Parszywa dwunastka - rośliny ekspansywne
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
9. Hedera helix (bluszcz)
A ten za jakie grzechy? Przecież on tak powoli rośnie! U mnie grzecznie i pracowicie wspina się po altance - w cieniu, oraz usiłuję go zmusić, by obrastał mi drewniany kompostownik, ale sąsiadowi padło drzewo, które rzucało na niego cień, więc mój bluszcz okazał się wyeksponowany na słońce i słabo mu to idzie.
Mięta, owszem, łazi mi po grodzie, ale ponoć należy do tych roślin, które maja pozytywny wpływ na warzywa, więc niech sobie łazi, a jak gdzieś mi przeszkadza, to wystarczy ją lekko podważyć, i wyciąga się jej sporo z solidnymi korzeniami.
Między konwaliami i trawnikiem nie mam wytyczonej ostrej granicy, ale podkaszarka utrzymuje je w ryzach.
Niezapominajki i fiołki są cudowne na wiosnę, jest przepięknie niebiesko, a potem, przy okazji plewienia, część usuwam.
śniedek baldaszkowaty ...wrrr - wystarczy mikroskopijna cebulka, rozsiewa się też potwornie
Też go nie cierpię. Niby kwitnie, ale kiedy?
A ten za jakie grzechy? Przecież on tak powoli rośnie! U mnie grzecznie i pracowicie wspina się po altance - w cieniu, oraz usiłuję go zmusić, by obrastał mi drewniany kompostownik, ale sąsiadowi padło drzewo, które rzucało na niego cień, więc mój bluszcz okazał się wyeksponowany na słońce i słabo mu to idzie.
Mięta, owszem, łazi mi po grodzie, ale ponoć należy do tych roślin, które maja pozytywny wpływ na warzywa, więc niech sobie łazi, a jak gdzieś mi przeszkadza, to wystarczy ją lekko podważyć, i wyciąga się jej sporo z solidnymi korzeniami.
Między konwaliami i trawnikiem nie mam wytyczonej ostrej granicy, ale podkaszarka utrzymuje je w ryzach.
Niezapominajki i fiołki są cudowne na wiosnę, jest przepięknie niebiesko, a potem, przy okazji plewienia, część usuwam.
śniedek baldaszkowaty ...wrrr - wystarczy mikroskopijna cebulka, rozsiewa się też potwornie
Też go nie cierpię. Niby kwitnie, ale kiedy?
Waleria
cyt.:Waleria pisze:9. Hedera helix (bluszcz)
A ten za jakie grzechy?
"Kiedy bluszcz wyrwie się z pod kontroli, może całkowicie opanować cały ogród, drzewa i budynki. ... Sok z liści bluszczu może powodować u niektórych wysypkę podobną do tej, którą powoduje bluszcz trujący lub dąb trujący"
Domyślam się, że bluszcz trujący to sumak pnący (rhus toxicodendron). Ale co to jest dąb trujący?
pozdrawiam
tomek
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Ja na razie nie mam problemów z żadnymi z wymienionych, natomiast jestem zmuszona kilka razy w sezonie usuwać sadzonki sosny tej zwyczajnej leśnej, które w hurtowych ilościach wysiewają się na całej działce. Brzozy też się wysiewają i takie krzewy z czarnymi owockami. U cioci w ogródku trwa walka z rudbekiami, są wszędzie...
Podobno jest taka teoria, że trzeba uważać z wprowadzaniem do ogrodu roślin "naturalnych", tj. podstawowych występujących naturalnie w przyrodzie, bo albo im nie będą warunki pasowały i kiepski z nich będzie pożytek, albo jak im się spodoba, to ciężko będzie je opanować.
Podobno jest taka teoria, że trzeba uważać z wprowadzaniem do ogrodu roślin "naturalnych", tj. podstawowych występujących naturalnie w przyrodzie, bo albo im nie będą warunki pasowały i kiepski z nich będzie pożytek, albo jak im się spodoba, to ciężko będzie je opanować.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Z rudbekiami to prawda, mam je wszędzie, choć nie moje.
Sąsiadka zostawia zawsze do późnej jesieni aż się wysieją, a te się panoszą potem u mnie.
Ja ich specjalnie nie lubię i psioczę pod nosem , ale cóż mam zrobić.
I jeszcze jedna roślina - ostrogowiec.
Jeśli w porę nie zetnie się przekwitłych kwiatów, to pojawia się wszędzie.
Sąsiadka zostawia zawsze do późnej jesieni aż się wysieją, a te się panoszą potem u mnie.
Ja ich specjalnie nie lubię i psioczę pod nosem , ale cóż mam zrobić.

I jeszcze jedna roślina - ostrogowiec.
Jeśli w porę nie zetnie się przekwitłych kwiatów, to pojawia się wszędzie.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Aniu, ja bym nie powiedziała że to chwast.zanna pisze: Ooo! Właśnie, mam wrażenie, że posadziłam pięknego chwasta w ogrodzie!! A tak dbałam o sadzoneczki, pieściłam i chuchałam, żeby ładnie rosły
Ostrogowiec jest piękną byliną, która kwitnie bardzo długo.
Jednak trzeba ścinać przekwitnięte kwiaty i nie dopuścić aby się wysiały.
Tak samo jest z żeniszkiem.
Mam go wszędzie, choć od dwóch lat go nie sieję - robi to sam.
I prawdę mówiąc mam go dość

- zanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 24 maja 2008, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Gabrielo, 'chwast' użyłam w przenośni
Ja też uważam, że to wyjątkowo piękny kwiat i kwitnie przez całe lato. Dokupiłam nawet fioletowego ostrogowca i czekam az zakwitnie (w przyszłym roku). Nie ścinałam kwiatostanów, bo ciekawa byłam, czy się będzie wysiewał. W zeszłym roku kwitł i nie wytworzył w ogóle nasion, a w tym roku przeszedł wszelkie oczekiwania
- na szczęście dużo miejsca do ekspansji nie ma... i mam nadzieję, że chętni na siewki też się jeszcze znajdą
.



Re: Parszywa dwunastka
tomboj0 pisze:Wpadła mi ostatnio w ręce książeczka - Rośliny okrywowe; Barbara W. Ellis;wyd. KDC 2008. Na stronie 52 znajduje się rozdział "Parszywa dwunastka" rzecz o roślinach, które są kłopotliwymi gośćmi w ogrodzie. Pani Ellis wymienia następujące rośliny:
2. Ampelopsis brevipedunculata (winnik zmienny)
3. Berberis thunbergii
6. Euonymus fortunei (trzmielina pnąca)
9. Hedera helix (bluszcz)
Co wy na to? Macie jakieś swoje typy?
Mam winnika w wersji pstrej i nie wiem jak zachowuje się gatunek, ale nie potrafię sobie wyobrazić, żeby był aż tak bardzo ekspansywny by zaliczyć go do parszywej dwunastki, nie wiem, może się mylę.
Co do pozostałych trzech, trzmieliny, bluszczu a przede wszystkim berberysa, to mniemam, że pani autorce zabrakło pomysłu i dała je na zasadzie entliczek pentliczek, na kogo wypadnie (...). Jeśli berberys jest kłopotliwy dla niej, to 50% roślin rosnących w ogrodzie sprawiłoby jej kłopot.
A moje typy: spartyna, miskant cukrowy, jakiś rozłogowy dzwonek, którego za diabła nie mogę się pozbyć, koszmar, pleioblastusy, może Pudzian dałby radę wyrwać rozłoga pleioblastusa, przeciętny facet się męczy i na ogół odpuszcza.
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Re: Parszywa dwunastka
Tojeści praktycznie wszystkie, zwłaszcza Lysimachia ciliata 'Firecracker', potem Lobelia siphilitica, Geranium phaeum, i dereń (zgrozo) rozłogowy. Nie wiem czy padło tutaj - Galeobdolon luteum - gajowiec żółty, ja mam variegatę i mimo że wydaje mi się rokrocznie, że pozbyłam się go wiosną to zawsze wyłazi. Dałam sobie go wcisnąć na początku ogrodowania i tej pory pozbyć się nie mogę. Kupiłam sobie wtedy 3 sadzonki....tomboj0 pisze: 10. Lysimachia nummularia (tojeść rozesłana)
Co wy na to? Macie jakieś swoje typy?
Ale hitem są niektóre żywokosty - miałam prawdziwego prosiaka, który potrafił po 2 mies kilkakrotnie powiększyć objętość... wrrr....
Przegorzan - piękny tylko w momencie gdy jest niebieski, potem robi za chwasta.
W tym roku miałam jeszcze plagę języczek, zwłaszcza pomarańczowej, na szczęście siewki wyrywało się łatwo. Języczka przewalskiego i tangucka rozłażą się w koszmarnie szybkim tempie.
Aha, zapomniałabym o jarzmiance... Ta cudnie się sieje, jest wszędzie. I kilku astrach:(
Jednak moim number one jest Parthenocissus quinquefolia - do końca życia będę przeklinać dzień w którym go sadziłam. Rozłazi się, rośnie szybko i jeszcze się wysiewa. Koszmar
No i oczywiście mam kilka sztuk wymienionych na tej liście oraz przez forumowiczów, ze szczególnym uwzględnieniem bluszczy. Kocham bluszcze, najlepiej u kogoś...
Pozdrawiam, Marta