Witam miłych gości
Mam dzisiaj zakręcony dzień i szykuję przepisy na tłustoczwartkowe szaleństwo.. Na pierwszy ogień pójdą oczywiście moje sprawdzone pączki rosnące w... lodówce

Przepis godny czarownicy

Myślę też nad eklerkami z kremem, bo mój eM jest ich wielkim fanem.. ale cały czas temet jest otwarty i kombinuję jak zadowolić moich łasuchów i nie spędzić całego dnia przy kuchni
Na początek. Uwaga tajemnica wyjaśniona. Różowa roślinka o którą pytała
Dorotka i
Wanda to Firletka Smółka

. Odnalazłam ją w pierwszym wątku i tak ją ktoś nazwał, sprawdziłam u wujka Google i faktycznie, to ona
Aneczko, to czerwone to jedna z odmian lnu. Roślinka jednoroczna wysiana przeze mnie wprost do gruntu, żeby schować kikuty cesarskich koron i części tulipanów. W tym roku kupiłam len trwały w kolorze niebieskim
Marto, ja również staram się nie gonić za modą ogrodową. Dla mnie ideałem jest ogród pełen kolorów i przede wszystkim ogród pachnący. Był czas kiedy modne były iglaki i nic poza tym. Najlepiej było mieć igalakowy płot, a na środku piękny czyściutki trawnik. Jakoś nie mogłam czegoś takiego przyjąć, mimo, że miałam praktycznie wszystkich domowników gotowych do kupowania jałowców, tuj i tego typu krzewów. Długo walczyłam z takim wizerunkiem miejsca do wypoczynku

Dobrze, że ta moda długo się nie utrzymała (chociaż znam osoby,które nadal konsekwentnie bronią się przed kwitnącymi roślinami)
Bożenka, witaj

Wszyscy łączymy się we wspólnym oczekiwaniu na Wiosnę. Miło mi że zaglądnęłaś, furtka pozostaje nadal otwarta i zapraszam częściej. W kupie siła

(powiedział sprzedawca nawozów do roślin

)
Małgoś, a ty wiesz na co ja uparcie czekam... Czekam na twój wątek i doczekać się nie mogę..Zerknij za okno, śnieg się topi, słońce zaczyna świecić, może to najlepszy moment na otworzenie okna na twoje czarowne miejsca
Soniu, prawda jest taka, że te z siewu wyjdą nieraz ładniejsze niż odmianówki, bo krzyżują się z wszystkimi jakie masz
Alania, miło mi cię gościć

Orliki, o które pytasz to wynik mojej niewiedzy

A było tak. Moja mama ma piękne, czarne orliki z siewu i pewnego razu zebrałam nasiona i zadowolona z siebie posiałam i czekałam na czarne orliki..Wyrosły różności. Białe z niebieską poświatą, fioletowe, buraczkowe..tylko nie czarne

Dopiero na FO dowiedziałam się, że orliki z nasion nie powtarzają cech matecznych
Pędzę do mojego archiwum wyszukać kilka zdjęć
Alu ubiegłaś mnie z nazwą różowej pięknotki..było mi tak długo odpisywać
