Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
- beacia0088
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2567
- Od: 25 lis 2013, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Ilonko ja jestem pod takim wrażeniem twojego ogrodu,że aż mnie zatkało a oczy o mało mi nie wyjdą z orbit
Nie wiem czemu ja do tej pory nie gościłam u ciebie,ale teraz to już na pewno mnie się nie pozbędziesz
Masz tak piękny ogród,że oczu nie można oderwać.Ja co prawda jeszcze nie skończyłam przeglądać wszystkich twoich wątków,ale na pewno ich nie odpuszczę.Gratuluję tak pięknie stworzonego ogrodu-dla mnie raju
Róża na pniu papageno przecudowna
Nie wiem czemu ja do tej pory nie gościłam u ciebie,ale teraz to już na pewno mnie się nie pozbędziesz
Masz tak piękny ogród,że oczu nie można oderwać.Ja co prawda jeszcze nie skończyłam przeglądać wszystkich twoich wątków,ale na pewno ich nie odpuszczę.Gratuluję tak pięknie stworzonego ogrodu-dla mnie raju
Róża na pniu papageno przecudowna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7675
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
ILONKA wianek z wikliny papierowej sama wiłaś ładniusi.
A w sprawie Twoich wysiewów to moje oniemiały, gdzie Ty to trzymasz i co tam wysialaś, pochwal się to pójdę w twoje ślady.
A w sprawie Twoich wysiewów to moje oniemiały, gdzie Ty to trzymasz i co tam wysialaś, pochwal się to pójdę w twoje ślady.
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3224
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Hej,
Zmotywowalaś mnie ;)
6, 7, 8 marzec - to dobre dni
O matko, tylko znowu będzie zadyma z tymi multipaletami....
Zmotywowalaś mnie ;)
6, 7, 8 marzec - to dobre dni
O matko, tylko znowu będzie zadyma z tymi multipaletami....
Pozdrawiam
- Koleszko
- 500p
- Posty: 961
- Od: 14 wrz 2013, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ciechanów
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Niezła plantacja . Trzymam kciuki , żeby wszystkie nasionka wykiełkowały .
A co do pracy to ja również niebawem pozostanę bez niej. I nie zanosi się , żebym w niedługim czasie jakąś znalazł ...
A co do pracy to ja również niebawem pozostanę bez niej. I nie zanosi się , żebym w niedługim czasie jakąś znalazł ...
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
To się nazywa wysiew ale będzie pięknie
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Witaj Ilonko
Wysiewy olbrzymie poczyniłaś , ale i w ogrodzie i w domu wiosennie, wiec życzę Ci aby i w serduszku już wiosna była
Wysiewy olbrzymie poczyniłaś , ale i w ogrodzie i w domu wiosennie, wiec życzę Ci aby i w serduszku już wiosna była
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Ilonko!
...podwyższona rabata , spędza mi sen z oczu....wiem, wiem mam sporo miejsca , kwesta zlokalizowania odpowiedniego, ale to w dalszej perspektywie.
Tulipanowe szaleństwo urzeka , o różach nie wspomnę , całość rewelacyjna
Zasiewy profesjonalne, wianek z wikliny papierowej / debiut??? /- po prostu ekstra!
Pozdrawiam cieplusio
...podwyższona rabata , spędza mi sen z oczu....wiem, wiem mam sporo miejsca , kwesta zlokalizowania odpowiedniego, ale to w dalszej perspektywie.
Tulipanowe szaleństwo urzeka , o różach nie wspomnę , całość rewelacyjna
Zasiewy profesjonalne, wianek z wikliny papierowej / debiut??? /- po prostu ekstra!
Pozdrawiam cieplusio
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- Annar13
- 1000p
- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Wspaniałe wysiewy, wygląda zupełnie jak u mnie Prowizoryczny blat przy oknie
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Hej. Trzymam kciuki za znalezienie satysfakcjonującej Cię pracy. Mam nadzieję, że póki co, piękna Twoja wiosenka będzie skutecznie poprawiać Ci humor.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7675
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
ILONKA jak tam wysiewy, siewki nie wypadają - bo u mnie różnie, papryka mi się nie podoba
pozdrawiam
pozdrawiam
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11701
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Ilonko sporo nasionek wysiałaś,ja też coś mam posiane,ale w tym roku słabo mi wschodzą.Lobelię drugi raz wysiałam i czekam.
Z 6 nasion kobei rosną 2,dobre i to.
Dobrze,że wiosna idzie,będziesz miała czas na swój piękny ogród,trzymam kciuki za znalezienie pracy
Z 6 nasion kobei rosną 2,dobre i to.
Dobrze,że wiosna idzie,będziesz miała czas na swój piękny ogród,trzymam kciuki za znalezienie pracy
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5120
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Rormalnie jak zobaczyłam te Twoje wysiewy to ...
ale i tak najbardziej Ci życzę aby pozytywnie spełniło się to czym tak się stresujesz
ale i tak najbardziej Ci życzę aby pozytywnie spełniło się to czym tak się stresujesz
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3424
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Aniu, pierwsze słyszę (co, gdzie, jak?) czytałam gdzieś (kurcze nie pamiętam u kogo), że dziewczyna poda ciekawy sposób ukorzeniania róż wiosną, być może chodziło właśnie o to, jeśli masz link będę wdzięczna albo też napisz od siebie kilka słów
Anuleczko, w zasadzie zawsze opisywałam, ale nie aż tak dokładnie, tym razem poświęciłam troszkę więcej czasu, bo z doświadczenia wiem, że potem będzie o wiele łatwiej je pikować wiedząc co się pikuje , na pewno Ci się uda , czasami zdarza się, że coś nie wzejdzie, ale nie należy się zniechęcać, ja w zeszłym sezonie trzy razy podchodziłam i siałam kobeę, gdyż dwa razy mi nie wzeszło nic za trzecim się udało, w tym ją sobie odpuściłam, bo stwierdziłam, że nie jest tak ładna jakby się wydawało, ale to rzecz gustu
Jolka, u mnie pudełeczka i sterty różnorodnych doniczek dopiero się pojawią jak będzie trzeba to towarzystwo porozdzielać, oj ja też mam nadzieję, na ciepły weekend, ponoć już teraz ma być już tylko cieplej i cieplej
Ewuniu, dziękuje kochana , w końcu się zmobilizowałam, wysiałam już chyba wszystko, chociaż jak coś mi przypadkiem wpadnie jeszcze w łapki to kto wie
Ewka, faktycznie troszkę tego wszystkiego jest, bardzo kocham kwiaty i gdybym tylko mogła wsadziłabym ich jeszcze więcej, ale miejsca już brak, a i tak wciąż coś upycham, ja co roku nie mogę się doczekać ich kwitnienia , uwielbiam kiedy już wychodzą, tak jak teraz, bo wiem, że to już tuż tuż, gorzej jesienią, kiedy ma się świadomość ile trzeba jeszcze czekać, na szczęście kalendarzowa wiosna za 4 dni
Miłeczko, tak wysiałam już pomidory i paprykę oraz wszystkie kwiatuchy, eksperymentalnie nawet dynię , w zeszłym sezonie sprawdził mi się ten eksperyment, w maju na kompostownik sadziłam już ładne jej sadzonki, może teraz też się uda, nie byłabym sobą gdybym czegoś nowego nie spróbowała, no i posiałam też mak fioletowy, który po dwóch dniach już się pokazał, w razie niepowodzenia mam jeszcze nasionka, które pójdą wprost do gruntu, ale muszę jeszcze sprawdzić czy nie pokaże się czasami ten siany jesienią
Szamanko, myślałam już o tym, ale to tylko papier, a u nas w kwiaciarniach są takie cudeńka z prawdziwej wikliny malowanej na biało i nawet nie aż takie drogie, że gdybym sama miała wybierać to wolałabym jednak wiklinę, poza tym to jest dosyć czasochłonne dla siebie, na prezent lub żeby dorobić i owszem, ale jako stały dochód jakoś tego nie widzę niestety
Beatko, dziękuję serdecznie za tyle pięknych słów, jakoś raźniej zrobiło mi się na duszy , może rajem to on nie jest, ale przebywając w nim tak właśnie się czuję
Krysiu, tak wianuszek wiłam sama , zrobiłam kilka i to różnych, ale fotek nie cykłam , co wysiałam, a to dobre pytanie powiem tak wszystko co wleciało mi w łapki, to znaczy to co miałam w domu nic nie kupowałam, pomidorki i złocień miruna dostałam od Ewci, paprykę, turki i dynię od Miłeczki reszta zebrana, wszystko mam w salonie na prowizorycznej dostawce
Justynko, wpadłabym zobaczyć Twoje wysiewy i w ogóle tylko, że nie mogę namierzyć Twojego wątku, zadyma to dopiero będzie przy pikowaniu
Paweł, dzięki, z tą pracą w dzisiejszych czasach to masakra, co prawda ogłoszeń jest mnóstwo, ale szlag mnie trafia, bo większość przez agencje, które na człowieku żerują, tam to najlepiej żebyś robił na trzy zmiany i to za darmo , wiesz jak człowiek jest młodszy to ma i większy zapał i sił więcej, prawdę mówiąc to już mi się nie chce ani dojeżdżać tak daleko ani mieć taką odpowiedzialność, gdyby nie wyższa potrzeba mogłabym już siedzieć w domku i zajmować się swoim rajem (ogrodem), więc szukam czegoś bliżej zamieszkania czegoś, co da mi może mniej pieniędzy, ale i większą satysfakcję a przede wszystkim nie wykończy nerwowo tak jak poprzednia praca. A u Ciebie to już pewne, że tak piszesz, może jeszcze coś się zmieni ?
Ślimaczku, mam taka nadzieję
Iwonko, pomimo wszystko w serduszku też wiosna gra
Bogusiu, znam to, bo mi co roku coś spędza sen z powiek, jak już człowiek coś sobie obmyśli to nie ma zlituj, planów co nie miara tylko czasu i pieniędzy brak, ale małymi kroczkami do przodu i damy radę
Aniu, ja mam tak co roku, to znaczy co roku mówię, że sieję mniej i co roku dostawka
Aneczko, dziękuję
Krysiu, póki co wszystko jest okey, nawet dynie mi wzeszły, na inne jeszcze czekam jak się nie pokażą to będzie dosiewka
Aniu, pamiętam, że w zeszłym roku też dwa razy ją siałam, a potem okazało się, że na działce jest jej pełno z poprzedniego roku, sama mi się wysiała, więc w tym roku nie siałam w ogóle najwyżej w tym sezonie nie będę jej miała, lubię chociażby małe zmiany więc jak nie ona to co innego, z tym czasem to tak średnio, bo coś mi się "kreuje", ale napiszę jak już będzie to pewne
Iwonko, dziękuję kochana , może za kilka dni przestanę się stresować, ale ciii, napiszę jak już będę pewna na 100%
troszkę bieżącej wiosenki
pojawiły się posadzone jesienią na całej długości tulipanki, mam nadzieję, że moje psiaki ich nie stratują i doczekam się ich kwitnienia
a to moja (no właśnie skleroza nie boli, na pewno sobie przypomnę, ale póki co uciekło ) po zimie
Anuleczko, w zasadzie zawsze opisywałam, ale nie aż tak dokładnie, tym razem poświęciłam troszkę więcej czasu, bo z doświadczenia wiem, że potem będzie o wiele łatwiej je pikować wiedząc co się pikuje , na pewno Ci się uda , czasami zdarza się, że coś nie wzejdzie, ale nie należy się zniechęcać, ja w zeszłym sezonie trzy razy podchodziłam i siałam kobeę, gdyż dwa razy mi nie wzeszło nic za trzecim się udało, w tym ją sobie odpuściłam, bo stwierdziłam, że nie jest tak ładna jakby się wydawało, ale to rzecz gustu
Jolka, u mnie pudełeczka i sterty różnorodnych doniczek dopiero się pojawią jak będzie trzeba to towarzystwo porozdzielać, oj ja też mam nadzieję, na ciepły weekend, ponoć już teraz ma być już tylko cieplej i cieplej
Ewuniu, dziękuje kochana , w końcu się zmobilizowałam, wysiałam już chyba wszystko, chociaż jak coś mi przypadkiem wpadnie jeszcze w łapki to kto wie
Ewka, faktycznie troszkę tego wszystkiego jest, bardzo kocham kwiaty i gdybym tylko mogła wsadziłabym ich jeszcze więcej, ale miejsca już brak, a i tak wciąż coś upycham, ja co roku nie mogę się doczekać ich kwitnienia , uwielbiam kiedy już wychodzą, tak jak teraz, bo wiem, że to już tuż tuż, gorzej jesienią, kiedy ma się świadomość ile trzeba jeszcze czekać, na szczęście kalendarzowa wiosna za 4 dni
Miłeczko, tak wysiałam już pomidory i paprykę oraz wszystkie kwiatuchy, eksperymentalnie nawet dynię , w zeszłym sezonie sprawdził mi się ten eksperyment, w maju na kompostownik sadziłam już ładne jej sadzonki, może teraz też się uda, nie byłabym sobą gdybym czegoś nowego nie spróbowała, no i posiałam też mak fioletowy, który po dwóch dniach już się pokazał, w razie niepowodzenia mam jeszcze nasionka, które pójdą wprost do gruntu, ale muszę jeszcze sprawdzić czy nie pokaże się czasami ten siany jesienią
Szamanko, myślałam już o tym, ale to tylko papier, a u nas w kwiaciarniach są takie cudeńka z prawdziwej wikliny malowanej na biało i nawet nie aż takie drogie, że gdybym sama miała wybierać to wolałabym jednak wiklinę, poza tym to jest dosyć czasochłonne dla siebie, na prezent lub żeby dorobić i owszem, ale jako stały dochód jakoś tego nie widzę niestety
Beatko, dziękuję serdecznie za tyle pięknych słów, jakoś raźniej zrobiło mi się na duszy , może rajem to on nie jest, ale przebywając w nim tak właśnie się czuję
Krysiu, tak wianuszek wiłam sama , zrobiłam kilka i to różnych, ale fotek nie cykłam , co wysiałam, a to dobre pytanie powiem tak wszystko co wleciało mi w łapki, to znaczy to co miałam w domu nic nie kupowałam, pomidorki i złocień miruna dostałam od Ewci, paprykę, turki i dynię od Miłeczki reszta zebrana, wszystko mam w salonie na prowizorycznej dostawce
Justynko, wpadłabym zobaczyć Twoje wysiewy i w ogóle tylko, że nie mogę namierzyć Twojego wątku, zadyma to dopiero będzie przy pikowaniu
Paweł, dzięki, z tą pracą w dzisiejszych czasach to masakra, co prawda ogłoszeń jest mnóstwo, ale szlag mnie trafia, bo większość przez agencje, które na człowieku żerują, tam to najlepiej żebyś robił na trzy zmiany i to za darmo , wiesz jak człowiek jest młodszy to ma i większy zapał i sił więcej, prawdę mówiąc to już mi się nie chce ani dojeżdżać tak daleko ani mieć taką odpowiedzialność, gdyby nie wyższa potrzeba mogłabym już siedzieć w domku i zajmować się swoim rajem (ogrodem), więc szukam czegoś bliżej zamieszkania czegoś, co da mi może mniej pieniędzy, ale i większą satysfakcję a przede wszystkim nie wykończy nerwowo tak jak poprzednia praca. A u Ciebie to już pewne, że tak piszesz, może jeszcze coś się zmieni ?
Ślimaczku, mam taka nadzieję
Iwonko, pomimo wszystko w serduszku też wiosna gra
Bogusiu, znam to, bo mi co roku coś spędza sen z powiek, jak już człowiek coś sobie obmyśli to nie ma zlituj, planów co nie miara tylko czasu i pieniędzy brak, ale małymi kroczkami do przodu i damy radę
Aniu, ja mam tak co roku, to znaczy co roku mówię, że sieję mniej i co roku dostawka
Aneczko, dziękuję
Krysiu, póki co wszystko jest okey, nawet dynie mi wzeszły, na inne jeszcze czekam jak się nie pokażą to będzie dosiewka
Aniu, pamiętam, że w zeszłym roku też dwa razy ją siałam, a potem okazało się, że na działce jest jej pełno z poprzedniego roku, sama mi się wysiała, więc w tym roku nie siałam w ogóle najwyżej w tym sezonie nie będę jej miała, lubię chociażby małe zmiany więc jak nie ona to co innego, z tym czasem to tak średnio, bo coś mi się "kreuje", ale napiszę jak już będzie to pewne
Iwonko, dziękuję kochana , może za kilka dni przestanę się stresować, ale ciii, napiszę jak już będę pewna na 100%
troszkę bieżącej wiosenki
pojawiły się posadzone jesienią na całej długości tulipanki, mam nadzieję, że moje psiaki ich nie stratują i doczekam się ich kwitnienia
a to moja (no właśnie skleroza nie boli, na pewno sobie przypomnę, ale póki co uciekło ) po zimie