Wiosna zimą czyli........

[edulkot]

Grażynko ja też zmęczona ale pośpiechem żeby zrobić jak najwięcej w jak najkrótszym wolnym czasie. Zero czasu żeby się napatrzeć czy wypatrzeć coś ciekawego w ogrodzie a jak będę miała więcej czasu to zrobi się zimno i morko
Forsycja już Ci kwitnie chciałabym zrobić oprysk przed tymi opadami i nawet nie byłam zobaczyć jak moja wygląda
Zazdrość bierze jak patrzę na Twoją wiosnę

[slila1]

Cieplutko masz Grażynko w swoim ogrodzie. U mnie forsycja jeszcze nie pokazała kwiatków, noce są nadal chłodne, rano było -4, a szron na trawie pod moim blokiem utrzymał się do godz.10-tej. Teraz pozostaje nam czekać na deszcz a ten przyjdzie, mam nadzieję, już w sobotę.

[Lineta]

No proszę, Twój wątek hula w najlepsze, a ja się dopiero teraz opamiętałam! Tłumaczy mnie tylko to, że ciągle pracuję i nie mam już czasu ani sił zaglądać do innych ogródków. Ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni. Życzę Ci pięknego kwitnienia przez cały sezon!

[sweety]

Forsycja całą w kwiatach I ja czekam na deszcz, choć jeszcze tragicznie nie jest... Byle sobie pogoda nie przesadziła , bo ja przywiązałam się już do ciepełka i słonka

[Pashmina2006]

Wszystko u Ciebie powala na kolana. Przyznaj się jakich drożdży dosypujesz tym roślinom? Bo to aż niemożliwe. Ja też czekam na kwitnienie forsycji aby przyciąć róże. Żal mi że wysilają się na wypuszczanie listków. Także czekam i czekam aaaa może już zakwitła? Pewnie nie. Tam u mnie są podobno przestoje mrozowe. Grażynko chcę przesadzić róże na pniu. Kiedy mogę ?

[heliofitka]

Pominę milczeniem fakt, że u ciebie więcej kwitnień, niż u mnie, ale forsycja to chyba przesadziła.
To naprawdę tegoroczne kwitnienie szukając wiosny w ogrodzie nawet nie spojrzałam w jej kierunku, a pewnie zauważyłabym, bo to spory krzew.
Zaintrygowała mnie zupa lubczykowa, bo nigdy o czymś takim nie słyszałam, nie mówiąc o jedzeniu. Możesz zdradzić mi, co to takiego

[kogra]

Geniu - tak to korony.
Mnie też nie wszystkie wyszły i chyba już nie wyjdą.
Gdzieś zapodziały mi się też szachownice, te małe.

Majka - tak to czasem w życiu bywa, że cały czas jest pod górkę.
No nie wiem czy masz czego zazdrościć.
Bo w razie większych przymrozków u mnie może być klapa.
I wtedy róże trzeba będzie ciąć chyba do korzenia, bo kopców już nie ma.

Lidziu - chyba tak, bo rankiem woda w oczku tylko muśnięta lodem.
Który na dodatek o 10 już znikał całkowicie.
Kiedyś też wiatr hulał, ale teraz kiedy urosły tuje jest zacisznie i cieplej.

Linetko - dziękuję.
I zapraszam w wolnej chwili, oby takich miałaś jak najwięcej.

Aniu - nasze rośliny też już przyzwyczajone do lepszej pogody.
Mam nadzieję na deszczyk, ale nie na mrozy.

Magdziu - żadnych używek jeszcze nie roślinom nie zadałam.
Sprawcą takiej żywotności moich roślin jest anomalia pogodowa w tym roku.
Tylko czy to na dobre im wyjdzie, czas pokaże.

Iwonko - ano przesadziła.
Tylko co ja na to poradzę.
Tak jej spieszno, że nijak zatrzymać się jej nie da.
Ale do Ciebie wiosna na pewno już też dociera.
Lubczyk to takie ziółko, które kiedyś rosło w prawie każdym ogrodzie.
Nasi przodkowie uważali je za magiczne dla zakochanych a zielarze zalecali jako pomoc dla nerek i wigor dla panów.
Robi się z niego pospolitą przyprawę Magi, ale najwięcej wartości ma świeża roślina.
http://ciekawe.onet.pl/medycyna/milosne ... tykul.html
Moja zupa lubczykowa to nic innego jak sporo liści lubczyku, marchewka, cebula przysmażona na maśle lub margarynie, krojony w kostkę ziemniak, śmietana lub jogurt lub mleko i lekka zasmażka.
To wszystko ............a niebo w gębie.
Można też zrobić taką zupkę na zielono - http://zwegowani.pl/zupa-krem-z-lubczyka/



Trochę wiosny.........






......i ciemierników, którymi ostatnio się zachwycam.

[e-genia]

Grażynko no to się załamałam ,miałam sporo żółtych i czerwonych u sąsiadki już wychodzą z ziemi .
Piękne ciemierniki

[sweety]

Lubczyk mam i to sporo, bo to rośnie niemal jak chwast. Używam do zup, ale o lubczykowej nie słyszałam. W tym roku na pewno zrobię. Propaguje go też wśród sąsiadów
Ciemiernikami zachwycam się od zeszłego roku. Twoje są przepiękne

[mar33]

Grażynko sesja ciemierników
Dzisiaj się dowiedziałam, że jak zakwitnie forsycja to nastają chłodne dni ona potrzebuje chłodu aby pięknie wyglądała
Pustynnik całkiem przyzwoicie wygląda, może nie wszystko stracone i w tym roku pokaże kwiatostan on w lecie też nie lubi mokra

[tade k]

Moje ciemierniki przy Twoich to O koronach mogę pomarzyć, tylko krokusy szaleją. Przed chwilą prognozę oglądałem , na zimę nie zanosi się, deszcz i chłodniej na 3-4 dni. Niech Ci popada, roślinki potrzebują wilgoci na start.
Tak sobie patrzę i myślę , że wiem skąd tak szybkie przyrosty roślinek. Pewnie z południa ciepło przemycasz. Granicy nie pilnują , teraz już można

[JacekP]

Zdjęcia wiosenne aż miło patrzeć!
Muszę skopiować zupę z lubczyka, bo to coś nowego dla mnie
Czosnki niedźwiedzie u mnie za mokro nie mają, bo rabata ziołowa jest sucha. Może masz rację - ptaki wydziobują? Ale czosnek karatawski, Krzysztofa i olbrzymi nornice wszamały więc i to by mnie nie zdziwiło, gdyby niedźwiedzi zjadły

[koziorozec]

Witaj Grażynko,u mnie dalej nie ma takiej wiosny jak u Ciebie,forsycja jeszcze nie kwitnie ,i tylko przebiśniegi pięknie kwitną i śnieżyce,krokusów nie mam,pozdrawiam

[ewamaj66]

W tygodniu bywało i -6, a -4 to standard. Niewiele, ale ranki zimne. Korony i u mnie się pokazały, nie wszystkie, ale jeszcze nie tracę nadziei, to dopiero początek wegetacji. Cebulice lada dzień rozkwitną. Szkoda, że w prognozach zapowiadają takie ochłodzenie Nie wszystkie rabaty uporządkowałam, oprysków nadal nie zrobiłam-niby połowa marca, ale chciałabym zająć się już innymi rzeczami niż sprzątanie.

[heliofitka]

Grażynko lubczyk mam, ale stosowałam go jedynie, jako zielenię do zupy.
Zupa to dla mnie nowość, ale na pewno spróbuję
Nadal zachwycam się Twoimi wiosennymi kwitnieniami, choć widzę, że i u mnie w ogrodzie coraz więcej roślin gramoli się z ziemi.
Ciemierniki mam tylko białe, choć zamawiałam dwa lata temu bordowe i fioletowe
Obiecałam sobie, że już więcej nie zajrzę do tego sklepu internetowego i dotrzymuję słowa.