Witajcie

.
Ewelinko dziękuję za dodanie mi otuchy bo dzisiaj zwątpiłam prawdę mówiąc. Teraz jest już lepiej

. Tuje rosną od południa , chciałam zasłonić ten bałagan sąsiadki . W czasie letnim tuje nie zasłonią mi traw ale wiosną mogą lekko ocienić no ale to nie przez cały dzień. Masz rację zmiany w ogrodzie są nieuniknione ale widzisz tak napaliłam się na te trawy . Zobaczymy co z tego będzie. Myślę o przesadzeniu 4 tujek z prawej strony bo właściwie nie chciałam sadzić ich aż tyle, Małżonek nalegał

. Właściwie to trawy jak się rozrosną też przysłonią mi widok więc nie ma problemu. Jednak wszystkich tujek nie chcę się pozbywać bo trochę iglaków chciałabym mieć.
Madziu mnie też przekonuje połączenie lawendy i cegły ale czy reszta będzie wyglądała dobrze to się przekonamy. Jeśli nie to będę przesadzała i tyle. Właściwie to tak jak mówicie ogród to ciągłe zmiany. Hortensje bukietowe podobają mi się bardziej i na nie się skuszę bo dla ogrodowych mam miejsca bardziej ocienione , które im lepiej odpowiadają.
Dario dziękuję za podpowiedzi z tymi jednorocznymi. Dobrze pamiętasz, ziemia jest u mnie raczej cięższa

. Miałam po prostu dzisiaj chwile zwątpienia bo ciągle zrywam trawę i mam coraz więcej miejsc do plewienia tak na prawdę. Nie jestem, w stanie wszystkiego przykryć korą . Zanim rośliny się rozrosną będzie łyso i pusto no ale trzeba dać im czas. Miskanty i hortensje bukietowe po kilku latach ładnie się rozrastają

. Zobaczymy co z tego wyniknie, najwyżej tak jak pisałam będę przesadzała

.
Zeniu bardziej chodziło mi o to, że zrywam trawę i zanim coś tam u rośnie to będę tyko plewiła i nic więcej. Wiem, że zmiany są potrzebne ale miałam dzisiaj chwilkę załamania. Od początku widziałam tam trawy bo tam jest słońce cały dzień no ale głupia zapomniałam o tych tujach , które kiedyś urosną

.
Małgosiu póki tuje są małe i jabłonka też to praktycznie cały dzień jest tam słonecznie. Ja nie mam pojęcia jak to będzie kiedy tuje urosną ale na pewno kilka godzin słoneczka będzie . Poza tym nie będzie to też cień taki głęboki . Mam nadzieję, że coś tam wykombinuję ale jestem zła na siebie, że czasem tak planuję planuję a potem i tak wychodzi inaczej

. Dobrze, że rośliny można przesadzać

.
Dzień był piękny, słoneczny i pracowity. Zrobiłam ile mogłam kiedy Emilka była w przedszkolu . Później po powrocie i obiedzie Emilka zasnęła więc zabrałam Weronikę dalej na zewnątrz. Zdzierałam trawę i zastanawiałam się co to będzie z tą rabatą. Moje plany zmieniały się już milion razy

. Myślę, żeby przesadzić te 4 tuje z prawej strony i posadzić tam też trawy. Trawy w sezonie zasłonią mi siatkę i widok na graciarnie sąsiadki. A poza tym tam rośnie jeszcze jabłonka Royalty co może słabo widać na fotce. Jabłonka jak kiedyś urośnie też koroną przysłoni co nie co. Ogólnie mam mętlik w głowie i sama jestem ciekawa co ja tam wymyślę

. Z takich poza ogrodniczych spraw to moja Emilka chyba złapała jakieś choróbsko bo gorączkuje mi od popołudnia i ciągle leży albo chce spać. Jutro idę do lekarza bo narzeka na gardło. Oho chyba zaczęły się przedszkolne choroby mimo, że moje dzieci są raczej mało chorujące

.
Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę

.