Witam wieczorkiem. Środek tygodnia nastraja optymizmem, że za chwilkę weekend.

A do pełni szczęścia doszły zamówione róże. Tak niewiele czasami człowiekowi wystarcza do szczęścia.
Na dworze prawdziwa jesienna pogoda. Wieje wiatr, liście fruwają , mżawka i burowatość wszędzie. Zaczęło się.....
Marysiu - Dziękuję za dobre słowo, za wsparcie. Te wichry ucichną, bo zawsze tak jest jak włożysz kij w mrowisko

Ale mi się sentencja utworzyła jakaś tutaj

Roślinki już na miejscu. Zdążyłam przed zmrokiem. a właściwie przed ciemnością egipską. Bo jak się w szczerym polu mieszka, to latarni światło nawet nie dochodzi. Na urodziny zafunduję sobie czołówkę.
Jadziu - To strzelę focha. Ty bywasz w moich stronach i nie wpadłaś do mnie na kawkę?Koniecznie wpadnij.
Dorotko - Przyszły dzisiaj, moczą nóżki a jutro będę je sadziła. Zagoszczą u mnie takie królewny: White The Fairy, Larissa, Elfrid, Graham Thomas, Cinderella. Jak widzisz całkiem skromnie.
Amelko - Na te ozdobne pergole dasz malinki? Bo ja myślałam,że winobluszcz miał iść jako ozdobny, a malinki w warzywniaczku. Rudy kotek to moja sześcioletnia Lady vel Rudzik. Miała zostać uśpiona, bo nie pasowała ze swoim wystającym mostkiem do wymagań miotu u hodowcy. Prawie zawału dostałam jak się o tym dowiedziałam i dostałam ją za free. Ci ludzie nie wierzyli, że ona tyle lat żyje, a do tego miała kilka razy kocięta.
Ja przez FO też mam zawsze pełną listę chciejstw.
Jagoda - Jaki fajny światopogląd reprezentuje Filozof.

Umilacze dobra rzecz, czasami się przydają, zwłaszcza jak....zimno i jak smutno
Aniu - Widocznie mieszkasz w jeszcze bardziej omijanym miejscu przez deszcze, niż ja. A obie mamy pecha, bo mi Madzia Madziagos wyjaśniała, że mieszkamy w bardzo trudnym miejscu dla deszczy. Ale u mnie ostatnio pada, nie narzekam, jest dość wilgotno, jak na nasze warunki. Życzę deszczu, a nawet posyłam kilka chmurek.
Tulapku - Już nie pryskam na mszyce, za późno. Popadało widzę u Ciebie też skoro jesteś zadowolony.
Jeszcze wczorajsze widoczki....Zachwycił mnie ten kolor nieba.
A to straszydło przygotowuje się od wczoraj do Halloween, wykupiła pół L ze słodyczy w kształcie sztucznych szczęk, oczu, i różnych takich strachów, a w domu trwają próby charakteryzacji.Ja się na razie nie dałam, ale umówiona jestem z Panią Zuzanną na jutro
http://i62.tinypic.com/2hriucz.jpg
