Jak patrzę na inne ogrody to już wiem że wrzosy za gęsto posadziłam. Kupiłam małe kępki ale przecież jak się rozrosną to będzie jakaś masakra. Dobrze myślę....?
Gipsówka będzie wyłącznie dla efektu kolorystycznego. Kupiłam nasiona białej więc powinno się ładnie komponować. Ale co naprawdę z tego wyjdzie - czas pokaże.
Sympathie to niewypał ??? Kupowałam róże powtarzające kwitnienie ( prawie wszystkie ) bo właśnie za to je polubiłam. Podobno trzeba ją umiejętnie upinać bo lubi kwitnąć na końcach pędów.....
Co do rabatowych - mam bez nazwy 4 czerwone w rządku a po bokach po jednej różowej. Miało być inaczej ale na razie przynajmniej jest właśnie tak. W zwiazku z tym podsadzenie ich białą gisówką wzdłuż ścieżki wydaje mi się jedynym wyjściem. Co wyrośnie z drugiej strony - dopiero się okaże, rośnie tam spora kępa bodziszka, liliowiec, biedna azalia i coś jeszcze ( eh ta skleroza ). Resztę albo przesadziłam albo wywaliłam. Na pewno wiosną będę musiała coś jeszcze zmienić ale nie teraz. Teraz mam i tak dużo do zrobienia. Posadzić na miejsce docelowe kilka zadołowanych róż, 2 clematisy, 3 czereśnie, 1 wiśnię, kilka iglaków i krzewów.
Dlaczego dzień jest taki krótki
