Ja wiem czy jest sens tak szybko przycinać, lepiej się nie spieszyć po co zachęcać krzewy do szybszego ruszenia żeby później obmarzły na przymrozkach wiosennych?
Piotrek, a dlaczego sądzisz że wczesne przycinanie przyspiesza wzrost roślin na wiosnę. Jeżeli później przytnę, to co, pąki nie rozwiną się przed 13 maja.
Nie proponuję,po prostu stwierdzam jak jest.W mojej lokalizacji cięcie to loteria.Często jest tak,że robię długie cięcie,które po minięciu groźby przymrozków skracam.Moje kilkanaście krzaczków to żadna winnica.
Tnę podobnie jak kalo, jesienią z zapasem a w maju robię korektę wyłamując zbedne latorośle.
Duży wpływ ma odpowiednie przygięcie łozy np. jeżeli jest pionowa w górę to pierwsze oczka puszcza na końcu,
Wygięta łukiem do góry, pierwsze oczka puszczają na środku a puszczona w dół pionowo pierwsze wyrosną przy nasadzie,
można jeszcze ułożyć w inne kombinacje np. skośnie koliście itd.
Zależy też od odmiany, samemu trzeba obserwować i wyciągać wnioski na następny rok
Wrocław jest drugim w Polsce miastem po Krakowie, gdzie wyższa uczelnia stworzyła własną winnicę , by produkować i testować odmiany winorośli. To dobra wiadomość, ponieważ może być to przyczynkiem do powstania w przyszłości instytutów naukowych zajmujących się uprawą winorośli. To również szansa dla winiarzy takich jak my, by korzystać z wiedzy i doświadczenia naukowców. Poniżej parę linków do informacji o winnicy i produkcji własnego wina przez Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, gzie ponadto można studiować enologię : http://www.up.wroc.pl/aktualnosci/41725 ... _wina.html http://www.up.wroc.pl/p/aktualnosci/201 ... atalog.pdf http://www.up.wroc.pl/p/aktualnosci/2015/gu221_www.pdf
Kapitanie,
a ja mam pytanie teraz o opryski.
Chciałam opryskać wszystko miedzianem z sodą ( soda zamiast wapna, bo nie zatyka się dysza)
jednak też trzeba pryskać siarkolem. Jak to pogodzić?
Dolnoslonzok pisze:Wrocław jest drugim w Polsce miastem po Krakowie, gdzie wyższa uczelnia stworzyła własną winnicę , by produkować i testować odmiany winorośli.