Witam piątkowo.
Tydzień szybko minął, a ja usiłowałam jedną ręką zagospodarować warzywnik. Trochę się udało, bo marchew,pietruszka, cebula, buraczki, rzodkiewka, koperek i sałata posiane. Na resztę przyjdzie czas.
W międzyczasie maleńkimi kroczkami odchwaszczam rabatki i odkrywam coraz to więcej podziemnych tuneli. Sypie do nich trutkę, ale nie widzę zainteresowania tym specyfikiem u gryzoni.
Wczoraj w końcu miałam ładną pogodę, a dzisiaj już sporo zimniej i paskudny, przeszywający wiaterek. Na dzisiaj miałam też plany ogrodowe, ale na razie ciężko z realizacją, bo jedną ręką niewiele zdziałam, a tylko dodatkowo przeziębienie złapię.
Lodziu słonko się pokazuje, ale jest paskudnie, bo wieje zimny wiaterek. Wiosny kolorowej trochę widać, ale bardziej na zdjęciach, bo w moim sporym ogrodzie wszystko się gubi.
Valur witam w moich skromnych progach i dziękuję za słowa uznania i zapraszam częściej.
Kasiulko ona jeszcze nie wygląda, ale mam nadzieję, że niedługo będzie, a oczami wyobraźni widzę ją za rok ze sporą ilością wiosennych cebulowców. Oczywiście najpierw jesienią muszę je tam posadzić.
My zmarzluchy?.......może i tak. Mi zawsze jest gorąco, a tej wiosny jakoś szybko marznę, ale to pewnie wina mojego ciągłego niedomagania.
Marysiu oj oby Twoje życzenia się spełniły, bo już sama do siebie tracę cierpliwość.
Na nowej rabatce jest chyba tylko trzy żurawki. Postawiłam tam na różnorodność i wyszedł galimatias.
Jest tam kilka host, żurawek, dwie brunery, dwie hortensje, małe parzydło, języczka, serduszka wspaniała i kilka innych roślinek. Na razie to maluchy i niewiele widać, dlatego dosadzę tam jeszcze wiosennych cebulowców, by o tej porze też coś kwitło.
U Ciebie na razie prace wykopaliskowe, więc o skrzyni nawet nie myśl, a po wszystkim porządnie odpocznij.
Dobrego dzionka .
Tereniu cieszę się, że pierwiosnek nie zawiódł. Dostałam go jakiś czas temu od naszego dobrego duszka Babuchny. Rośnie u mnie i już w kilku innych ogrodach.
Niezapominajek mam tylko dwa kolory.....mnóstwo niebieskich i jedną różową.
Tobie również dużo zdrówka i pięknej pogody.
Anieszko patkazo tektury tam niewiele, ale zawsze parę chwastów mniej. Ostatnio w miarę możliwości staram się czymś ściółkowac rabaty, bo po prostu nie wyrabiam.
Aga ja nie mam kamiennych dróżek. Kilka rabatek jest kamienistych i do tego większość rabat też jest otoczona kamieniem , a wszystkie ścieżki są trawiaste. Przy moich 40 arach kamienne ścieżki odpadają z powodu kosztów i ilości pracy przy tym.
Postaram Ci się pokazać jak to wygląda, choć o tej porze roku nie bardzo jest co .

Tak jak widać. ...wszędzie trawa, a tylko gdzieniegdzie kamyczek.
I trochę koloru.
