż do szyjki korzeniowej - na szczęście były to młode osobniki i po miesiącu już zaczęły tworzyć nowe korzenie - wtedy je posadziłem na nowo do substratu ceglano-dolomitowego z dodatkiem lawy i pumeksu i zacząłem ostrożnie podlewać. Żyją, ale nie zakwitną w tym roku. Kilku nie dało się uratować. Niektóre skrócone do zdrowej tkanki dopiero po dwóch miesiącach wypuściły korzonki- te są na etapie bardzo ostrożnego podlewania. Na balkonie nie miałbym z tym szans. I racja - górale nie dałyby rady w tym tunelu - ostatnio było tam ok 50 st. C ( kiedyś umęczyłem tam echinopsisa). Trzymam tam astrofyta, mammillarie, ferocactusy, ariocarpusy, leuchtenbergię, aloesa, kilka notocactusów (roseoluteus, warasi, magnnificus), kilka haworsji i dwa acanthocalycium violaceum. Te ostatnie miałem a tamtym roku na balkonie i praktycznie nic nie przyrosły. Teraz siedzą w gorącym tunelu i ładnie przyrastają. Było to dla mnie zaskoczenie- myślałem ,że będą się lepiej czuły na wolnym powietrzu.

[piasek pustyni]

Astrofyta super! Niby ten sam kolor kwitnienia, a wzbudza zachwyt

[jandom1]

Co do acanthocalycium violaceum to mnie zaskoczyłeś - ale fakt, mój też jakoś szałowo nie przyrasta na powietrzu. To że nie zakwitną to nie problem, ważne że żyją. Szkoda tylko tych które nie dały rady. Tak to niestety jest kiedy zabierze się za takie coś ktoś kto się kompletnie nie zna, to czasem może odebrać chęć do dalszej hodowli. Dobrze, że dały Ci taki pokaz i przekonały do siebie Życzę Ci, aby więcej nie przytrafiła Ci się taka przykrość oraz wytrwałości w dalszej hodowli której efekty mam nadzieję będziesz regularnie pokazywać

[wisnia897]

Piękna łączka astraków

[ejacek]

A to pechowe przelanie to konkretnie w jakim miesiącu miało miejsce ?

[Pio1986]

Co do acanthocalycium violaceum to mnie zaskoczyłeś - ale fakt, mój też jakoś szałowo nie przyrasta na powietrzu. To że nie zakwitną to nie problem, ważne że żyją. Szkoda tylko tych które nie dały rady. Tak to niestety jest kiedy zabierze się za takie coś ktoś kto się kompletnie nie zna, to czasem może odebrać chęć do dalszej hodowli. Dobrze, że dały Ci taki pokaz i przekonały do siebie Życzę Ci, aby więcej nie przytrafiła Ci się taka przykrość oraz wytrwałości w dalszej hodowli której efekty mam nadzieję będziesz regularnie pokazywać

Najważniejsze,że żyją:) Bardzo dziękuję i na pewno będę wrzucał kolejne zdjęcia:)

[Pio1986]

A to pechowe przelanie to konkretnie w jakim miesiącu miało miejsce ?

Tak pod koniec maja jakoś. Przelane były też mammillarie i parę młodszych ferocactusów, ale te poradziły sobie bardzo dobrze.
Ja większość astrofytów zacząłem podlewać tak od czerwca i może dlatego nie przyjęły takiej ilości wody zanim ruszyły z pełną wegetacją.

[ejacek]

W tunelu jedno przelanie w maju nie powinno być problemem , chyba że od jakiegoś czasu były regularnie przelewane

[Pio1986]

W tunelu jedno przelanie w maju nie powinno być problemem , chyba że od jakiegoś czasu były regularnie przelewane

Akurat wtedy przyszły chłodniejsze dni. W te upały co były kaktusy mogły tam przyjąć każdą ilość wody. Ale jak przychodzi niższa temperatura, zachmurzenie i wilgoć to jest słabo