Witajcie

.
Olu może jeszcze odmieni się Twojej córce

. Ja też nigdy bym nie przypuszczała, że to tak mnie wciągnie

. Kiedyś za dzieciaka nie interesowały mnie w ogóle te sprawy a tu proszę. Moja Emilka póki co dzielnie mi pomaga i zobaczymy jak to będzie za kilka lat.
Moniko musiałaś mieć taką pogodę jak ja

. O tak , oby więcej takich dni . Ty masz dużo więcej pracy niż ja i z pewnością nie jedno popołudnie przed Tobą. Jednak jak ktoś to lubi to nie ma z tym problemu

.
Małgosiu "wszystko" to może za dużo powiedziane, ale uczę się powoli jak mogę . Ja jeszcze nie mam takich bujnych powojników jak Ty i roboty mam dużo mniej ale myślę, że z czasem będzie u mnie to samo. Powojniki mają rzeczywiście bardzo delikatne pędy i trzeba uważać.
Reniu dziękuję za zdjęcia i informacje. Widziałam właśnie, że ta róża w niektórych ogrodach jest pnąca w innych krzaczasta i sądząc po Twojej to faktycznie nie nadaje się na łuk. No zobaczymy co ja wymyślę. Do jesieni mam jeszcze kilka miesięcy i na pewno znajdę różę odpowiednią dla siebie. Mimo wszystko bardzo mi się ona podoba więc jeśli nie na łuk to może gdzie indziej znajdę dla niej miejsce

.
Dorotko cieszę się, że tak uważasz. Mam nadzieję, że wszystkie podbija moje serce

. Wiem, że róże potrzebują czasu i liczę się z tym, że od razu nie będą takie wielkie jakbym tego chciała. Nie mniej mam nadzieje, że doczekam się takich okazów jak u Ciebie.
Soniu oj tak, dużo bylin już budzi się do życia tak jakby to był już marzec. Bardzo liczę na tą różę i mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie. Trawy są świetne! Dziwię się, że wcześniej nie zwracałam na nie uwagi . Zimą wyglądają zjawiskowo i w sezonie również. Warto je mieć w ogrodzie i dlatego dosadzę jeszcze . Emilka tak zmęczyła się pomaganiem mamie, że potem usnęła na łóżku przed telewizorem

. Fajnie, że też mogłaś trochę popracować u siebie

.
Spajder jeszcze niewiele u mnie tego ale dziękuję bardzo.
Za mną piękny i słoneczny dzień. Grzechem byłoby nie skorzystać . W godzinach południowych było u mnie 15 stopni w cieniu

.Starsza córka była przez cały weekend łącznie z dniem dzisiejszym u dziadków więc z jedną miałam mniej zamieszania i mogłam dzisiaj trochę popracować w ogródku. Sprzątnęłam co mogłam, przycięłam hortensje bukietowe ( mam nadzieję, że nie za szybko ) . Razem z Emilką zdarłam trawę i zrobiłam miejsce pod maliny, wytyczyłam też sobie nową rabatę i w najbliższym czasie muszę zabrać się za zdzieranie darni z tego miejsca. Większość roślin budzi się do życia, byliny które sadziłam jesienią także i bardzo mnie to cieszy. Mam tylko nadzieję, że nie przyjdą większe mrozy. Z tego co zapowiadają to póki co cisza ale nie wiemy co przyniesie marzec a on lubi być różny.
Miłej nocy życzę Wszystkim i pozdrawiam

.