Tulipany cz.2
Re: Tulipany cz.2
Nie wiem co o tym sądzić.Ja tam wykopuje jak muszę ogródek inaczej zorganizować.Nie urośnie,to kupię jeszcze raz.To w końcu tylko 1zł.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Tulipany cz.2
A czemu tulipan posadzony jesienią w ogóle nie zakwitł wiosną? Wypuścił tylko liście i tyle
Ja też się spotkałam z taką sytuacją jak Jolek - niektóre odmianowe zakwitły mi raz i już nigdy więcej ich nie widziałam...

Ja też się spotkałam z taką sytuacją jak Jolek - niektóre odmianowe zakwitły mi raz i już nigdy więcej ich nie widziałam...
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Re: Tulipany cz.2
może posadziłeś w zbyt ciężkiej glebie?Ja mam w jednym miejscu gliniastą,to ledwo po 2 listki dały :/ no i jeśli jakieś cebulki nad nimi,to też nie zakwitną.No i mogły być za małe.Ale popsute.Ja kupiłem w zeszlym roku niby niebieskie,nie bylo nawet liści,podejrzane 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Tulipany cz.2
Mój miał jeden liść
Raczej nic z wyżej wymienionych rzeczy...Cebulka świeżo kupiona,nienajtańsza,posadzona i ... lipa

Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Re: Tulipany cz.2
A ja zaprzestaję sadzić ,, cuda '' tulipanowe. Te najzwyklejsze tulipany pieknie bezproblemowo kwitną i długo ,kolor pasuje jest taki jak powinien i tanie cebule. Wynalazki łazisz koło nich, skaczesz, albo nie zakwitnie albo taki wypierdek, że żal patrzeć na co poszło 4 zł za sztukę 

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Kleksik
- 200p
- Posty: 323
- Od: 24 mar 2012, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Tulipany cz.2
witam
. To ja pobredzę (używając Twojego języka). Wykopuję tulipany co roku. Jeżeli zostawię to w następnym roku będzie już ich tylko połowa. Wszystko zależy od warunków. W jednej ziemi tulipany mogą rosnąć i parę lat bez wykopywania
a w innej trzeba je wykopać
. Zbyt pochopnie się wypowiadasz
nie znając uwarunkowań.

tulap bardzo mało eleganckie Twoje sformułowanieTulap pisze:No i widzisz,przez 10 lat nie wykopujesz a rosna,a znajdzie się taki,co bredzić będzie,że co roku trzeba wykopywać,bo tak bo tak bo tak -,-




Pozdrawiam
Katarzyna
Katarzyna
- Kleksik
- 200p
- Posty: 323
- Od: 24 mar 2012, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Tulipany cz.2
robertP2 masz rację.robertP2 pisze:A ja zaprzestaję sadzić ,, cuda '' tulipanowe. Te najzwyklejsze tulipany pieknie bezproblemowo kwitną i długo ,kolor pasuje jest taki jak powinien i tanie cebule. Wynalazki łazisz koło nich, skaczesz, albo nie zakwitnie albo taki wypierdek, że żal patrzeć na co poszło 4 zł za sztukę
Zdecydowana większość nowości, mimo że hołubiona, zadbana, dopieszczona





Pozdrawiam
Katarzyna
Katarzyna
Re: Tulipany cz.2
Kleksik Trochę mnie poniosło,bo jak patrzałem na różnych forach,wszędzie się ktoś upierał,że trzeba co rok co rok...postaram się już nie unosić
ogólnie każdy niech robi,jak woli.W każdym razie,w zeszłym roku wykopałem moje we wrześniu,bo kupiłem nowe i chciałem dosadzić,nie suszyłem ani nic,wysadziłem i wsadziłem w nowe miejsce.Moze się to komuś wydawać brutalne,ale było ich w ten sposób 2x więcej 


- marzenaruda
- 200p
- Posty: 467
- Od: 7 paź 2012, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Tulipany cz.2


Drogi Tulap - fotki może nie najlepsze, ale obrazują dokładnie, ile było tulipanów w ubiegłym roku(15) ile w tym (4)
bez wykopywania, natomiast w głębi na drugim zdjęciu widać te, które były wykopane i jeszcze raz posadzone jesienią.
Pozdrawiam Marzena
Re: Tulipany cz.2
Tutaj masz rację, ewidentnie to widać. Wiesz, może z nimi jest tak, ze po prostu trzeba je wyjąć z gruntu, chociaż na chwilę. Albo chodzi o korzenie, bo moje przesadzane miały usuwane. Spróbuję w przyszłym roku:jedną grupę wykopię, inną nie.
Re: Tulipany cz.2
Ja również kupuję tulipany mało udziwnione. Ładnie mi wtedy rosną , i jak myszy nie zjedzą to jest na czym oko zawiesić.Te postrzępione i rarytasy gdzieś giną, myślę że sa wrażliwsze na naszą pogodę.
Re: Tulipany cz.2
U mnie podobnie, miałam piękne odmiany i już nic nie zostało. Cebule miałam sadzone w koszyczkach a jak doszło do wykopania były bardzo małe. Były posadzone w inne miejsce ale później zanikły.
Alicja
Alicja
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Tulipany cz.2
A ja myślałam,że to może przez naturalizację moje biedne się robią... Skoro jednak piszecie,że z waszymi się robi to samo,to chyba jednak nie warto ładować w nie tyle kasy...Co najmniej połowy zakupionych w tym roku już nie widziałam 

Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- marzenaruda
- 200p
- Posty: 467
- Od: 7 paź 2012, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Tulipany cz.2
To chyba zrobię jeszcze zdjęcie i pokarzę wam ile wykopałam cebul.
W każdym bądź razie mogę połowę a może i więcej sprzedać i jeszcze będę miała do posadzenia tyle, że nie wiem
gdzie je zmieszczę

W każdym bądź razie mogę połowę a może i więcej sprzedać i jeszcze będę miała do posadzenia tyle, że nie wiem
gdzie je zmieszczę



Pozdrawiam Marzena
Re: Tulipany cz.2
Wykopywanie cebul pozwala na ogledziny w jakim są stanie. Ja wykopałem i w tym roku sporo pogniło. Patrze niby cały, ale mocniej ściasnałem i się rozpłynął. Potem bym się dziwił, że nie zakwitł , ba mało, tego, że w ogóle nie wylazł z ziemi. 

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.